reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

reklama
A ja Wam chce poradzic tylko ze nie czekajcie do czerwca z kupowaniem wyprawki tzn glownie mebli jezeli macie juz jakies upatrzone. Ja mialam i zamowilam i czas oczekiwania trzy tygodnie az sprowadza produkt. 3tygodnie minely a ja dostaje wiadomosc ze jednak nie beda mieli tego na stanie i przepraszaja i zwroca kase... Od razu zamowilam inne lozeczko i znow musze czekac...
 
Kkasiulka, Sylwia - jasne, ze to zależy od dziecka. No to nie wiem jak będzie u mnie, bo u mnie ten starszy to spokojny, jak krew mu pobierają może patrzeć tak jak ja, a właśnie Nikoś to już panikuje, co mu będą robić :/

Mój mąż nie może patrzeć jak mu krew pobierają, jak Mikołajowi z główki pobierali jak był malutki w związku z wysoką bilirubiną to musiał wychodzić, bo mu słabo było, mnie to nie rusza, żal tylko dzieciątka, ale jak mi pobierają to ok, ale jak sobie kolana rozwalą na dworze to mi się nogi miękkie robią i nie oporządzę tych kolan ( no chyba, że sama jestem to mam masakrę!!), zawsze Arek i on może to robić i nic go nie rusza. Takie odwrotności z nas :D
 
Cześć wszystkim Mamusiom :)

Ja wlasnie wybieram sie na spacer do centrum handlowego... Chyba ciągnie mnie do maka. Taki mały grzeszek ;)

U mnie zimno i ponuro mam nadzieje ze sie poprawi.

Miłego dnia Kochane :)


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Może dziewczyny, jeśli nie potrzebujecie pilnie kasy to wstrzymajcie się faktycznie ze sprzedażą ciuszków ;) Mi już dwóch niezależnych bez problemu płeć potwierdziło, ale koleżanka 2 lata temu miała mieć syna do 8 mc... miesiąc przed porodem mały okazał się dziewczynką :D

Ja pamiętam za dziecka, że miałam traumę przy pobieraniu krwi, bo mam słabo widoczne żyły do dziś, a jak byłam mała to już całkiem. Pamiętam, że mama ze mną zawsze chodziła do jednej jedynej pielęgniarki (babci mojej koleżanki), która potrafiła mi pobrać krew. Jak ona poszła na emeryturę, to zawsze miałam wbijanie i szukanie na siły żyły. Raz jak gdzieś poszłam to miałam siniaki na pół ręki z obu stron, masakra. Wstyd latem było chodzić nastolatce z siniakami, ludzie na mnie patrzyli jak na narkomankę :p normalnie na ręce nakładałam podkłady, korektory i co się dało :p Do dziś niejedna ma problem :p

U mnie deszcz i nieprzyjemnie ogólnie :(
 
Witam się i ja w ten ponury i deszczowy dzień☺
Myslalam że dziś będzie też ładnie jak wczoraj i może spacerek dziś wypali bo wczoraj nie udało się ale nic zobaczymy może pogoda się odmieni ☺

A ja Wam chce poradzic tylko ze nie czekajcie do czerwca z kupowaniem wyprawki tzn glownie mebli jezeli macie juz jakies upatrzone. Ja mialam i zamowilam i czas oczekiwania trzy tygodnie az sprowadza produkt. 3tygodnie minely a ja dostaje wiadomosc ze jednak nie beda mieli tego na stanie i przepraszaja i zwroca kase... Od razu zamowilam inne lozeczko i znow musze czekac...

Dzięki za rady...ja od dawna oglądam na necie meble i nie mogę się zdecydować a właśnie wszędzie czeka się do 5 tyg. A Ty zamawialas meble wcześniej nie oglądając na żywo?bo kurcze nie mam gdzie pooglądać różnych mebli i zostaje mi tylko internet...
 
witajcie dziewczyny

powiem Wam, ze mimo ze jestem w ciazy to dalej mam tyle spraw na glowie ze cos niesamowitego,ciagle cos...no dzien za szybko leci. Dzisiaj kupilam sobie pare ciuszkow dla siebie bo robi sie cieplo...

Dzis mam wizyte u gin-moze sie w koncu zlituje sie zeby zrobic usg bo miesiac juz nie widzialam malutkiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!No i sie dowiem co z ta infekcja drog moczowych. Trzymajcie kciuki..o 19.00 mam gin.
 
co do rzeczy to pewnie lepiej kupic sobie niektore rzeczy wczesniej..tzn mebelki my kupujemy teraz w maju bo czeka sie z tydzien poltora wiec jak przyjda to pozniej zamawiamy wozeczek bo tez sie czeka ok 4 tygodni. I co pod koniec maja piore wszytskie ubranka...prasuje...kompletuje co bedzie jeszcze brakowac a jesli chodzi o dziecie to brakuje mi pajacykow,kosmetykow,kocykow,pieluszek....hihih mam na razie pare body.Ale wiecie co nie martwie sie tym bo nawet jak cos mi zabraknie..to po prostu pojde z malutka do sklepu i kupie:)
 
a ja od 6 rano na nogach i po szpitalach..mąz gra w piłkę nożna w niedzielę go znokautowali, bolał go obojczyk ale myślał, że da radę poza tym miał już awizowany załądunek na poniedziałek i musiał jechać. Męczył się okrutnie. Zjechał wczoraj późnym popołudniem, rodzinnego już nie było więc pojechaliśmy prywatnie zrobić rtg by zobaczyć czy jest się czym martwić. Okazało się że urwany obojczyk no to pojechaliśmy na szpitalną wieczorynkę skonsultować z lekarzem zdjęcie i to był nasz błąd, skierowanie do chirurga a w całym Kaliszu chirurdzy na "za 2 tygodnie" ew. maj. W jednej poradni nam poardzili by jechać na SOR i się nie przyznawać, że już bylismy po poradę i modlić się by nie mieli z wieczorynką wspólnego rejestru. Pojechalismy dziś od rana bo Mój już wczoraj nie chciał bo miał dość poczekalni wszelkich. Nie wyobrażacie sobie ile było tłumaczenia że dopiero dzisiaj, nie kazałam mu się nawet przyznawać że ma już zdjęcie bo by go nie przyjęli, zrób tu człowieku cos prywatnie by nie zajmowac kolejki pilniejszym przypadkom na SOR i jeszcze źle..Zszedł ortopeda i okazało się,że mąż włąsnie zakończył karierę sportową, obojczyk do operacji, wstawienie jakiejś płytki i mocowanie haczykiem do łopatki a za rok ponowna by płytkę usunąć. Także duże prawdopodobieństwo, że dzidziolka będę kąpać sobie sama etc.. Pomijając fakt, że tuż przed największymi zakupami dla dziecka mąż na l4, nie wiadomo na jak długo a jego firma wykazuje na papierku zarobki najniższej krajowej i nie liczę na łaskawość jego pracodawcy,że jakoś mu to wyrówna, zwłaszcza,że być może okaże się że naliczać mu zacznie ZUS...
 
reklama
a ja od 6 rano na nogach i po szpitalach..mąz gra w piłkę nożna w niedzielę go znokautowali, bolał go obojczyk ale myślał, że da radę poza tym miał już awizowany załądunek na poniedziałek i musiał jechać. Męczył się okrutnie. Zjechał wczoraj późnym popołudniem, rodzinnego już nie było więc pojechaliśmy prywatnie zrobić rtg by zobaczyć czy jest się czym martwić. Okazało się że urwany obojczyk no to pojechaliśmy na szpitalną wieczorynkę skonsultować z lekarzem zdjęcie i to był nasz błąd, skierowanie do chirurga a w całym Kaliszu chirurdzy na "za 2 tygodnie" ew. maj. W jednej poradni nam poardzili by jechać na SOR i się nie przyznawać, że już bylismy po poradę i modlić się by nie mieli z wieczorynką wspólnego rejestru. Pojechalismy dziś od rana bo Mój już wczoraj nie chciał bo miał dość poczekalni wszelkich. Nie wyobrażacie sobie ile było tłumaczenia że dopiero dzisiaj, nie kazałam mu się nawet przyznawać że ma już zdjęcie bo by go nie przyjęli, zrób tu człowieku cos prywatnie by nie zajmowac kolejki pilniejszym przypadkom na SOR i jeszcze źle..Zszedł ortopeda i okazało się,że mąż włąsnie zakończył karierę sportową, obojczyk do operacji, wstawienie jakiejś płytki i mocowanie haczykiem do łopatki a za rok ponowna by płytkę usunąć. Także duże prawdopodobieństwo, że dzidziolka będę kąpać sobie sama etc.. Pomijając fakt, że tuż przed największymi zakupami dla dziecka mąż na l4, nie wiadomo na jak długo a jego firma wykazuje na papierku zarobki najniższej krajowej i nie liczę na łaskawość jego pracodawcy,że jakoś mu to wyrówna, zwłaszcza,że być może okaże się że naliczać mu zacznie ZUS...
masakraaaaaaaa
 
Do góry