Konwalianko, ja Cię doskonale rozumiem. Moi bliscy, czyt. rodzice i siostra zachowują się tak jakby w ogóle nie słyszeli co mówię. Przykład z dzisiaj: mama dzwoni i mówi że K. do niej dzwoniła i mówiła że ona najchętniej na prezent chciałaby dostać 3 książki, no a jej M. to może jakiś droższy prezent i my wszyscy się na niego złożymy. No ciśnienie mi podniosła moja mama, bo wielokrotnie jej powtarzałam, że prezenty robimy takie, żeby się zmieścić do 50zł i przeważnie są to prezenty wspólne dla pary. A ona wyskakuje mi z takimi tekstami, już pomijając fakt że koszt jednej książki może skoczyć do 50zł, a sam prezent dla M. to i 100 ale euro.
Poza tym zazdroszczę Ci możliwości przetestowania takiego fajnego kremu
Poza tym zazdroszczę Ci możliwości przetestowania takiego fajnego kremu