reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Witajcie , mamuśki!
Witam nową mamusie!
U nas dzisiaj było bardzo ciepło, Także większość dnia byliśmy na podwórku, Maks padł już dzisiaj o 19.30!
Dzisiaj rano obudził mnie ,zszedł z łóżka podał mi papcie no i powiedział "am am" czyli matka rusz się zrobić mi mleko! A potem znowu mnie zaskoczył , bo jak narobił do pampersiaka to przyniósł czystego i mi go wręczył, ale z przebieraniem nie było już tak łatwo! Po za tym biega po dworze z mieczem dwa razy większym od niego , no ale jak by mógł bez miecza skoro wszystkie chłopaki mają a on musi za nimi biegać! Stasiu lata za nim i woła"uwaga na mojego blata , bo miecia połamie"
A w ogóle to dowiedziałam się od Stasia, że przez Maksa to on wcale się nie może "skoncentlować" no i jak on ma się bawić!
I co z tym faktem zrobić!
Ewa my mamy dużo koszulek z early daysa i ja nie narzekam na jakość!
A co do jedzenia , to u nas już domowe , bo te słoiczki były za małe, po za tym chyba nawet przestały mu smakować!
A zapomniałam się pochwalić wygraliśmy ręcznik w konkursie BoboVity
 
Ostatnia edycja:
reklama
niutka u nas też teksty ws. Adama są rozbrajające :) jak mu Adam przeszkadza w czymś, to najpier jest kilka razy "Adaśko nie przeszkadzaj mi", "Adik nie jób tak", potem "Adam powiedziałem NIE!", "Adamol! N I E!" .... "Mamo, czy mógłbyś zabrać stąd Adama, bo mi tjoskę przeszkadza? Pjosę Cię..."

albo "Adamol tym się nie mozes bawić, bo jesteś za mały... mogę Ci EWENTUALNIE dać to" :)
 
niutka u nas też teksty ws. Adama są rozbrajające :) jak mu Adam przeszkadza w czymś, to najpier jest kilka razy "Adaśko nie przeszkadzaj mi", "Adik nie jób tak", potem "Adam powiedziałem NIE!", "Adamol! N I E!" .... "Mamo, czy mógłbyś zabrać stąd Adama, bo mi tjoskę przeszkadza? Pjosę Cię..."
U nas identiko, tylko Stasiu woła "latunku Maks"
 
Ewa u mnie Kacper poszedł do przdszkola jak miał 3 latka bo 3 wrześniu ma urodziny wiec jak to u nas było, ja nie widziałam sensu prowadznia po trochu bo dziekco szybko sie uczy i mysli ze tak bedzie zawsze tylko do razu zastał na cały dzień. Początki zawsze są trudne u nas tak samo było kilka łezek że on nie chce zostać no ale musiał i już, buziak na pożegnanie i sie szło żeby nie przedłużac bo im dłuzej sie odwleka tym jest gorzej wyjść. Poza tym jakoś szczególnie nie martwiłam sie czy poradzi sobie w ubieraniu bo wiedziałam że to najmłodsza grupa i jeszcze on nie jest taki duży aby to wszystko robić najbardziej martwiło mnie ze jedzenie bo Kacper był tz jest strasznym nie jakiem a tak po za tym było wszytko ok i teraz od września idze 4 rok do przedszkola :tak: miałam do wyboru 3 możliwość przedszkole, szkoła, bądź zerówka w szkole. wolałam go przetrzymać w przedszkolu jeszcze rok bo przez ten poprzedni rok strasznie się zmienił i spoważniał ale jeszcze nie na tyle aby miał iść do szkoły. Powodzenia w debiucei przedszkolnym :tak:
 
Ach ta braterska miłość :) Ale już widzę, że "coś ich łączy"

Izabell o tym, że mama musi być twarda wiem, bo widziałam już takie mamy, które płakały razem z dziećmi - i ja wcale nie wyolbrzymiam :) a długie pożegnania niczemu dobremu nie służą. Buziak i słowa "No idź się bawić", obrót na pięcie i w długą :-D:-D:-D

A ostatnio (w weekend) była u nas bratanica męża (prawie 6 latka). Pierwszy raz spała poza domem (tj. bez mamy, bo szwagier się rozwiódł z jej mamą)... no i było jej smutno, że nie ma mamy i zaczeła płakać. Tomi sie bardzo przejął i pytał dlaczego Gosia płacze (oczywiście nie było jakiejśc histerii, tylko zrobiło jej się smutno, przyszła babcia i w końcu poszła spać)... wtedy mu wytłumaczyliśmy, że Gosia tęskni za mamą i wogóle wszytsko tak żeby jakoś to pojął... a on powiedział wtedy coś co mnie zmiotło z powierzchni ziemi... Nie zacytuje słowo w słowo, ale powiedział, że chce pójśc do Gosi dac jej buziaka i powiedzieć żeby już nie płakała, bo mama zawsze wraca... i on nie płacze jak jest u babci, bo sie fajnie bawi, a potem mama przyjazdza i zabiera go do domu.
 
Ostatnia edycja:
Ach ta braterska miłość :) Ale już widzę, że "coś ich łączy"

Izabell o tym, że mama musi być twarda wiem, bo widziałam już takie mamy, które płakały razem z dziećmi - i ja wcale nie wyolbrzymiam :) a długie pożegnania niczemu dobremu nie służą. Buziak i słowa "No idź się bawić", obrót na pięcie i w długą :-D:-D:-D
U nas też niby jeden drugiemu przeszkadza , ale jak się nie widzą to się tulą i całują! Co do przedszkoli , to najkrótsze pożegnania są najlepsze za równo dla dzieci jak i dla mam, Najgorzej jest jak się stoi i patrzy jak dziecko płacze , bo dzieci to super psycholodzy i potrafią zagrać bardzo dobrze każdą role!
 
Ewo to teorie znasz, w praktyce zastosujesz i będzie ok a Tomek sobie poradzi zboczysz ze będzie więcej umiał iż inne dzieci a takie akcje ze mamy płakały te widziałam
 
ehhh... zobaczymy, co będzie to będzie... ale chyba lepiej żeby teraz zaczął chodzić już w sierpniu, bo jest mniej dzieci. A jak wszystkie "nowe" dzieci się pojawią we wrześniu i nie daj boże zaczną płakać za mamusiami to on może się też przestraszyć...

------------------
Widzę, że puściutko dzisiaj... ja też juz się kłądę...

Moja znajoma w weekend urodziła bliźniaki... miała rodzić we wrześniu. Chłopaki mają po ok.1kg... Pierwszą ciążę poroniła w 9 tyg. Później znowu zaszła i urodziła jakies 2,5 tyg. przed terminem syna o wadze ok.2,5 kg... teraz była ciąża bliźniacza.... była pod stałą opieką lekarza.. jakieś 2 tygodnie temu była w szpitalu... ale ją wypuścili. Dali jej jakieś leki/zastrzyki na przyspieszenie rozwoju maluchów bo podejrzewali, że nie donosi... no i chyba w piątek miała cesarkę... i takie maleństwa się urodziły... nie znam szczegółów, ale ona po cesarce w jednym szpitalu, jedno dziecko w drugim a drugie w trzecim... ehhh... tylko wzdycham... dziękuję całemu światu, że moje dzieci urodziły się w terminie, a za te maluszki trzymam mocno zaciśnięte kciuki...
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej dziewuszki

ja tez ostatnio sie dowiedzilam ze znajoma poronila w 6 miesiacu a miala byc dziewczynka i ma 2 chlopaków szkoda gadac,a inna kolezanka w 9miesiacu musiala rodzic martwe dziecko bo owinelo sie pepowina :( straszne

pamietam jak poszlam do pracy w 2003 roku to oliwki pudry smoczki wszystko stalo jak zaczarowne na półce w aptece a teraz co 2 pacjent to pani z brzucholkiem..... az glupio czasem pytac bo np. przychodzi laska i mowi pyralgine poprosze ale glupio zapytac czy ma brzuszek bo jest gruba :) czy poprostu jest w ciazy dlatego zawsze pytam czy to dla pani.... ale raz zdazylo mi sie ze zapytalam gosciowe po 40 czy jest w ciazy bo ma taki ladny brzuszek i co dupa poprostu byla gruba!!!!! :)
a raz mialam kolesia co przyszedl z kartka i zaczal wymieniac leki juz prawie wydwlam reszte ale mnie tknelo i okazalo sie ze to dla 10miesiecznego dziecka myslalam ze go udusze fervex junior w saszetkach paranoja!!!!

a tak z innej beczki to dostalam podwyzke w pracy zadna rewerka ale zawsze 150 do przodu
i dzis zaczelam dzien od kawy kupie sobie jeszcze chrupasy czyli chlebek w talarkch i sok warzywny i odchudzam sie tak ladnie mi szlo a tu dupa znowu waga rosnie

co tam jeszcze jakos chyba po tej kawie mnie wenucha zlapala :)

ciesze sie ze tyle was powracalo na bb ale gdzie jest vercik i beata z minska i ciekawe co antosi juz nie pamietam której dziewczynki haaaalllllloooooooo

pozdrawiam i milej środy juz prawie koniec tyg. i weeekeeennnndddd dla pracujacych .....chociaz majac dzieci to czasem w domu ciezsza praca niz w pracy :)

papa
 
Do góry