reklama
mala monis
Fanka BB :)
Witajcie kochane1
rano odebrałam wyniki-ale po łacinie, ehh. wygooglowałam sobie i chyba jest ok, Pani ktora wydawala mi wynik,nie chciala mi nic powiedziec, bo to lekarz interpretuje wynikale powiedziala, ze nie ma pospiechu, z konsultacja lekarskaczyli to nie rak?nie...wiec w skowronkach jestem od rana, ale do lekarza wybieram sie jutro skoro swit, zeby miec pewnosc, na czym stoje.
Daga- mamy, taty,baby Fifi mowil juz dawno, ale moj nie mowil.Nasz kolejny sukcesik to zdania, tworzone juz bardzo czesto, czasem dlugie, na jednym wydechu- czasem, bardzo komiczne!Szymi choc tu, pepka, daj- uciekaj!
Daga- doskonale znam to uczucie, jak dziwnie jest gdy dziecka nie ma przy sobie. Choc teraz jak chodzi do złobka to nawet nie myslę o tym chyba to ze jednak nie jest daleko- złobek jest okolo 2 km od mojej pracy(jade w 3 min po niego), ale jak jest gdzis indziej, to caly czas zerkam na telefon czy nie dzwonią, czy cos sie nie dzieje. ale jak byl mniejszy to dzwonilam co pol godziny i smiali sie ze mnie
rano odebrałam wyniki-ale po łacinie, ehh. wygooglowałam sobie i chyba jest ok, Pani ktora wydawala mi wynik,nie chciala mi nic powiedziec, bo to lekarz interpretuje wynikale powiedziala, ze nie ma pospiechu, z konsultacja lekarskaczyli to nie rak?nie...wiec w skowronkach jestem od rana, ale do lekarza wybieram sie jutro skoro swit, zeby miec pewnosc, na czym stoje.
Daga- mamy, taty,baby Fifi mowil juz dawno, ale moj nie mowil.Nasz kolejny sukcesik to zdania, tworzone juz bardzo czesto, czasem dlugie, na jednym wydechu- czasem, bardzo komiczne!Szymi choc tu, pepka, daj- uciekaj!
Daga- doskonale znam to uczucie, jak dziwnie jest gdy dziecka nie ma przy sobie. Choc teraz jak chodzi do złobka to nawet nie myslę o tym chyba to ze jednak nie jest daleko- złobek jest okolo 2 km od mojej pracy(jade w 3 min po niego), ale jak jest gdzis indziej, to caly czas zerkam na telefon czy nie dzwonią, czy cos sie nie dzieje. ale jak byl mniejszy to dzwonilam co pol godziny i smiali sie ze mnie
monia_26
Mama Kingusi :*
Hej!
Trochę mnie nie było, jakoś weny brak...
U nas upał, ale wiaterek jest chociaż. Kinga od 3 dni wstaje ok. 6.00 rano, woła o butlę mleka, zjada i śpi dalej do ok. 8.00 Zawsze jak wstawała po 6 to już była wyspana i pobudka na całego. Ja jutro jadę Dziewczyny składać podanie i cv na stanowisko nauczyciela biologii w pobliskim gimnazjum (2 km ode mnie), bo nauczycielka odeszła i jakaś tam szansa jest. Ciekawa jestem, co mi jutro dyrektor szkoły powie, ile tej szansy mam...Trzymajcie kciuki! U nas w okolicy ciężko z pracę, najbliższe miasto 40 km ode mnie...Mąż przecież też pracuje 200 km od domu, bo tu pracy nie mógł znaleźć. A ja bardzo bym chciała uczyć...Poszłam na takie studia właśnie z powołania, a nie z rozsądku i czasem tego żałuję...
mała moniś, kobitko, jaki rak? Ty zdrowa jesteś i koniec! Trzeba zawsze wierzyć, że jest ok ;-) I jest!!! U nas też jest na tapecie "mój, moja" i Kinga od kilku dni odmienia słówka "mamy, Kini, niuni, Olgi" fajnie jej to wychodzi.
daga, ja znowu ciągle słyszę "niunia", że niby Kinga tak mówi o sobie, że ona wszystko chce robić...Np. mówię "założę Ci buciki", ona "niunia" i tak o wszystko i złości się, jak ja jej pomagam, bo ona chce sama i już :-)
Reszta dziewczyn, odezwijcie się, co u Was???
Trochę mnie nie było, jakoś weny brak...
U nas upał, ale wiaterek jest chociaż. Kinga od 3 dni wstaje ok. 6.00 rano, woła o butlę mleka, zjada i śpi dalej do ok. 8.00 Zawsze jak wstawała po 6 to już była wyspana i pobudka na całego. Ja jutro jadę Dziewczyny składać podanie i cv na stanowisko nauczyciela biologii w pobliskim gimnazjum (2 km ode mnie), bo nauczycielka odeszła i jakaś tam szansa jest. Ciekawa jestem, co mi jutro dyrektor szkoły powie, ile tej szansy mam...Trzymajcie kciuki! U nas w okolicy ciężko z pracę, najbliższe miasto 40 km ode mnie...Mąż przecież też pracuje 200 km od domu, bo tu pracy nie mógł znaleźć. A ja bardzo bym chciała uczyć...Poszłam na takie studia właśnie z powołania, a nie z rozsądku i czasem tego żałuję...
mała moniś, kobitko, jaki rak? Ty zdrowa jesteś i koniec! Trzeba zawsze wierzyć, że jest ok ;-) I jest!!! U nas też jest na tapecie "mój, moja" i Kinga od kilku dni odmienia słówka "mamy, Kini, niuni, Olgi" fajnie jej to wychodzi.
daga, ja znowu ciągle słyszę "niunia", że niby Kinga tak mówi o sobie, że ona wszystko chce robić...Np. mówię "założę Ci buciki", ona "niunia" i tak o wszystko i złości się, jak ja jej pomagam, bo ona chce sama i już :-)
Reszta dziewczyn, odezwijcie się, co u Was???
Corin
Mama Trójki :)
Hej, Monia trzymam kciuki żeby ci sie udało. Ja też poszłam na studia pedagogiczne bo strasznie chciałam pracować z dziećmi. Ale potem zaszłam w 1 ciążę i zaraz w drugą i podjęłam pracy po studiach, a jak odchowałam dzieci i zaczełam szukać pracy w szkolnictwie to okazało sie że straciłam uprawnienia do nauczania i muszę zrobić studia przypominające - oczywiście płatne. Wyszło więc na to że przez rok zarabiałabym na studia I odpuściłam.
Pogoda faktycznie dopisuje, my do południa uskuteczniamy spacer połączony z zakupami, potem szybkie gotowanie obiadu i sen Ewy, a popołudniu od razu na dwór i mała szaleje do wieczora. Potem pada jak kafka a ja szyję do nocy. Ufff i tak dzień za dniem.
Pogoda faktycznie dopisuje, my do południa uskuteczniamy spacer połączony z zakupami, potem szybkie gotowanie obiadu i sen Ewy, a popołudniu od razu na dwór i mała szaleje do wieczora. Potem pada jak kafka a ja szyję do nocy. Ufff i tak dzień za dniem.
monia_26
Mama Kingusi :*
Witajcie!
No i odwiedziłam dziś panią dyrektor w gimnazjum...i jestem bardzo rozczarowana. Pani dyrektor była bardzo nieprzyjemna, powiedziała wprost, żebym na wiele nie liczyła, bo są inni nauczyciele, którym godzin brakuje i to oni mogą objąć część godzin nauczycielki, która odeszła. A jestem pewna, że ona miała pełny etat biologii. A prawda leży gdzie indziej. Dowiedziałam się, że jest już jakaś osoba "zaklepana" na to miejsce z rodziny innego nauczyciela, który pracuje w tej szkole To są plotki, ale prawda zawsze leży po środku. A znajomości się liczą najbardziej. Co do rozmowy z panią dyrektor to naprawdę złe wrażenie na mnie wywarła, taka opryskliwa, aż mi się płakać chciało jak wyszłam, bo potraktowała mnie jakbym była debilem nic na ten temat nie wiedzącym. Zero życzliwości dla człowieka. Przecież wszystko można normalnie wytłumaczyć, z kulturą. Sorry, że tak smęcę, ale muszę to wyrzucić z siebie...
Corin, ja właśnie żałuję, że nie poszłam na inne studia z rozsądku, a nie dlatego, że kocham biologię...5 lat nauki, a dyplom to można sobie o tyłek potłuc...
No i odwiedziłam dziś panią dyrektor w gimnazjum...i jestem bardzo rozczarowana. Pani dyrektor była bardzo nieprzyjemna, powiedziała wprost, żebym na wiele nie liczyła, bo są inni nauczyciele, którym godzin brakuje i to oni mogą objąć część godzin nauczycielki, która odeszła. A jestem pewna, że ona miała pełny etat biologii. A prawda leży gdzie indziej. Dowiedziałam się, że jest już jakaś osoba "zaklepana" na to miejsce z rodziny innego nauczyciela, który pracuje w tej szkole To są plotki, ale prawda zawsze leży po środku. A znajomości się liczą najbardziej. Co do rozmowy z panią dyrektor to naprawdę złe wrażenie na mnie wywarła, taka opryskliwa, aż mi się płakać chciało jak wyszłam, bo potraktowała mnie jakbym była debilem nic na ten temat nie wiedzącym. Zero życzliwości dla człowieka. Przecież wszystko można normalnie wytłumaczyć, z kulturą. Sorry, że tak smęcę, ale muszę to wyrzucić z siebie...
Corin, ja właśnie żałuję, że nie poszłam na inne studia z rozsądku, a nie dlatego, że kocham biologię...5 lat nauki, a dyplom to można sobie o tyłek potłuc...
Corin
Mama Trójki :)
Monia, ostatnio gdzieś wyczytałam, że jeśli ktoś cię xle traktuje, robi przykrość to nie należy tego brać do siebie, bo w ten sposób wystawia sobie swiadectwo. Także głowa do góry, jeśłi p. dyrektor jest taka "milutka" to może lepiej że nie będziesz tam pracować. Poza tym papiery tam twoje leżą, może kiedyś sami się do ciebie odezwą.
mala monis
Fanka BB :)
Hej kochane!
Melduje posłusznie ze zmiana w piersi to torbielowłokniak, ktory wymaga jedynie kontrolitakże diagnoza sprawiła ze ciesze sie jak głupekmoj synek chyba odczuł moje poztywne nastawienie!Alez sie wywsciekaliśmy!i niech juz tak pozostannie!mamy byc zdrowi i już!
Corin-podziwiam, ze dajesz rade szyc po nocach, przy 3 dzieci wydaje sie byc to wrecz niemozliwe...Dzielna babka z Ciebie!
Monia- pani Dyrektor okazała sie nie byc kobietą z klasą...potraktowała cie jak uczniaka!mam nadzieje, ze nie dalas sie jej sprowokowac.Uwierz mi, ze skoro nie dostaniesz tej pracy, to znaczy, ze czeka na Ciebie cos ciekawego. Ja wierze w taki rodzaj przeznaczenia-u mnie to sie sprawdza. nie ma czego zalowac. Ja załowałam, ze jednak nie zdecydowalam sie na studia dziennne(chcialam odciązyc finansowo rodzicow), wiec poszlam zaocznie studiowac i podjęlam pracę na produkcji- nie miala ona nic wspolnego z moimi ambicjami!ale tam poznałam mojego męza i to znaczy dla mnie bardzo wiele. ja tez wysłałam wiele cv, zrezygnowałam z podjęcia bardzo korzystnego stażu,ale wiedziałam, ze nic sie nie dzieje bez przyczyny. a teraz wszystko sie poukladało i jestem zadowolona. Moniu, wiem ze u nas w wojewodztwie ciezko o pracę, ale nie poddawaj sie i szukaj dalej. moze jakis inny zawod zblizony z biologią-np laboratorium?bedzie dobrze,zobaczysz
Daga-u Was białe noce, wiec moze przez to Jowitka u was zawitała.
dziewczyny pogoda dopisuje, my zaraz po zlobku wpadamy do domu tylko na chwilę, i od razu na spacer, na podworko, na plac zabaw czy po prostu przed dom. Czasami tylko zajrzymy po jakis maly prowiant lub picie i korzystamy ze zswiezego powietrza do okolo 8 -8.30.oczywiscie na dworze Filip biega w majteczkach bez pieluchy- wczoraj zsikał się dopiero jak wrocilismy do domu, ale nie zawołał, i wcale mu nie przeszkadzalo, ze siedzi w mokrym. A przedwczoraj sikał co pol godziny, raz nam sie udalo wysikac na trawke....ale nie zniechecamy sie, probujemy.
Pozdrawiam Was kochane ui dziekuje tym, ktore trzymały za mnie kciuki
Melduje posłusznie ze zmiana w piersi to torbielowłokniak, ktory wymaga jedynie kontrolitakże diagnoza sprawiła ze ciesze sie jak głupekmoj synek chyba odczuł moje poztywne nastawienie!Alez sie wywsciekaliśmy!i niech juz tak pozostannie!mamy byc zdrowi i już!
Corin-podziwiam, ze dajesz rade szyc po nocach, przy 3 dzieci wydaje sie byc to wrecz niemozliwe...Dzielna babka z Ciebie!
Monia- pani Dyrektor okazała sie nie byc kobietą z klasą...potraktowała cie jak uczniaka!mam nadzieje, ze nie dalas sie jej sprowokowac.Uwierz mi, ze skoro nie dostaniesz tej pracy, to znaczy, ze czeka na Ciebie cos ciekawego. Ja wierze w taki rodzaj przeznaczenia-u mnie to sie sprawdza. nie ma czego zalowac. Ja załowałam, ze jednak nie zdecydowalam sie na studia dziennne(chcialam odciązyc finansowo rodzicow), wiec poszlam zaocznie studiowac i podjęlam pracę na produkcji- nie miala ona nic wspolnego z moimi ambicjami!ale tam poznałam mojego męza i to znaczy dla mnie bardzo wiele. ja tez wysłałam wiele cv, zrezygnowałam z podjęcia bardzo korzystnego stażu,ale wiedziałam, ze nic sie nie dzieje bez przyczyny. a teraz wszystko sie poukladało i jestem zadowolona. Moniu, wiem ze u nas w wojewodztwie ciezko o pracę, ale nie poddawaj sie i szukaj dalej. moze jakis inny zawod zblizony z biologią-np laboratorium?bedzie dobrze,zobaczysz
Daga-u Was białe noce, wiec moze przez to Jowitka u was zawitała.
dziewczyny pogoda dopisuje, my zaraz po zlobku wpadamy do domu tylko na chwilę, i od razu na spacer, na podworko, na plac zabaw czy po prostu przed dom. Czasami tylko zajrzymy po jakis maly prowiant lub picie i korzystamy ze zswiezego powietrza do okolo 8 -8.30.oczywiscie na dworze Filip biega w majteczkach bez pieluchy- wczoraj zsikał się dopiero jak wrocilismy do domu, ale nie zawołał, i wcale mu nie przeszkadzalo, ze siedzi w mokrym. A przedwczoraj sikał co pol godziny, raz nam sie udalo wysikac na trawke....ale nie zniechecamy sie, probujemy.
Pozdrawiam Was kochane ui dziekuje tym, ktore trzymały za mnie kciuki
Ostatnia edycja:
Witajcie.
U nas ok, tylko że bierze nas jakieś choróbsko. Ciotka Filipa już przyjechała i nie mogę się doczekać kiedy pojedziemy do babci, niech Karola poznaje najbliższą rodzinę - a jeśli mowa o rodzinie to jutro dzieciaki poznają dalszą rodzinę męża na grillu. Będzie się działo i szkoda tylko że młoda jest taka mała, bo oni chcą nocować na działce, ognisko rozpalać. Może kiedyś jeszcze trafi się okazja.
Co do Filipa i odpieluchowania... To w sumie w ciągu tygodnia załapał o co chodzi z tym nocnikiem (dziad jeden teraz próbuje nasikać do misek psów), nawet dzisiaj poszła pierwsza kupa bez łapania go w locie, tylko sam usiadł. Ale jest jedno "ale". Jak ma na sobie majtki to zsika się w majtki, jak na golasa to leci na nocnik.
Corin, ja też Cię podziwiam i zazdroszczę, chciałabym umieć szyć.
Monis, to dobrze że wszystko ok. Będzie tylko lepiej. Ja też mam włókniaki i też muszę sobie w końcu zrobić usg, bo od dawna już nie miałam.
Monia, olej babę. W sumie gdybyś miała u niej pracować, to tylko nerwów byś się przez nią najadła.
U nas ok, tylko że bierze nas jakieś choróbsko. Ciotka Filipa już przyjechała i nie mogę się doczekać kiedy pojedziemy do babci, niech Karola poznaje najbliższą rodzinę - a jeśli mowa o rodzinie to jutro dzieciaki poznają dalszą rodzinę męża na grillu. Będzie się działo i szkoda tylko że młoda jest taka mała, bo oni chcą nocować na działce, ognisko rozpalać. Może kiedyś jeszcze trafi się okazja.
Co do Filipa i odpieluchowania... To w sumie w ciągu tygodnia załapał o co chodzi z tym nocnikiem (dziad jeden teraz próbuje nasikać do misek psów), nawet dzisiaj poszła pierwsza kupa bez łapania go w locie, tylko sam usiadł. Ale jest jedno "ale". Jak ma na sobie majtki to zsika się w majtki, jak na golasa to leci na nocnik.
Corin, ja też Cię podziwiam i zazdroszczę, chciałabym umieć szyć.
Monis, to dobrze że wszystko ok. Będzie tylko lepiej. Ja też mam włókniaki i też muszę sobie w końcu zrobić usg, bo od dawna już nie miałam.
Monia, olej babę. W sumie gdybyś miała u niej pracować, to tylko nerwów byś się przez nią najadła.
reklama
monia_26
Mama Kingusi :*
Cześć Laseczki!
Dziękuję Wam za słowa pocieszenia! Macie rację - olewam babę i tyle w tym temacie
Kinga miała taki tydzień, że grzeczna jak aniołek, a dziś znów różki pokazała...Co do nocnika to różnie u nas, czasem 5-6 sików dziennie, czasem raz. Na dworze to mała w ogóle nie pamięta, żeby zawołać, a w domu woła.
Aneta_85, to puszczaj go tylko na golaska w domu i w końcu powinien załapać, że sikanie do nocnika a nie też i do majtek.
mała moniś, moja bratowa ma na piersi coś podobnego, kontroluje to i wszystko ok pamiętasz, pisałam Ci kiedyś na fb o niej? Też młoda dziewczyna, bo ma 26 lat. Wiem - nic nie dzieje się bez przyczyny. W laboratorium też chciałabym bardzo pracować, skończyłam biologię medyczną w tym kierunku. Ale do lab przyjmują głownie po analityce medycznej i też ciężko z tym zawodem. Zaczynam powoli szukać pracy. Bardzo bym chciała bliżej domu ze względu na małą. A tak to do miasta 40 km nie uśmiecha mi się teraz dojeżdżać, jak mała jest w domu. Dlatego ta praca w pobliskim gimnazjum miała być dla mnie ogromną szansą. Ale ja głupia się łudziłam...Ale...nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...Może znajdę o wiele lepszą pracę, ciekawszą, a jeśli nie to może na staż z urzędu pracy się wybiorę. Zawsze to parę groszy jest, chyba ok. 800 zł, także jak na staż to nie jest źle. Praca w szkole też ma swoje plusy i minusy. Zarobki marne, jak nie ma się pełnego etatu. Nauczyciel stażysta na pełnym to jakieś 1200 zł chyba ma ;/ Ale plusem jest to, że pełny etat to 18 godz. tygodniowo, wakacje wolne, ferie, popołudnia. Hmm...poczekam na lepsze wiatry dla mnie
Dziękuję Wam za słowa pocieszenia! Macie rację - olewam babę i tyle w tym temacie
Kinga miała taki tydzień, że grzeczna jak aniołek, a dziś znów różki pokazała...Co do nocnika to różnie u nas, czasem 5-6 sików dziennie, czasem raz. Na dworze to mała w ogóle nie pamięta, żeby zawołać, a w domu woła.
Aneta_85, to puszczaj go tylko na golaska w domu i w końcu powinien załapać, że sikanie do nocnika a nie też i do majtek.
mała moniś, moja bratowa ma na piersi coś podobnego, kontroluje to i wszystko ok pamiętasz, pisałam Ci kiedyś na fb o niej? Też młoda dziewczyna, bo ma 26 lat. Wiem - nic nie dzieje się bez przyczyny. W laboratorium też chciałabym bardzo pracować, skończyłam biologię medyczną w tym kierunku. Ale do lab przyjmują głownie po analityce medycznej i też ciężko z tym zawodem. Zaczynam powoli szukać pracy. Bardzo bym chciała bliżej domu ze względu na małą. A tak to do miasta 40 km nie uśmiecha mi się teraz dojeżdżać, jak mała jest w domu. Dlatego ta praca w pobliskim gimnazjum miała być dla mnie ogromną szansą. Ale ja głupia się łudziłam...Ale...nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...Może znajdę o wiele lepszą pracę, ciekawszą, a jeśli nie to może na staż z urzędu pracy się wybiorę. Zawsze to parę groszy jest, chyba ok. 800 zł, także jak na staż to nie jest źle. Praca w szkole też ma swoje plusy i minusy. Zarobki marne, jak nie ma się pełnego etatu. Nauczyciel stażysta na pełnym to jakieś 1200 zł chyba ma ;/ Ale plusem jest to, że pełny etat to 18 godz. tygodniowo, wakacje wolne, ferie, popołudnia. Hmm...poczekam na lepsze wiatry dla mnie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 694 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
Podziel się: