reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Dziewczyny, odnośnie smoka mamy pierwszy sukces! Spróbowałam dziś znowu zabrać, zrobilismy małe pożegnanie, a gdy przyszedł wieczór, powiedziałam małej jak zapytała, że pożegnaliśmy już dydusia, że Kinga bez smoczka jej śliczna i duża, że smok jest be i tym razem bez żadnego oporu mała zasnęła bez niego :-D:-D:-D Trzymajcie kciuki za dalsze dni! Oby się udało....


sylwia, witaj :*


Dobrej nocki!
 
reklama
Monia, najwiekszy blad jaki mozesz teraz zrobic to sie poddac i dac malej smoka. Jesli udalo sie raz, to uda sie i kolejny:) Trwajcie obie dzielnie przy postanowieniu porzucenia smoka;) Powodzenia!

Silvia, Monis ten dapis tez mam ale jakos mi sie wydaje ze szalu nie robi. W domu do kontaktu mam cos specjalnie dla dzieci, firmy bross. I tak jak Silvia pisze zupelnie uniknac ukaszen sie nie da a chodzic za dzieckiem krok w krok to mi sie nierealne wydaje a pewnie i tak nie zdaje egzaminu, bo mozna komara przeoczyc.
 
Hej, hej :) Jestem :) Starsi na obozie. Aga pojechała na końcówce antybiotyku, bo oczywiście dopadło ją zapalenie gardła i krtani. Wbrew pozorom jak jestem z Ewą sama to mam mniej czasu niż jak jest cała trójka, bo bardzo często dzieciaki się z nią bawią i wtedy mam czas żeby coś podziałać w domu czy dla samej siebie :)

Daga, twój tort powalił mnie na kolana. Szok, że to pierwszy, wygląda jakbyś nie raz juz taki robiła :)

Tak jak pisałam wczoraj Ewa pożegnała sie z cycusiem. W ruch poszedł pazurek (środek na obgryzanie paznokci). Tylko raz pokosztowała mleczka z tym specyfikiem. Potem co sie jej przypomniało to przychodziła, klepała mnie po piersi i mówiła "tooo bleeeee" Tak więc odstawienie poszło lepiej niż myślałam. Gorzej jest ze spaniem. Do tej pory cycuś to był usypiacz. W południe po godzinnej walce wylądowałyśmy w samochodzie i tam spała :( Wieczorem, zasneła mi na kolanach wtulona we mnie jak zwykle się wtulała przy cycusiu. Potem obudziła się o 23.30 i płakała półtorej godziny :( Nie pozwoliłam jej wyjść z łóżka, położyłam się koło niej. Nic nie pomagało :( O 1 powiedziała ze chce pić. Wypiła duszkiem cały kubek wody i powiedziała że chce jest. Zjadła całą kromkę chleba. A potem położyła się koło mnie i zasnęła. Spała do 6.30. Mam nadzieje, że dzisiejsza noc będzie o wiele lepsza...

Aneta, też miałam ambicje żeby nauczyć się sutaszu (i chyba też w ciąży) ale po kilku próbach stwierdziłam, że to nie dla mnie. Wychodziły mi takie koślawce, że aż szok. Trzymam więc za ciebie kciuki, bo sutaszowe rzeczy są przepiękne.
 
witajcie!

U nas wszystko w porządku, korzystaliśmy maksymalnie z lata, które w końcu do nas przyszło. Mamy od dwóch tygodni teściową u siebie więc Szymek szaleje cały czas na dworku, a ja mam trochę oddechu. Wczoraj niestety pogoda nam się już zepsuła ale mam nadzieję, że to tylko chwilowe.
Jesteśmy już po urodzinach. Chyba Wam już wspominałam, że podjęłam swoją pierwszą w życiu próbę upieczenia torta. No i z małymi komplikacjami ale udało się :) zresztą pewnie większość widziała, wklejałam zdjęcia na fb. W smaku muszę przyznać, że był bardzo dobry, a Szymek miał straszną radochę z dmuchania świeczki. Mam już strasznie dorosłego dwulatka :)
Próby nocnikowe na razie trochę odpuściliśmy bo znów mamy regres i Szymek nie chce siadać na nocnik. A było już tak ładnie... Spróbujemy znów za jakiś czas.
Zaliczyliśmy też bilans dwulatka ale w zasadzie można uznać, że wcale go nie mieliśmy. Nie wiem jak Wasze dzieciaczki ale ja mam straszny problem z Szymkiem u lekarza. On po prostu nie daje się w żaden sposób zbadać. Wpada od razu w histerię, wczepia się we mnie i odpycha każdego kto chce się do niego zbliżyć. Nawet porządnie zmierzyć i zważyć się go nie dało, nie mówiąc o obsłuchaniu, zajrzeniu do buzi, ucha czy jakimkolwiek innym badaniu. Nie pomogły żadne zagadywania, zabawki czy inne wspomagacze. Lekarka na prawdę miła i probowała do niego dotrzeć na różne sposoby. Martwi mnie to, bo chciałabym żeby był porządnie zbadany i obejrzany, a tak właściwie żadnego badania nie miał zrobionego. Jedyne co lekarka stwierdziła, to koślawość kolan i płaskostopie. Musimy pilnować Szymka jak siada (on często próbuje siadać z nogami na boki, zawsze go z tym pilnowaliśmy ale musimy chyba pilnować jeszcze bardziej) i kupić nowe buty. Umówiliśmy się też do ortopedy. Mieliśmy iść w tę sobotę ale musiałam odwołać wizytę ze względu na pogrzeb. Tej wizyty też się obawiam bo ortopeda tym bardziej będzie musiał go dotknąć i pomacać, a Szymek na pewno się nie da.

