reklama
monia_26
Mama Kingusi :*
Witajcie! Mnie się coś nie chcą posty edytować ;/ Nie mam od wczoraj pogrubień czcionki itp. Co tu się porobiło? U nas ok, noc spokojna. Katar przechodzi. A ja dziś pospałam do 7.40 Byłam dziś na bazarkach. Kupiłam parę rzeczy: mężowi lekki sweterek, sobie torebkę i spodnie dresowe takie po domu, małej 2 pary leginsow i bluzeczkę. MAŁA MONIŚ, wczoraj to były zwykłe zakupy spożywcze. Kupuje się niewiele, a kasa jak woda idzie niestety...Odnośnie szmerów na serduszku to Kinia też miała przez 2 doby, w 3ciej zniknęły. Powiedzieli, że wiele dzieci tak ma i w 90% przypadków po prostu jakaś zastawka się nie domknęła jeszcze, że to normalne i się domknie. Jesli przez ileś tam dni dziecko nadal ma te szmery to ma skierowanie do kardiologa dziecięcego za bodajże miesiąc, jak sytuacja się zmienia. Kontrolnie. Ale mam koleżankę, co dziecko ma 4 lata i nadal ma szmery. Jest pod kontrolą kardiologa i lekarz uspakaja, że to nic strasznego. Mam nadzieję, że i u siostry będzie ok DAGA, dobrze, że to "tylko" migrena... No właśnie" TESIA, ANETA_85, KONWALIANKA I RESZTA!!!!! WRACAJCIE! Bo garsteczka nas tutaj została....
Ja jestem, czytam Was na bieżąco. Tylko że ja nie wiem co mam Wam pisać, czasem się czuję za głupia na porady więc nic nie piszę ;-) Szczególnie jak piszecie o przedszkolach czy usypianiu.
My walczymy z katarem u dzieciaków. Mała mi się już drugi raz rozłożyła. Na razie to nic poważnego, ale zawsze to i tak...
Poza tym mam dzisiaj mega nerwa, bo usypiamy psa. Nie wiem jak to będzie, bo to pies męża, a on zawsze powtarzał że pies ważniejszy od lokatorów. Inaczej by było gdyby był chory i albo leczenie albo usypianie, ale tak... Będzie ciężko jednym słowem.
My walczymy z katarem u dzieciaków. Mała mi się już drugi raz rozłożyła. Na razie to nic poważnego, ale zawsze to i tak...
Poza tym mam dzisiaj mega nerwa, bo usypiamy psa. Nie wiem jak to będzie, bo to pies męża, a on zawsze powtarzał że pies ważniejszy od lokatorów. Inaczej by było gdyby był chory i albo leczenie albo usypianie, ale tak... Będzie ciężko jednym słowem.
Corin
Mama Trójki :)
Aneta, nie zazdroszczę usypiania. Byłam raz i powiedziałam, że więcej tego nie zrobię Minęło już kilkanaście lat a ja do dziś wszystko pamiętam ze szczególami "Pocieszam" sie tylko tym, że sunia z którą szłam była już tak chora, że nie potrafiła chodzić, a do weterynarza nie dość że sama weszła po schodach, sama wskoczyła i wyskoczyła z auta. Chyba wiedziała, że to oznacza ulgę dla niej.
Aneta, nie zazdroszczę usypiania. Byłam raz i powiedziałam, że więcej tego nie zrobię Minęło już kilkanaście lat a ja do dziś wszystko pamiętam ze szczególami "Pocieszam" sie tylko tym, że sunia z którą szłam była już tak chora, że nie potrafiła chodzić, a do weterynarza nie dość że sama weszła po schodach, sama wskoczyła i wyskoczyła z auta. Chyba wiedziała, że to oznacza ulgę dla niej.
Tak to jest, że jak się bierze do siebie zwierzę, to potem trzeba się z nim pożegnać. Ja żegnałam już wiele zwierząt. Za każdym razem musieliśmy je usypiać bo były chore. Nigdy nie byłam przy usypianiu i mam nadzieję że nie będę. Mąż nie da rady sam go uśpić, poprosił brata. Eh, szkoda gadać.
monia_26
Mama Kingusi :*
Hej! Masakra...znowu nie mogę nic edytować...Tylko ciągły tekst pisać ;/ U nas ok. Ja dziś byłam u babci na wykopkach, mała została z moją mamą. CORIN, ANETA_85, współczuję tego usypiania to bardzo smutne, mimo, że to zwierzę, to bardzo boli. Ciężka sytuacja niestety.... Miłego weekendu!!!
maqnio
Mamusia Różyczki
hej Słonka!!!
