reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Dzień dobry :*

Pogoda nam sie popsuła, zimno, ciemno buuu. Chyba trzeba będzie się do takiej przyzwyczajać ech :/ Trzeba się ratować kawką w ten ponury dzień. Może u Was lepsza aura ;-)
Znów mam więcej luzu bo mąż w domu więc sobie odpocznę :biggrin2: Miałam w planach pomyć okna w całym naszym nowym domu ale nici z nich, brak słońca i lekki deszczyk o nieee. Ciekawe czy zdążę w tym roku hihi.

Monia wiem o czym mówisz. My mamy odłożone na centralne jeszcze oczyszczalnie posadzki i wtedy można by już działać dalej, podłogi drzwi itd. Najgorsze te umeblowanie tyle kasy pochłonie , że masakra :( Wszystko takie drogie... A będziecie mieli osobne wejście na piętro?
Maqnio dzieki za kciuki! Przykro z powodu rodziców. Nie wyobrażam sobie żeby mogłoby być aż ta źle jak ty mówisz... Oczywiście najbardziej szkoda Różyczki :( Naprawdę w ogóle nic nie interesują się wnusią?? to niewyobrażalne. Trzymaj się dzielnie :*:* Tak apropo musimy się umówić bo będę bywała w Toruniu :):)
Konwalianko Podziwiam, że masz chęci i siły żeby jeszcze uprawiać jakieś sporty :) Z drugiej strony fajnie zawsze to jakiś relaks z pożytkiem dla zdrowia ;):*
Daga Współczuję sytuacji ja bym też nie wytrzymała nerwowo ale spróbuj porozmawiać z mamą na spokojnie ;)
Monisdzięki :*:*
Aneta, Ania i reszta buziaki :*:*
 
reklama
Heh hej !

No i znów mnie wywiało ,nie miałam weny na pisanie ,ale maqnio mnie dopadła na fb i kazała tu się zameldować więc jestem:-)widzę że mam troche do nadrobienia ,więc mam nadzieję dziś co nie co doczytam .u nas w sumie po staremu ,nic sie nie dzieje ciekawego :)pozdrawiam wszystkie mamusie i bąbelki:-)
 
Hej!

Była dzis chyba pełnia. Prawie nic nie spałam. Znowu mam dzis dzien prawie bez jedzenia, na sam widok mnie odrzuca. bosko:-)

ania super, ze dzidziol zdrowy i całkiem spory:) Nawet zerknęłam do karty ciazy i Rózika w tym tygodniu wazyła 2940 g, no ale ona sie duza bardzo urodziła!
daga zrozumiałam, ze Twoja mama mieszka z Wami tak? mysle, ze koneicznie musisz z nia pogadac, bo chyba sie juz przyzwyczaiła ze ty robisz wszystko, a przeciez nie jestes robotem:-)
tesia czesciej sie melduj:-)
kamisia no nic sie nie interesuja od ponad 2 miesiecy, kompletnie. zero kontaktu. i jak bedziesz w toruniu daj znac:)
konwalianko przykro mi z powodu poronienia. nic nei wiedziałam. mam nadzieje, ze nastepna ciaza bedzie juz bez zadnych komplikacji, usciski!!!

miłego dnia!!!!
 
Hej!


Całą noc przekasłałam...Masakra! Od 4.30 w ogóle już nie śpię, kaszel nie pozwolił ;/ Kinga niby ma troszkę kataru, ale niewiele jej leci, troszkę oczka łzawią, a odciągać nie ma co...Ja wybrałam się do lekarza i co? ZAPALENIE KRTANI! Mam antybiotyk i syrop przeciwkaszlowy. Nie powiem, bo jak wzięłam to widzę już poprawę, dusi mnie kaszel, ale mniej, o wiele mniej.




kamisia, u nas to tyle dobrze, że małż robi praktycznie wszystko sam...poza hydrauliką i elektryką. My mamy na piętrze mały metraż: spora kuchnia łączona z jadalnią, duży pokój, łazienkę i korytarzyk, no i klatka też do zrobienia. Ale najgorsze mamy za sobą. Dobrze chociaż, że robocizna odchodzi...I tak dłubiemy się już 2 lata, mąż tylko pracuje, dziecko, a kasa idzie jak woda. Później w międzyczasie zrobi się pokój Kini. Na razie będzie z nami. Wejście mamy od werandy. Niby wspólne, ale tylko jedne drzwi i chody na klatkę, w ogóle nie wchodzi się przez mieszkanie moich rodziców, tylko do werandy.



maqnio, super, że dzidzia ruchliwa :) A może na sen wypij sobie meliskę?


Aniaaa, hoho! Potężny chłop Ci się szykuje :p Kinga w 32 tc ważyła 2000 g, a urodziła się 4 dni po terminie i miała prawie 4200 g. Więc maleńkiego noworodka Ty się raczej nie spodziewaj :) Dasz radę, zobaczysz :)


Tesia, no wreszcie! Napisz coś!!! Buziam :*


konwalianko, kopę lat :) Hmmm, ja znowu przeciwnie - chciałabym letnie bądź wiosenne dziecię :p Trzymam kciuki za Wasze owocne staranka! No i odzywaj się tu do nas! A jak Tymek? Jak jego problemy z astmą?
 
Konwalianko to czekam az wszystko sobie ulozysz i dac znac ze Tymek bedzie mial rodzenstwo:)


Maqnio, no widzisz to Moj dzidiol wcale nie taki znowu duzy w porownaniu do Rozyczki:p

Monia ja to w sumie wole duze dzieci:) Martwie sie tylko o porod, ale kto da rade jak nie ja:D

Daga przykro mi z powodu sytuacji w domu. Moj maz ma ojca alkoholika ktory juz od 10 lat nie pije, ale jak czasem opowiada co sie w domu dzialo to az zal sluchac! Nie wiem co Ci poradzic.
 
monia zdrowiej kobieto jak najszybciej!!! a powiem ci szczerze, ze troche sie dziwie, ze lekarz na zapalenie krtani przepisał ci antybiotyk, bo krtan to nie grypa ittp, tylko obrzek, który wąłsciwie to leczy sie inhalacja. jak ci po nim lepiej to całe szczescie, ale jak moge poradzic to kup inhalator jak nie macie. jest 100 razy lepszy od prochów:-)świetnie nawilża śluzówkę i razem z np. pulmicortem zmniejsza obrzek. nie pomysl tylko prosze, ze ci tu matkuję czy cos..ja tak tylko radze z symaptii:-)dobrze,ze Kinia się trzyma!!

daga bardzo, bardzo dobrze, ze się wygadałas! po to tu jesteśmy. no sama powiedz komu jak nie nam mozesz "pomarudzić"?:-D ja jestem dzieckiem alkoholika, wiec znam problem jak nikt inny. moj ojciec pije od co najmniej 30 lat. i jesli moge ci cokolwiek poradzic, to dopóki mama nie wpadła w to gów.. po same uszy to reaguj, szczególnie, ze czasem opiekuje sie Jowitą. Bo to sie tak zaczyna własnie- od piwa, dwóch. najgorsze na co mozesz zrobić to dac przyzwolenie na to by popijała. ona zapewne uwaza ze to nic takiego, ze to zadne piciie, ze ty jestes przewrazliwiona itp. nie daj sie zwieśc Daguś. bo to tylko pogorszy sytuację. Nawet nie zauwazysz jak szybko stanie sie tak, ze kazdy dzien bedzie zaczynaął od piwa a konczyłą na wódce. Tym bardziej, ze jest Jowitka - zeby ona na to nie musiałą patrzec. nigdy. moze czas na poważną, stanowczą rozmowe? a co na to twoj mąż? mama tez pracuje? mieszkacie w trójkę? ja przepraszam, ze tak wypytuje, nie pomysl ze jestem wscibska i ciekawska. jak nie chcesz, to oczywiscie nie pisz. chce tylko troszke poznac sytuacje, zeby moc ci cokolwiek doradzic. a na dzis dzien reaguj. a co bedzie jak - nie daj boze - bedzie z mała i cos sie stanie? (tfu tfu wypluc). z alkoholizmem nie ma zartów. cos o tym wiem. moj stary po chlaniu tak wywija ze brak słow, tylko ze on tak naprawde jest juz w ostatnim stadium..przed smiercią. duzo siły. jak bedziesz potrzebowaął jakiejkolwiek pomocy czy cos..to pisz:*
aniu ziuta to olbrzymek była. a zobaczysz ze twoj poród bedzie łatwy, szybki i przyjemny:)

a i dziewczyny mam pytanie: czy któraś z Was wie co sie stało z pia love? był czas, ze zaglądała tu czesto a teraz tak sobie pomyslałam, ze juz jej długo nie widziałam.
 
Ostatnia edycja:
witajcie lipcówki w ten jesienny dzdzysty poranek...
Daga-przede wszystkim buziam Cię mocno. obiecalas sobie, ze twoje dzioecko nie bedzie sie wychowywac w ten sposob co Ty, ale twoja mama na pewno Ci tego nie ułatwia. Naprawde macie powazny problem. musisz czym predzej obmyslec plan dzialania i go wdrozyc.Rozmowa nie bedzie ani latwa ani przyjemna...ale przygotuj sobie w pamieci co mamie masz do zarzucenia i wyrzuc to z siebie, a im predzej lym lepiej. A jesli nie czujesz sie na silach , popros o pomoc meza. musicie wspolnie rozprawic sie z tym problemem.Alkoholizm to choroba. Ale krzywdzi wszystkich dookola pijacej osoby. Postaw jakeis warunki mamie. wiem, ze to mama, czujesz sie wobec niej zobowiazana, ale ty tez teraz jestes matką i niech twoje priorytety beda najwazniejsze!Jestes matka a to oznacza ze masz duzo sil, a to bedzie miedzy innymi sila do walki o pradidlowe dziecinstwo jowisi.Naprawde jesteśmy tu z Toba wszystkie!!!mozesz nam sie wyzalic...3maj sie kochana!!!!
Maqnio, tak jak pisala Daga, z Pia Love wynikła kiedys dyskusja nt. mleka modyfikowaneg/mleka z kartonu/i przykladania uwagi co do ubranek dzieci. Nagle zrobilo sie strasznie niesmacznie. Pia podjela decyzję ze odchodzi...
Monia- nie wazne ze maly metraz. bedziecie ci tylko Wy i Kinia!Zycze Ci by jaknajszybciej udalo sie Wam przejsc na gore...Poki co zdrowiej, kaszel juz i tak niezle cie wymeczyl....Oby u Kingisu na katarze sie skończylo!
Teska- no wiesz, wcale nas nie dowiedzasz!
Ania, ja naturalnie urodzilam Fifka, nie majac pojecia ze rodze olbrzymka. mialo byc 3600 max, a urodzilam 4190, majac 158 wzrostu, taka sobie mala pomylka. Umeczylam sie bardzo, 16 godz porod spowodowal, ze tak naprawde nie wiedzialam co sie dzieje ze mna,,a le jak zobaczyłam filipcia, to wszystko przeszlo. Zmierzam do tego, ze mam cholerna traume do tej pory i nie wiem, czy jeszcze zdecyduje sie rodzic naturalnie.Mam nadzieje, ze Twoj porob okaze sie mniej meczacy , a dzidzius grzecznie i szybciutko wyskoczy na swiat:)
 
reklama
Hej!!

ależ pogoda brrr...wieje, popaduje. okropnosc. przyjezdza dzis do nas chrzestna Ziuty. Zawsze to jakaś odmiana na popołudnie:-D

monia wow Filip tez duzy chłopak był. nie wiem jak ty dałas rade urodzic naturalnie. szacun:-D
daga mysle podobnie do moni, ze twojej mamie sie wydaje, ze jak nia jest to juz jej wiele wolno. chyba zapomina ze ty jestes juz dorosła, masz swoja rodzine i to jej dobra jest najwaznijesze. Czasem trzeba pokazac "twardą miłość". To Wasze mieszkanie, Wasze życie. Wiem jak cieżko jest powiedziec kilka słow prawdy swoim rodzicom. Ja nigdy nie byłam asertywna, surowo wychowywana, gdzie dzieci i ryby głosu nie miały. i niestety tak mi zostało no długie lata. ja do tej pory nie potrafiłam sie przeciwstawic ojcu, powiedziec co mysle, wyrazic swojego zdania czy niezadowolenia. a jemu sie wydawało ze tak juz bedzie zawsze, skoro ja nigdy nic nie powiedziałam. jak taka doopa - za przeproszeniem. az w koncu postawiłam sie, odeszłam z pracy i teraz jest na amen obrazony. a ja - dostałam lekcje zycia. trudno niech sie obraza, ja jestem dorosła i dobro mojej rodziny jest dla mnie 1000 razy waznijesze niz jego himery. I mimo, ze teraz nie mam pracy, sytuacja finansowa kiepściutka to i tak czuje sie z siebie dumna, ze wkoncu, po 30 latach powiedziałam co mysle i gdzie go mam. i niech sobie radzi teraz. Postaraj sie byc wobec mamy asertywna. wiem ze serce boli, bo to jednak mama, ale Daga to ona tobie powinna byc wdzieczna, ze u was mieszka, ze ma wnusie na co dzien. Bądz twarda - to naprawde poskutkuje. mama pewnie bedzie smiertelnie obrazona i wogole, ale trudno...mysle ze przemysli sprawe i jeszcze przeprosi. a jak nie - to walcz z nia. Daga musisz byc twarda, ja wiem ze to trudno, ale tego tez trzeba sie nauczyc i wkoncu postawic rodzicom. Alkoholicy to egoisci jakich swiat nie widział, robia wszystko zeby to im było jak najwygodniej. a ty to zmien, postaraj sie, zaangazuj w to meza, razem bedzie Wam łatwiej. trzymam kciuki:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry