reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Daga wlasnie a nasi znajomi bezdzietni i potrafia posiedzec:sorry: niedziele przed mikolajem caly dzien na zmiane mielismy gosci przed poludniem tesciowa zanim pojechala przyjechal chrzestny z dziewczyna posiedzieli do wieczora i maly juz nie spal
 
reklama
hej kochane

Mialam Wam juz nie smecic ale tylko chce sie wygadac komus:-( Siedze i rycze jak bobr...przez meza oczywiscie. Nie mam juz na to wszystko sily ale postanowilam sie ogarnac i dowiedziec czegos w sprawie rozwodu. Jestem na 100% pewna ze tego chce. Troche sie boje ale co tam. Mam nadzieje, ze znow nie stchorze. Dziewczyny moze wiecie cos na ten temat bo ja to kompletnie zielona jestem. Jakie dokumenty trzeba miec, gdzie najpierw trzeba sie zglosic itp

Przepraszam Was, nie chce zbytnio marudzic dlatego wpadne pozniej jak sie troche ogarne
 
hej, no ja powoli szykuje sie do wyjazdu. najwazniejsze pranie prasowanie. no i ostanie 2h francuskiego przed wyjazdem. chce to skonczyc jak najszybciej. i tak nie wchodzi mi. dzisiaj dostalismy wiadomosc w zlobku ze Aleksik od stycznia przechodzi do 2 latkow. oj lezka sie zakrecila ze juz taki duzy:-) no a wczoraj znikad ALeksik dal mi buziaka. oj sie zryczala z emocji. Jutro mamy okuliste

Anula zauwazylam ze twoj malz troche sie ruszyl i zaczyna ci pomagac przy malym.
daga Aleksik tez nie ma ochoty spac jak jest dzien odwiedzin. tak jakby to wyczowal. robi wszystko na odwrot. tu ci jest potrzebny czas na sprzatanie czy gotowanie, a tu sie nie da.
Tesia a moze dmuchana pilke. Aleksik ma 3 i sie z nimi nie rostaje.
Miczka :*

Nil nie ma u ciebie w miejscowosci biora adwokackiego, ktore raz w miesiacy przyjmuja ludzi ktorzy zglaszaja sie o porady. nie pamietam czy to jest platne. albo poszukaj w necie. wspolczuje sytuacji. jesli nic sie nie da zrobic.... trudna decyzja.

spadam grac w pilke z Aleksikiem. no pilkarz mi rosnie. Juz nie mowie o tym jak zawziecie oglada mecz. :-D
 
Ostatnia edycja:
IWONUS, zdrowka mocno życzę! :*
NIL, :( jak słyszę o rozwodzie to mnie zaczyna brzuch boleć, jest mi tak strasznie smutno z tego powodu, trzymaj się, bądź silna i dasz sobie rade ale nie pomogę z dokumentami itp. A może da się jeszcze uratować coś? Przecież macie dwoje dzieci. :* :* :*

Witajcie Miski :*
U nas lepiej. Poszliśmy dzisiaj do lekarza, masakra ile dzieci chorych, kolejki podobno od dawna do pediatry. Na cale szczęście Blaneczce nic nie dolega, to tylko chrypa i lekka infekcja gardła na którą dostała Nurofen syrop przez 2 dni. I tyle :)

Nie odniose się do reszty bo telefon mi pada ale wrócę może jutro :*

Serdecznie pozdrawiam Was WSZYSTKIE :*
 
Ostatnia edycja:
hej Kochane!

Nocka u nas lepsza ale to dlatego, że wzięłam Szymka do siebie. Skapitulowałam i mam nadzieję, że nie poprzewraca mu się od tego w głowie i nasza nauka samodzielnego sypiania nie pójdzie w las. W naszym łóżku też długo nie mógł zasnąć więc pewnie gdyby został u siebie byłoby jak poprzedniej nocy. Z drugiej strony nie miałam serca go męczyć bo albo coś go bierze albo jednak to zęby. Do południa był niewyraźny, oczka miał takie zaszklone i lekki stan podgorączkowy. Żadnych objawów przeziębienia, stąd moje podejrzenia zębów. No ale przynajmniej w dzień troszkę się uspokoił i nie jest taki podminowany. Co nie znaczy, że nie broi :-D
Dzisiaj robimy eksperyment i ja śpię w osobnym pokoju, a z Szymkiem mąż. Zobaczymy jak będzie reagował bo jak mąż próbuje go w nocy położyć, a ten zobaczy mnie kątem oka, to już położyć się nie chce.

Tesia posłałam Ci na pocztę.

Nil jak mi Ciebie szkoda Kobitko. Ale z drugiej strony pomyśl, że może jak będziesz sama, to w końcu troszkę odetchniesz od tych wszystkich nerwowych sytuacji. A z czasem może czeka Cię lepsze życie u boku innego mężczyzny. Dlatego jeśli uważasz, że nic Was już nie łączy (chodzi mi o uczucia) i nie ma czego ratować, to nie wahaj się bo tkwienie w takim toksycznym związku działa tylko wyniszczająco. Jak zdecydujesz, tak na pewno będzie dobrze. Tulę :*****

U nas już po śniegu. Tak było ślicznie biało, a teraz pada deszcz, jest szaro i buro. Bleehh :evil:
 
hej Słonka!!!

tesiu Trzeba było pisac mi na priv, wysłałabym ci dietkę:) - Ty mi nigdy nie przeszkadzasz:) Fajnie, z eu Was biało, u nas szaruga straszna. my mamy podobny garnuszek, ale tez nie zdał egzaminu, ta piramidka wydaje sie fajniejsza
sylwus i my Was lovamy!!!! rózia tez drewnianymi klockami uwielbia sie bawić, szczególnie włąsnie pociągiem:*
miczka współczujemy weekendu, moze Szymek jakiś bunt przechodzi czy cos? Różana ostatnio wszystko ma na "nie", ciagle tyko nie nie nie.mam andzieje ze to minie, buzi!
anula współczuje kochana! jak Ty wogóle jeszcze funkcjonujesz?? szacun!
nil bidulko tule cie mocno! ja nic ci radzic nie będe, bo to Twoje zycie - -rób tylo tak, zeby tobie i dzieciom było jak najlepiej :*

miłego dnia!!!
 
Ostatnia edycja:
hej kochane...
obiecałam, że będę częściej wpadać a tymczasem nalot rodzinki skutecznie mi to uniemożliwia.. ale już dziś jesteśmy sami, więc..
W niedzielę byliśmy na basenie, postanowiłam taki oto podarować synkowi prezent i wykupiłam mu karnet na zajęcia dla maluszków, chodzimy do końca marca, nie jest to tanie ale co tam! W szoku byłam jak on dosłownie wbiega do basenu, zero strachu! chyba pamięta morze z Chorwacji.. najlepsze, że było ćwiczenie, że rodzić stawia dziecko na murku a to łapane za ręce ma wskakiwać, no i co na to moje dziecko? Nie potrzebuje pomocy mamy:-D No myślałam, że zwariuje, kamikadze mi sie trafiło:rofl2:
Dzisiaj planuje jechać do kluboksięgarni na zajęcia plastyczno - muzyczne.. najbardziej ubolewam, że gdy pracuje nie mogę z nim jeździć, bo one nie są dla mam pracujących a jedynie dla wychowujących:cool:Są o godzinie 11.00. No nic, chociaż tyle.. Ale tylllle śniegu za oknem.. Zakupy już mam z głowy, popakowane, wiec luzik..aaa i zapomnialam dodać, że na naszej choince nie ma już pierników ani innych słodkich ozdób:szok: Tymek wszystkie zjadł, co się objawiło tym, że miał przez 2 dni problem z kupą - no nic, to tyle..

Nil,
już wczoraj przeczytałam Twojego posta.. i zastanawiałam się, co Ci odpowiedzieć.. jakoś tak dziwnie się napatrzyłam na to co dzieje się w mojej pracy, a otoczona jestem samymi rozwódkami! Jak słyszałam ich problemy, to najbardziej dziwiło i nadal dziwi, że luudzie nie potrafią rozejść sie w zgodzie, najgorsze jak ludzie walczą o "dzieci" tzn. o to aby jak najmniej zapłacić drugiej osobie za wychowanie i lepszy był dla swoich rodziców- to najbardziej żenujące.. Pierwszy krok to oczywiście porada prawna, udaj się do adwokata - on powie Ci jakie są kolejne kroki.. Rozwieść się w tych czasach i to jeszcze mając dzieci nie jest proste.. przygotuj się na długie lata (moje koleżanki rozwodziły się dokładnie 5lat, 4,5 roku i 6 lat), przygotuj się na odwiedziny psychologów, znaczy Waszą wizytę w Poradni psychologicznej przysądowej (od tego zależy z kim dzieci zostają), no i kwestia odpwoeidzialności za rozpad małżeństwa.. jeśli bez osądzania o winie - rozwód pójdzie szybciej, jeśli chcesz aby to on był winny - to niestety długa batalia i wizyty w sądzie, zeznania i takie tam.. Zastanów się czy chcesz aby z Wami mieszkał, kiedy widywał dzieci, ile alimentów..jak to sobie wyobrażasz..
Nie pisze tego aby Cię zniechęcić, sama gdybym nie widziała sensu, wystąpiłabym o rozwód.

Miczka
i jak nocna?
maqnio, :*
 
Hej kochane
Wyspałam sie nawet ,maz dzis na 8 do pracy a nie na 7 takze i Nadia posapala dzis dluzej :tak:no i u nas dalej zaspu i sniezy i wietrzysko ...a co do prezentu dziekuje kochane za pomysły ,napewno cos wybiore :)
iwonus zdroweczka :*
nil kochana kurcze wspolczuje calej tej sytuacji ,trzymam kciuki,duzo nerwow przy tym ale zyjac z mezem tez masz duzo nerwow ,ciezka decyzja ,tule :*
konwalianko wow to sie Tymek "rozerwał ' za wszystkie czasy tyle atrakci no i fajnie :)a co do slodkosci nasze ciasteczka tez prawie zjedzone z tym ze to ja prawie wszystkie pozarłam:no:;-)Nadia zjadla moze ze 2;-)i ja sie chce odchudzic taaa jasneee ,jak tak dalej bende sie obzerac to nie ma szans :sorry:
miczka dzieki :*
maqnio :*
pia love:*
daga:*
malami ,sunset ,wydrusiu hop hop ???
 
reklama
Do góry