Bardzo dziekuję, za wszystkie ciepłe słowa!!!! mimo wszystko nie będę Wam tu smęcic, bo nie chce psuc atmosfery. Mam gorsze i lepsze dni, neistety z przewagą tych pierwszych. To naprawde cieżki czas dla mojej rodziny...
Byłam tydzien u teściów i poszłam tam u nich do innego gina na konsultacje (bo stwierdziłam, ze do konca wrzesnia nie wytrzymam), no i okazało sie, ze pęcherzyki są dwa: jeden pusty, a w drugim 9-cio milimetrowy bąbel. Serducho biło po trzecim pęcherzyku ani sladu...
Poczułam ulgę, ale też takie małe zakłucie w serduchu...eh.
ściskam Was mocno!!!!!
Bardzo dziekuję, za wszystkie ciepłe słowa!!!! mimo wszystko nie będę Wam tu smęcic, bo nie chce psuc atmosfery. Mam gorsze i lepsze dni, neistety z przewagą tych pierwszych. To naprawde cieżki czas dla mojej rodziny...
Byłam tydzien u teściów i poszłam tam u nich do innego gina na konsultacje (bo stwierdziłam, ze do konca wrzesnia nie wytrzymam), no i okazało sie, ze pęcherzyki są dwa: jeden pusty, a w drugim 9-cio milimetrowy bąbel. Serducho biło po trzecim pęcherzyku ani sladu...
Poczułam ulgę, ale też takie małe zakłucie w serduchu...eh.
ściskam Was mocno!!!!!
Corin
Mama Trójki :)
Maqnio, bo ty już pewnie całym serduchem pokochałaś wszystkie 3 maleństwa
Dziewczyny, wybaczcie mi trochę prywaty Serdecznie zapraszam na profil cudakowy https://www.facebook.com/Cudaki. Koło 23.09 wystartuję z konkursem - dużym konkursem. Warto będzie startować Powiem tylko że będzie kilku sponsorów Właśnie dogrywamy szczegóły
Dziewczyny, wybaczcie mi trochę prywaty Serdecznie zapraszam na profil cudakowy https://www.facebook.com/Cudaki. Koło 23.09 wystartuję z konkursem - dużym konkursem. Warto będzie startować Powiem tylko że będzie kilku sponsorów Właśnie dogrywamy szczegóły
reklama
Witajcie,
corin, kobieto, szalejesz z tą maszyną. Ja niedługo zabiorę się za spodenki do spania dla Filipa. A potem kto wie? Może jakąś sukieneczkę dla młodej?
maqnio, bezproblemowej ciąży życzę. Ciekawe co tym razem Ci się trafi.
A my wczoraj byliśmy na zakupach. Masakra, pół tysiaka wydaliśmy i tak naprawdę nie wiadomo na co... No ale Filipowi trafiły się gumaczki, takie najzwyklejsze, i 3 pary spodni dobrych jakościowo. A i piżamkę w kościotrupa, jest świetna. Będę miała przynajmniej szablon do szycia.
Młodej wczoraj zauważyłam że wyszedł pierwszy ząbek. Szybko, zważywszy na fakt, że myślałam że wyjdzie w innym miejscu.
corin, kobieto, szalejesz z tą maszyną. Ja niedługo zabiorę się za spodenki do spania dla Filipa. A potem kto wie? Może jakąś sukieneczkę dla młodej?
maqnio, bezproblemowej ciąży życzę. Ciekawe co tym razem Ci się trafi.
A my wczoraj byliśmy na zakupach. Masakra, pół tysiaka wydaliśmy i tak naprawdę nie wiadomo na co... No ale Filipowi trafiły się gumaczki, takie najzwyklejsze, i 3 pary spodni dobrych jakościowo. A i piżamkę w kościotrupa, jest świetna. Będę miała przynajmniej szablon do szycia.
Młodej wczoraj zauważyłam że wyszedł pierwszy ząbek. Szybko, zważywszy na fakt, że myślałam że wyjdzie w innym miejscu.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 694 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
Podziel się: