Beetka, podziwiam Cie i gratuluje coreczki. Przeszlas wiele, ale jak widac wszystko dobrze sie skonczy! Dostawalam antybiotyki dosc czesto (wiekszosc ciazy spedzilam w Luksemburgu) i lekarze uwazali, ze moga one zapobiec wczesniejszym porodom, a nie przyspieszyc. U mnie bylo takie zagrozenie od 24 tygodnia. Tak jak mowisz, zagadka jest to, dlaczego niektore dzieciaczki rodza sie przedwczesnie. W XXI wieku ciagle niedokladnie wiadomo jak dochodzi do wczesniejszych rozwiazan. Trzymam kciuki za Ciebie i Malenka!!!
Może po prostu tak jest i już? Nie doszukiwać się odpowiedzi we wszystkim co nas spotyka, bo przecież na świecie wiele jest pytań bez odpowiedzi. Najważniejsze że Amelka jest już cała i zdrowa, chociaż nie powiem ciężkie boje od samego początku miały obie panie. A teraz taka kruszynka będzie miała tylko lepiej.
Obiad zrobiony, wykąpana, idę coś zjeść i szykować się do wyjazdu na miasto :-)