halo Słonca!!
u nas wczoraj taki dzien zakrecony, ze normalnie szok. najpierw babka od rehab. sie spoznila - bagtelka 1,5h, potem fruzka wyła przez całe cwiczonka, potem pojechalam do kupeli z Mała. wychodze od niej a tam co - jakis kretyn zablokował mi auto swoim ..debil. Kumpel poleciała do jego domu(bo to jej sasiad), a tam cisza ani widu ani słychu. pczekalysmy z 15 min. na dworze (Młoda zaczeła wyc), potem zadzwoniłam do policje, ze wyjechac nie moge, przyjechało 3 panów (takich fiu fiu:-)), kawalek auto przestawili, jeden wsiadł i mi samochód wyprowadzi, dwóch mu latarkami swieciło(bo było na centymetry), gosciowy zalozyli blokade i wystawili wezwanie
ja grzecznie podziekowałam ( w duchu zła byłam, ze to tak krótko trwa, bo nie mogłam sobie dłuzej na nich popatrzec) - ale jestem zołza), no i pojechałam do domku. Tam małzowin własnie sie do pracy szykował. wyszedł z domu, za chwilke wraca taki wsciekły, ze tylko uciekac - rozwalił sobie sprzegło. chodził, fuczał, tylko mu z drogi schodzilam. Na szczescie jeszcze wczoraj znalazł jakiegos mechanika, i ma dzis tu do na przyjechac, moze uda sie cosik na miejscu wykombinowac. Jedyny plus tego taki, ze pol nocy z młoda posiedział - po raz pierwszy - , rano wstał i oto co powiedział "ze cofa wszystko co do tej pory o "łatwych" nocach, ze mnie podziwia i ze na dłuzsza meta by tak nie mógł" tadaaamm..no przynajmniej wie, jaka to sielanka z Rózią.no!
sis skarbie głowa do gory!Lila naprawde ma jeszcze czas, zeby ta łepetynka sie ukształtowała, zobaczysz, ze wsio sie pieknie wyrowna!:*
magia :* jestem jestem, tylko zeby tu cosik napisac, to najpierw trza było Was doczytac drukary jedne:-) Gutenberg Was nie dogoni nosz
jak Twoje zdrówko? a zabki i sa - owszem, ale nadal pod skróa..eh..i && za Stasinka, zeby sie tak jak Fruzia nie meczyl!
corin obłe ciastko..uwiebiam cię!
aneta fajnie, ze jestes:-)
anula ja nie moge takich rzeczy czytac, bo az ciary mi przechodza i mam ochote schowac Rózie gdzies głeboko, co by nikt jej nigdy skrzywdzic nie mógl..eh:
psotka; kocham cie. meksyk z Rozia. dobre
wspólczuje bólu..bidulko,tule!
wisienko: kocham twojego tate:-):-):-)i kciuki za wizyte u tesciów!
basieniak moja tez marchewki wcina, ale jakos tak chyba na brzucho jej szkodza..eh..
balkan narzekaj kochana, narzekaj, zawsze mozesz sobie do mnie napisac czy cus..nawet w srodku nocy, bo generalnie nie sypiam a noca to juz wogole
reniusia u nas standard - bez snu, bez wzgledu na to jaki czas wąłsnie mamy. rozi nic nie rusza:-)
konwalianko slonce cudnie wygladasz, od ciebie bije taki spokój, ze szok!
have a nice day babiszony!