reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Witam sie laseczki :-)

Dziele sie z Wami nowiną ze w piatek 10 lipca o 5.27 przyszedł na świat mój syncio Mateusz-waga 4120 i 59 cm :-):-):-)....porod mega szybki-dosłownie 47 minut i mały był ze mną....reszte opisze pozniej.........paaaaaaaa :-):-):-)
 
reklama
Hej dziewczyny gratulacje dla wszystkich mamusiek tych po i jeszcze w trakcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wczoraj bylismy u szwagierki synus jej juz wlasnie skonczyl tydzien i 2 dni,spokojniutki milutki cudowniutki...... zazdrosc mnie sciska w serduszku,ale co tam moze i ja sie doczekam......... wazne ze malutka moja kopie mnie w brzuszku i przypomina ze mamusiu jestem tutaj:-):-):-).

Pozdrawiam i milutkiej niedzielki..........:-):-):-)
 
cześć dziewczyny

kasiulka serdecznie gratuluję :-D

ja jeszcze przed imprezą, ale powoli się szykujemy :-D
tzn. mąż jeszcze śpi ;-) niech się wyśpi póki może...

juluszka u nas też przeprowadzka we wrześniu, wprawdzie nie tak daleko jak u was, ale i tak zastanawiam się jak ja to wszystko spakuję... ech najlepiej wywalić wszystko i kupić od początku... tylko kto na to da kasę ;-)
 
A ja właśnie zaczełam się bać porodu :zawstydzona/y:... wcześniej podchodziłam do porodu na spokojnie bo wiem z inflanckiej nie odsyłają więc urodze i będzie fajnie... ale teraz normalnie boje się pojechać do tego szpitala :baffled:
Przyjaciólłka dzwoniła do mnie że nasza znajoma urodziła tam 9 lipca dzieciaczka, ale ponoć były jakieś komplikacje bo położna się ociągała i lekarz musiał wypychać jej dzidzie naciskając na brzuch... nie bardzo to wszystko rozumiem ,ale ponoć jakoś się nieciekawie tam porobiło ,a i mieli tego dnia 22 porody :szok:...
Normalnie się boje teraz tego szpitala ,a jak tyle jest porodów to jedynie tam jest pewność że przyjmą.
A może poprostu zaczynam panikować :sorry2: sama nie wiem ale jakoś nie boje się samego porodu jako bólu tylko tego żeby nikt nie skrzywdził mi dziecka przez pośpiech czy nie uwage...


Powiem tak - musimy sie pozytywnie nastawic... nie mmay wyjscia!!!!:tak: Porodowki w Warszawie sa bardzo przepelnione, zwlaszcza jak zamkneli do 20lipca IMiD. 22porody to norma na Inflanckiej...byly dni, ze bylo znacznie wiecej porod dziennie!!!!!!!!!! Ja tez sie caly czas waham czy tam rodzic... Ale w innym szpitalu tez nie mam gwarancji, ze bedzie dobrze.. Mysle jescze o IMiD , choc ten szpital to ruina, ale znajomy lekarz i dobra opieka medyczna..
A masz na oku jescze inny szpital?? Ja sie tez boje, ze z innego mnie odesla pod Warszawe i wteyd to jzu bedzie totalna porazka.... Wiec chyba ta Inflancka to pewniak:confused:

KAAASIULKA - gratulacje!!!!!!!!
 
Witam Dziewczęta...

Kaaasiulka...gratuluję...ale 47 min to chyba jakiś rekord :):-D

Noc minęła pod znakiem bólu i jęku...ale ok...troszkę pospałam....dziś już mogę się położyć bez łez...choć jeszcze dotkliwie boli...

Mąż mnie coraz bardziej denerwuje...wiem,że mu też jest ciężko...a ja już jestem wszystkim zmęczona...i popłakuję sobie po katach,żeby nie widział, bo zaraz afera "dlaczego ja beczę"...

Podejrzałam pogodę na najbliższe dni...:szok:...znow zaczynają się upały...więc życzę Wam i sobie,żeby dzieciaczki przyszły na świat przed tymi okropnymi dniami...:tak:


 
KAAASIULKA GRATULUJE SZYBKIEGO PORODU,A SYNEK KAWAŁ CHŁOPA:-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Melduje sie w dwupaku,u mnie nocka nawet w miare,synek na razie sie do mnie niestety nie wybiera.wiec lece do kościułka i na obiadek do mamy.A póżniej jeszcze do teściowej brykniemy w odwiedziny:-)
Dziewczynki miłej niedzieli życze:-)
 
Witam się i ja w ten leniwy niedzielny dzień.
Małżonek zabrał się jakimś cudem za sprzątanie, a ja sobie odpoczywam. Przeziębienie się nie nasila więc może zaraz sobie pójdzie.

Miłej niedzieli :-D

kaaasiulka gratulacje :-)
 
reklama
Witam...widze, że nie tylko ja nie mogę w nocy spać...tzn...ja tym razem bym mogła, ale moje słoneczko przyszło na swiat nocą i traktuje noc jak dzień:)...dzis po raz pierwszy zostawiłam go z tatą i poszłam do koscioła. Jak wróciłam to wycałowałam jakbym tydzien go nie widziała. Jak ja jutro dam rade zostawic go i jechać na kontrole go gina to nie wiem. Musze przy okazji zachaczyc o sklep z ciuszkami. Moje malenstwo ma 52 cm a ja większość ubranek kupowałam na 62 no i teraz nie mam go w co ubrać. A wszystko jest na niego za duże, taki drobniutki ten mój skarbeczek.
 
Do góry