reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

reklama
Oki kochane, ja juz po prycholku... wysmarowana oliwką babino i jazda do łożka obejrze se Wojewódzkiego i moze dokladkę lodów wezmę choć coś moj brzuszek boli... a takie pytanie mam do was? czy jak podnosicie rece do gory to ciagnie wam brzuch bo mi tak... a jak wyrzucałam piłki do góry przez siatkę na lekcji to czułam brzuszek.... i musiałam zmodyfikować ćwiczenie......
Cmoki Kochane i głowy do góry...Dobrze ze mi szybko czas leci i do 6go blisko... i Usg o ile bedzie pogoda bo mi mąż napisał wlasnie ze jak taka lipa to nie bedziemy jechać...bo to ok 70km od mojego miasta.. oby juz bylo ok na drogacch bo ja chce prezent na św mikołaja!!!!!!!! ;-)
 
Gosia i Mama B witajcie :)

Corin no to wycieczka udana :) teraz tylko zyczyc szczesliwego powrotu :)
A ja znowu jak zasnelam to wstalam godzine temu meczylam sie na lozku ale w koncu wstalam bo nerwy lapie...popijam inke i nuda...tez tak mysle jak to bedzie bo w piatek jade na badania a nie wiem jak drogi ahh moze damy rade bo chyba jade z mama poprosilam ja wczoraj...jak odsnierza jej chlopy podworko to wyjedzie i pojedziemy jak nie to trzeba naszego grata uruchomic...

posluchajcie hehe ale smiechu:) http://www.youtube.com/watch?v=j4tjlb77NFg&NR=1
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witajcie ponownie,
Ja co prawda juz jakies 2tygodnie temu tu dolaczylam, ale pare rzeczy sprawilo, ze oddaliłam się od forum i nie chcac zapeszac siedzialam jak w kokonie, cala w nerwach.
W lutym zaszlam w ciaze, tak wykazal test i badanie beta, przy czym tylko tydzien sie tym nacieszylismy, bowiem beta zaczela spadac i wystapilo krwawienie. Diagnoza to ciaza chemiczna i wszedzie na papierkach receptach widzialam tylko "aborto spontaneo" co nie pomagalo mojemu samopoczuciu nic a nic.
potem serja badan majaca wykluczyc jakiekolwiek choroby genetyczne czy nabyte, wszystko bylo ok.
18 listopada odkrylismy, ze jestesmy znow w ciazy. Lekarz ktory i uprzednio mnie prowadzil, zapisal szybko na wizyte, ale wpierw beta... wykazala ona 65... malutko i wtedy troche sie zalamalam, bowiem od razu mialam przed oczyma sytuacje sprzed 9miesiecy...
2dni spedzilam juz nie wiem jak, wlasciwie to zrezygnowana bylam, nastawilam sie, ze i tym razem bedzie to samo.
W dniu wizyty (przyspieszonej- co nie podnioslo nic a nic moich morali) beta wykazala 144 a wiec przyrost w normie, nadzieja sie pojawila.
Niestety nie lekarz nie wykryl pecherzyka i kazal czekac, bowiem to moze oznaczac zarowno dobre rzeczy jak i te gorsze.
Uwierzcie, pomimo przyrostu beta (niskie, ale przynajmniej rosnie dobrze) az do wczoraj mialam plecak przygotowany do szpitala.
Wczoraj jednak nastapil przelom, beta 843 i pokazala sie fasolka :)
Lekarz poki co ostrozny, ale ja tak wole, chce byc realnie na wszystko przygotowana, a nie by ktos mi dawal falszywe nadzieje.
Najwazniejsze jest, ze rosnie, ze cos tam jest i byc moze po prostu mimo,iz dzis zaczyna sie 6-ty tydzien, to o prostu fasolicha jest mloda :)
Ufff no to sie wyzalilam :) Ale troche nerwow bylo i nie chcialam po prostu zapeszac.
Dzis czeka mnie dodatkowe badanie i kolejne nerwy, bowiem nie mam jednego platu tarczycy i szybko pewnie trzeba bedzie podniesc dawke, o ile wykaze, ze mam niski poziom hormonow.
Poki co oszczedzam sie (ehh nareszcie moj maz zabierze sie za porzadki domowe-co za radosc!) i siorbie sobie inke- ehh tego mi brakuje najbardziej, dobrej kawki :)
Wiedzialyscie, ze drobne palpitacje sercowe to takze jeden z objawow ciazy?
Zastanawiam sie, czy wstawic suwaczek, czy moze jednak poczekac?
Milego dnia zycze wszystkim mamusiom! :)
 
reklama
Veronique, trzymam za Was kciuki!!!! Bedzie dobrze!!!

Sicilpol - witaj ponownie. Musisz byc teraz jak najlepszej mysli, sporo odpoczywac, nie denerwowac sie - no i musi wszystko zakonczyc sie pomyslnie, w lipcu 2011 !!! Tez trzymam za Was kciuki!
 
Do góry