reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Hej niedzielnie!

Wisienka, Mateusz jest niewiele cięższy niż Mila - w przyszłym tyg kończy 3 m-ce a we wtorek ważył 5,5 kg - jest w 10 centylu. Je podobnie, jak Mila - Najada się po max 7 - 10 min.... Ja kiedyś próbowałam ściągnąć pokarm, żeby sprawdzić ile zjada, ale udało mi się ściągnąć jakieś 60ml i umęczyłam się przy tym.... a podobno takie ściągnie pokarmu, żeby sprawdzić ile go jest to prosta droga do jego utraty.... lekarz na razie nic nie mówi, że Mateusz za chudy, więc na razie się nie przejmuję.... a w nocy ma jedną 6-godzinną przerwę i nie mam go co budzić po 3 godz, bo raz ciumknie i zasypia.... Po prostu mamy drobne dzieci, co przy moich wiecznych problemach z nadwagą jakoś mnie na razie nie martwi....

A dziś moje dziecko jakiegoś świra dostało..... od 6 rano zasnął tylko raz na jakieś 45 min a zazwyczaj do tej pory ta są już 2 drzemki po jakąś godz każda.... jak słońce wyjdzie to jedziemy na spacer wtedy padnie....

A ja się musze pochwalić, bo wczoraj sobie pobiegałam - z jakieś 10 km zrobiłam.... dziś mnie wszysto boli, ale mam nadzieję też sobie pobiegać... za to mój mąż po 2 godz spacerze z Mateuszem prawie się ruszać nie może takie zakwasy mu się probiły.... :) ale tak to jest jak ktoś tyłek wyłacznie na siodełku motocykla wozi.... :)

Maqnio, niechc się ten rok skończy to na pewno Rózia się uspokoi.... wszystkie plagi sie na Ciebie zwalają.... najpierw leżąca ciąża, oczekiwanie na poród a teraz nieprzespane noce.... musi być lepiej!!!! i za to trzymam kciuki...

Lecą powiesić pranie.... aha.... na początku tyg pralka się popsuła, ale się udało naprawić, a dziś za to mi się żelazko popsuło.... no fatum jakieś.... i nie piszcie, że w niedzielę się nie pierze i nie prasuje, bo ja to robię wtedy, kiedy mam czas i nie moja wina, że w niedzielę wypada....

buziam Was mocno!!!
 
reklama
Witam sie wekendowo !dzisiaj nocka tak jak ostatnio zreszta wszystkie ostatnio tragiczna ,mala od 2 w nocy plakala wiercila sie i to raz po raz brala tego cyca ale jesc nie jadla za dlugo ,tak wkolko ,az w koncu z rana podalam jej mieszanke bo nic niepomagalo strasznie bylo mi jej zal ,ze glodna zmeczona i placze no i pomogllo zupelnie inne dziecko najadla sie i slicznie sobie lezala od 6 do 7 30 a potem przysnela do 8 15 ,ostatnio ona czesto tak ma ze tylko mm pomaga ,juz od jakiegos czasu podejrzewam ze ona nienajada sie chyba tym moim mlekiem ale nic nadal karmilam zreszta tak jak do tej pory ,dzisiaj i wczoraj podalam jej troche tego sztucznego mleczka ,troche mam wyrzuty sumienia bo wiem ze niby moje mleko jest lepsze ale co z tego jak nienajada sie ...czy w takim ma byc glodne ,ja juz jestem wyczerpana ta walka z cycem ,jutro dzwonie do poloznej srodowiskowej zobaczymy co powie moze ja cos zle robie no zobaczymy .zycze udanego dzionku u nas slonce jak u was ??dodam ze jak wychodzilismy ze szpitalaa mala wazyla 3050 a w tamtym tygodniu wazona byla to miala 4 380 wg mnie to strasznie malo przybiera a jak wy uwazacie?lekarka mowi ze najwazniejsze ze waga nie spada hmmmm a ja i tak sie martwie
 
Ostatnia edycja:
Wisienka Dodi Teśka Maqnio współczuję Wam tych przepraw z karmieniem, u nas odpukać jest czasem tylko łapanie i puszczanie cyca, ale widzę, że Staś się najada mimo tej mojej jałowej diety. Trzymam kciuki za to, żeby się Wam unormowało. Najgorzej jest widzieć głodnego malca i nie móc go nakarmić.

balkan ja też tak myślę - ja piorę, prasuję i zmywam naczynia kiedy tylko mam czas. Wooow 10 km? No, szacun kochana, szacun!
 
Wisieńka moja o tej porze ok godzinki śpi, potem ok godzinki aktywności i długa drzemka popołudniowa od 2 do 4 h zazwyczaj. ok 18 mała kimeczka (czasem) ok 15-30 min.
Zauważam wreszcie schematy i łatwiej wtedy się żyje heheh

u nas też juz dawno na szczęście rytm ustalony.Pracowaliśmy od początku i mysle, ze Mila dzięki temu mimo WNM spokojna

balkan ja te centyle mam w ...głębokim poważaniu, skoro są to dane statystyczne...Wszystko zalezy od grupy na której się bada. A co by było gdyby wszystko mieściło się w statystyce " co 5 gimnazjalista i co 3 licealista próbował narkotyków miękkich" jak nic Maciek po gimnazjum i w liceum....Martwi mnie, ze ona zwolniła tępo tycia bo przybierała na początku bardzo szybko. Zbadam jej mocz.
Wisienka Dodi Teśka Maqnio współczuję Wam tych przepraw z karmieniem, u nas odpukać jest czasem tylko łapanie i puszczanie cyca, ale widzę, że Staś się najada mimo tej mojej jałowej diety. Trzymam kciuki za to, żeby się Wam unormowało. Najgorzej jest widzieć głodnego malca i nie móc go nakarmić.

u nas raczej problem w tym, ze Mila jest najedzona za szybko, i zdaje mi się, ze za mało zjada a jak mało zjada to mało się produkuje...

Mieliśmy pobudkę, rehabilitację i znowu spanie:szok:
 
balkan luuuuzik- ja tam tez nie raz ogarniam chatke i w niedziele choc ostatnio staramy sie z małzem odwalić wszystko w sobote zeby niedz miec tylko dla siebie. No i niby mamy heh- małz spi , młoda spi a ja szykuje sobie jedzonko:)
moja przed wczoraj ważyła 5800 ale mam wrażenie ze schudła od czasu gdy to zelazo zaczełysmy brac-straciła wtedy apetyt. 2 tyg temu wazyła tez prawie 6.
 
wisienka sestina u nas rytm ustalony tak od 17.00 - zabawa, jedzenie, kąpanie, leki (na anemię), spanie (już nocne). A od rana to on biedaczek nie może mieć własnego rytmu, bo wszystko zależy od tego czy Łukaszek idzie do szkoły czy nie i czy na I czy na II zmianę. W pon. i wtorek Staś zasypia w drodze do szkoły w wózku (od razu jest to pierwszy spacer), ale już we środę idziemy na 11.30. Więc jak zasypia o 8 rano to potem znów śpi w drodze do szkoły, a czasem mu się nie chce. Z jedzeniem podobnie. Musi jeść raczej przed wyjściem z domu, bo nie ma nas zawsze z 2 - 2,5 godziny. No i czasem domaga się jedzenia w jak wyjdziemy:baffled: Wtedy jest nieciekawie, co często pada albo jest zimno i nie ma gdzie usiąść. Mam mnóstwo zajęć domowych i związanych z Łukaszka szkołami. Dlatego cieszę się, że mamy już drugie łóżeczko na dole. I za każdą zmianą pieluchy mykamy na brzuszek i robimy sobie kilka ćwiczeń:-)
 
reklama
hehe, grafik..dobre sobie..

u nas dzisiaj super dzień (do tej pory), mały nadrobił i już 3 kupy za nami:szok: w tym jedna, która wymagała zmiany jego garderoby, ale to nic.. mam dobre niemieckie mydełko do spierania kup:-)mamy też już spacerek zaliczony no i drzemkę na podwórku..rodzice nacieszyli sie sobą, a mały teraz gaworzy na macie, wczoraj grilla zaliczylismy a mama karmi, może to po nim mały tak dobrze spał...

zaraz zabieramy się za obiad farfale z łososiem i rukolą oraz oliwą z oliwek...
 
Do góry