przepraszam, że tylko o sobie ale muszę Was nadrobić

Ściskamy mocno :*
 
Dziewczyny witam prawie że weekendowo.
Corin- fakt, jak są dzieciaki, mozna na chwile spuscic z oka malucha. znam to doskonale, jak przyjezdzają siostrzenice, aczkolwiek staram sie wykorzystywac je tylko przez chwilę, bo nie chcę by kojarzyły przyjazdy do nas z oilnowaniem filipka, a jedynie zabawą z nim, lub obok niego.Zycze sukcesow w usypianiu i lepszych nocek. a cycus niech nadal bedzie be!
silwia-u nas w kontakcie jest odstraszacz, mamy siatki w oknach, psikamy sie ale to nie daje gwarancji na brak ukaszen. Komary sa wszedzie!!!Wczoraj mimo, ze pilnowalam, Filipa ugryzl jeden w kark, ale slad maly. najgorzej jak ugryzie w głowkę lub kolo nadgarstkow....ale nie poddajemy sie, szukamy nowych patentów
Daga, wiem ze to wyjątkowa okazja i tylko dlatego chce sprobowac, na niedziele piekę malo skomplikowane rzeczy, tak jak mowisz-szybko znikają, wiec nie ma co poswiecac nie wiadomo ile czasu na szczegoly, zwlaszcza gdy czasu wiecznie brak.My mamy puzle takie po 4 elementy skladające sie np na statek czy rakiete, ale Filipek nie radzi sobi z nimi jeszcze choc probuje, puzzle piankowe nie pociagają go wogole, za to chętnie uklada takie klocki w zlobku takei jak te piankowe puzzle.Myslę ze skoro jowi dobrze radzi sobie z piankowymi i to i te opanuje niebawem.cierpliwosci.
Jesli chodzi o bilans- to na pewno nie obawiamy sie wizyty, bo nasz ciagly kaszel wymusil zaprzyjaznienie sei z lekarzem.I nie ma, ze doktor nie zbada ucha czy gardła, bo Filip zwyczajnie sie o to domaga!Nasz lekarz sie przyzwyczail, ze filip jest wymagającym pacjentem,l a inni lekarze są w szoku jego zachowaniem:)
Monia-gratki!!!zycze kolejnych sukcesow!ja jutro popdrzucam filipka cioci, wiec smoka zabierzemy w niedziele!
Filip ostatnio nie ma apetytu, nie chce jesc kaszek mlecznych rano, przedwczoraj zjadl jajecznice na sniadanie, wczoraj omlet, wiec zrobilam dzis kaszke(jak rzadziej dostawal to jeszce zjadl)-nie zjadl, zrobilam jajecznice-tez nie tknął. wiec kupilam pod złobkeim bulke drożdzową i ja zaczal jesc z apetytem. Panie w zlobku pozwolily mu dokonczyc. jedyne co mu smakuje to platki(lub kulki z mlekiem z kartonu)ale to dostaje co dzien w zlobku na sniadanie, wiec nie bede mu dublowac posilku, a nie chce by jechal do zlobka z pustym zoladkiem, bez cieplego posilku....Wypil tylko troszkę herbatki...Kanapek nigdy nie lubil, wiec naprawde nie mam pomyslu co mu podawac na sniadanie....help. tak samo wygląda u nas kolacja- nic nie chce tknąc, dopki byla butla z kaszką to wypijal, a kaszki łyzeczką na kolacje nie zje. wiec mozna powiedziec ze od kilku dni jego kolacje stanowi jakis podwieczorkowy biszkopt lub owoc. mleka wypil moze z 50 ml...wrocic do butli na kolacje?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie;-)
U nas tez juz po urodzinach, tort robilam sama ale z dekorowaniem poszlam na latwizne i zamowilam oplatek na tort ze stacyjkowem:-DOd prawie miesiaca spimy w nocy ale za to Bartek zasypia o 22, wstaje 6-7 wiec nie narzekam. Gorzej z jedzeniem apetyt na poziomie zerowym do tego oprocz nalesnikow, kopytek nic nie chce jest, potrafi zjesc sniadanie i caly dzien nie prosic i jedzenie. Raz myslalam ze go przetrzymam i sam poprosil ale sie mylilam. W nastepnym tyg mamy bilans moze lakarka nam cos doradzi. A ostatnio jadl fasolke szparagowa sam chcial sprobowac az w szoku bylismy, oczywiscie pierwszy kawalek jadl z grymasem na buzi ale pozniej troszeczke zjadl.
Miczka, u nas podejrzewam ze bilans bedzie wygladal podobnie, Bartek tylko raz byl chory i na lekarzy reaguje placzem, biciem, drapaniem a lakarke mamy bardzo fajna. My sie martwimy o stulejke bo raczej bez zabiegu sie nie obedzie i na bilansie ma sie wyjasnic. Na sierpien umowilam Bartka do dentysty na przeglad zabkow i juz sie boje, tego jak sie zachowa.
Daga, piekny tort a Jowita to cala Ty:tak:suwaczek chyba dodaje Ci jeden dzien;-)
Corin oby juz poszlo z gorki, u nas tez problem z usypianiem bez smoczka. Bartek nawet 1,5 godz rzuca sie zanim zasnie:sorry2:
Monia, Bartek bardzo dlugo wspominal o smoczku, ciezko bylo ale najwazniejsza konsekwencja. Szkoda ze z praca w szkole nie wyszlo. Ja w srode mialam wizyte w UP ale musialam isc z Bartkiem bo Ł w pracy. Posredniczka dala mi namiar na jedna szkole niby sporo nauczycieli szukaja ale nie wiem czy wysylac cv bo to umowa smieciowa, Ł pracuje od 9-10 do 18-19 a co z Bartkiem???opiekunka za drogo by wyszla, zlobek u nas z jedzeniem 700 zl wiec chyba jeszcze rok posiedze i bede szukac pracy gdy Bartek pojdzie do panstwowego przedszkola.
Mala monis, super ze wyniki sa ok;-)
Ania, jak sie czujesz?ktory to tydzien?zrob suwaczek;-)
 
Daga, dziekuje ze pytasz, u nas wszystko w porzadku. Czasu mi na forum brakuje a probuje pisac i tutaj i na grudniowkach i tak mi wychodzi ze nie pisze ani tutaj ani tam:-D

Anula, 19 tydzien leci:) Robilam suwaczek juz kilka razy i zawsze mi sie komputer zawiesza i nic z tego nie wychodzi:wściekła/y:
O prosze sprobowalam jeszcze raz i sie udalo:-D Co prawda suwaczek brzydki bo robilam go od niechcenia myslac ze i tak nie wyjdzie a tutaj prosze;)


Mam problem, bo Karolina ma ciemieniuche. Macie jakies pomysly jak sie teraz tego pozbyc? Jak byla mala to zwyczajnie oliwilam jej glowke i po jakims czasie wyczesywalam. Ale teraz przy gestych i nie krotkich wlosach sobie tego nie wyobrazam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Dziewczynki!

My już 3 dzień bez smoczka :) Kinga pyta często o niego, ale nie płacze. Za to ostatnia nocka ciężka. Mała kilka razy budziła się z piskiem i z wsadzonymi palcami w buzi. Podejrzewam piątki. Podałam jej Camilię i zasnęła potem na dłuższy czas. A w sprawie smoczka dalej proszę o kciuki :)


Aniaa, ja myślałam, że Ty początkami w ciąży jesteś, a tu już u Ciebie 19 tc :) Będziecie mieć piękny prezent na święta :-D Znacie już płeć? Odnośnie ciemieniuchy nie pomogę niestety, ale wiem, że w tym wieku może (ale nie musi) być objawem alergii/uczulenia na coś. Może w aptece by coś doradzili? A jak nie to pediatra?


Anula
, fajnie, że te nieszczęsne nocki u Was o niebo lepsze :) Wreszcie można powiedzieć, że się wysypiacie...A z tym niejedzeniem to niektóre dzieci mają taki etap. Pewnie małemu niedługo minie. No i sto latek dla Twojego Dwulatka :)


Corin, no i w końcu do której dziś Ewcia pospała? Bo ona to zwykle bardzo ranny ptaszek jest...


mała moniś, Kinga je jeszcze czasem butlę mleka wieczorem, ale rzadko...Przeważnie raz na tydzień...A tak to ostatnio polubiła kanapki (jeśli można to tak nazwać, bo najpierw je wędlinę, a potem pieczywo z masłem) albo makaron z brokułami polany roztopionym masełkiem, czasem kromkę chleba obtaczaną w jajku i podsmażoną śna maśle. Tylko takie dania preferuje. Ryżu z czymś tam nie chce, ale w zupie zjada. Trzeba uważać na ząbki, jeśli dziecko wieczorem ciągnie butlę i dokładnie później umyć. U nas wieczorem nie ma szans od 2 mcy na mycie zębów, dlatego myjemy w ciągu dnia. Mam nadzieję, że jej to przejdzie. Aha, kaszek też nie lubi. Odrzuciła jak miała 19 mcy.


daga, Kinga na razie za bardzo puzzlami się nie interesuje. Ma jedne co mają 12 części ze zwierzątkami z zoo, 3 rodzaje. Ale denerwuje ją to, że jej nie wychodzi i rzuca nimi i odchodzi. Zachęcam ją, ale póki co złości się i nie chce. Nie to nie :) Za to uwielbia "gotować" różne "dania" w swojej kuchni :) I bawić się samochodami :) A ostatnio na dworze hitem jest jazda rowerkiem trójkołowym, oczywiście mama pcha :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry