Miczka
Fanka BB :)
ooo nadrukowałyście dzisiaj!
Kamisia co do wychodzenia w mrozy. My na razie wychodziliśmy we wszelakie, najwięcej było u nas -9. Wszystko zależy oczywiście od pozostałych warunków, bo jeżeli jest słońce i nie ma wiatru to i nawet do -15 byśmy wyszli. A jeżeli piździ i łeb urywa to i przy -2 zostaniemy w domu ;-) A z komentarzami też już się spotkałam i jak szybko wleciały do ucha, tak jeszcze szybciej z niego wyleciały
Daga dziadki byli zachwyceni kalendarzami. Po minach widziałam, że miło zaskoczeni.
Tesia zróbcie tak, żeby Wam było dobrze. Dobre relacje z teściowymi u boku rzadko się zdarzają ale się zdarzają. Ja z moją bym nie wytrzymała
Anula kurde... więc wygląda na to, że to taki etap i nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że szybko się skończy. Już nie wiem co Wam radzić...
Monia u nas też "dwulatek rządzi" albo próbuje ;-) całe szczęście, że z tą bratową to nic poważnego. Dziewczyna pewnie odetchnęła z ulgą. Co do spania, Szymek śpi w dzień zazwyczaj ok. 1,5 h.
Ja nadal walczę z kaszlem ale na razie nic więcej mi nie jest. Za to mój mąż dzisiaj też wstał połamany i coś mu się kluje. Mam nadzieję, że nic nie wykluje. Szymek na razie zdrowy.
Kamisia co do wychodzenia w mrozy. My na razie wychodziliśmy we wszelakie, najwięcej było u nas -9. Wszystko zależy oczywiście od pozostałych warunków, bo jeżeli jest słońce i nie ma wiatru to i nawet do -15 byśmy wyszli. A jeżeli piździ i łeb urywa to i przy -2 zostaniemy w domu ;-) A z komentarzami też już się spotkałam i jak szybko wleciały do ucha, tak jeszcze szybciej z niego wyleciały
Daga dziadki byli zachwyceni kalendarzami. Po minach widziałam, że miło zaskoczeni.
Tesia zróbcie tak, żeby Wam było dobrze. Dobre relacje z teściowymi u boku rzadko się zdarzają ale się zdarzają. Ja z moją bym nie wytrzymała
Anula kurde... więc wygląda na to, że to taki etap i nie pozostaje nic innego jak mieć nadzieję, że szybko się skończy. Już nie wiem co Wam radzić...
Monia u nas też "dwulatek rządzi" albo próbuje ;-) całe szczęście, że z tą bratową to nic poważnego. Dziewczyna pewnie odetchnęła z ulgą. Co do spania, Szymek śpi w dzień zazwyczaj ok. 1,5 h.
Ja nadal walczę z kaszlem ale na razie nic więcej mi nie jest. Za to mój mąż dzisiaj też wstał połamany i coś mu się kluje. Mam nadzieję, że nic nie wykluje. Szymek na razie zdrowy.