reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

witam kochane kobitki..pustkaa tak i mnie to dopadło:tak:;-)wydaje mi sie ze poprostu chwilowo wyczerpałysmy temat:-D...i pozostalooo czekanieee na nowe inspiracje...;-)u mnie pogoda piekna ,generalnie siedze cały dzien przed tv niemam weny na nic,spac mi sie chce i generlanie nudy..a nawet jestem jakas płaczliwa ostatio ..:zawstydzona/y:i czrne mysli mnie nachodza mam nadzieje ze to minie....udało mi sie tylko upiec nalesniki ktore zamowił sobie na obiad moj merzczyzna;-)pozdrawiam kochane do usł..pozniej:tak:
 
reklama
ja dziś miałam pracowity dzień - najpierw hurtownia i wózek, potem odwiozłam męża na jakiś festyn na którym się miał udzielać ze swoim bractwem rycerskim i do domku do prasowania
a teraz jestem padnięta a mam wrażenie że ciuszków nic nie ubyło ;-)
 
Witam kobitki...
rzeczywiscie pustka na forum....

u mnie tez dzis byl wyjatkowo aktywny dzien...
w domku walka z natretnymi molami, mam nadzieje ze skutecznie sie ich pozbylismy, a potem na zakupki. ostatnio wpadla mi w oko torebka, dzis postanowilam ja kupic ale niestety juz niej nie bylo... jak pech to pech...

a prasowanie tez na mnie czeka, teraz jeszcze doszla sterta koszul meza... przefikane...
 
Czesc. Mam pytanko, bo ja pewnie znow cos przegapilam - co sie dzieje z BEATKA ??? Wiecie moze, bo pewnie nie doczytalam czegos :-( a ona juz jakis czas sie nie odzywa i jak dobrze pamietam miala jakies przejscia ze zdorwkiem ?? DOSIA - no nie wspolczuje- najpeirw mole, potem ta torebka... Ja to nie cierpie jak sobie cos upatrze, a potem tego juz nie ma w zadnym sklepie. Dzis upatrzylam sobie poduszke do karmienia i oby za tydzien byla jeszcze w sklepie w tym kolorze!! :-) ADA - STO LAT!!! Oj cudowny wiek!!! Pozazdroscic!!!
 
Dzien doberek! Po kreceniu i ukladaniu sie przyszla ochota na wstawanie... Jestem masakrycznie obolala, od palcow u rak (mam wrazenie ze nie umie ich zginac bo jakos krzywo wchodza do stawow) do krzyza... Ehhh a mialo byc tak pieknie :tak: Za to przez ten czas ktory wygospodarowalam na spanie snil mi sie moj syneczek :-)
Wczoraj udalo mi sie namowic M i juz mam mebelki poskrecane i poustawiane, ciuszki posortowane. Juz jestem spokojniejsza, aczkolwiek musze jeszcze powalczyc z chaosem...

ada wszystkiego najlepszego, troche spoznione ale szczere :-)
stopi tez wlasnie sie ostatnio zastanawialam co z Beatka sie dziele, ale niestety przy moich nieobecnosciach jak zwykle jestem po tylach :-(
Ela83 mnie tez ostatnio placzliwosc ostatnio dopada, i to o wiele gorsza niz na poczatku... chyba to polaczenie hormonow z innymi dolegliwosciami, bo wystarczy jedno krzywe slowo a ja juz lzy w oczach gotowe do wodospadu :tak:
iwon3004 podpisuje sie pod pragnieniami pogodowymi, juz wcale o slonku nie marze :-D

Dla wszystkich walczacych z porzadkami i tych ktore dzielnie wypoczywaja zycze milej, spokojnej niedzieli
 
cześć dziewczyny...meldujesię. Oj zowu nie mogłam spać. Już jestem po sniadaniu, umyłam głowe i zrobiłam prasówke w internecie..a całe moje towarzystwo jeszzcze smacznie pochrapuje. Już za dwa dni Dzień Matki dziewczyny!...powiem Wam, ze dziwnie się czuje tego dnia, trochę staro...bo to był dzie n kiedy zawsze to ja przygotowywałam prezent a teraz ja je dostaje. Tego roku życze sobie jednego prezentu, dobrych wiadomości od ginki bo mam wyznaczony termn USG :)
 
hej dziewczyny
ja w sumie całą noc przespałam, tylko nad ranem obudziłam się, byłam przekonana że już po 9, pamiętałam nawet że o 9 zadzwonił budzik i wzięłam tabletki... patrzę na zegarek 6:53
hihi - nie pamiętam co się dzieje, a pamiętam rzeczy które się nie zdarzyły ;-)
 
czesc dziewczyny!
udało mi sie dzisiaj wstąpić na forum. Mój mąż jeszcze śpi, kuzyn juz nie,ale sobie czyta,a ja myślę skorzystam z okazji i posiedze i poczytam, co u Was nowego i jak weekend mija.

Wczoraj zaganiany dzień miałam. Sprzątanie, gotowanie, potem po kuzyna na lotnisko i odstawienie go na spotkanie, potem 2 godz. ćwiczeń w szkole rodzenia( ćwiczyliśmy oddychanie,a mężowie uczyli sie nas masować- cudownie), potem znów po kuzyna i do domu, a w domu c.d. gotowania i w zasadzie dopiero po 22 usiadłam na 4 litery... ale za to spałam jak zabita- nawet sie ani razu nie budziłam...

Pogoda za oknem cudna, zobaczymy póxniej jak z temperaturą...

Ja sie za chwilę zabiorę za sniadanko dla siebie i chłopaków... a sama chyba jakąś kawkę w siebie zatankuję, bo cos ciśnienie mam chyba nijakie...

Ada wszystkiego dobrego i wszelkiej pomyslności... żayczenia spóxnione,ale lepiej późno niż wcale...

Miłego dzionka, zajrzę chyba późnym wieczorkiem do Was laseczki
BUZIAKI
 
reklama
witam dziewczyny...ja własnie poranna kawusie popijam...haha nieuwierzycie co sie stało jakies poł godziny temu moj M konsumował spokojnie sniadanie kiedy to rozległo sie pukanie do drzwi...zdziwilismy sie kto mogłby zakłocac nam niedzileny popranek..otwieramy drzwi a tu na wpoł przytomny koles:szok:bełkocze cos po nagielsku kompletnie pijany..,i pokazuje na nasze auto czy to nasze i jakim cudem mysmy auto otworzyli, (a chodziło mu oto jak on sie tam znalazł..;)wogole bezsens jakis:no:spławilismy go szybko ...poczym moj M wział kluczyki i jak zawsze miał zamiar odjechac do pracy na 9-ta:)a tu niespodzianka w aucie byłtaki odor alkocholu ze omało niezemdlał:-Da auto niezapaliło:szok:
konkluzja:moj kochany zapomniał zamknac auto na noc a koles najprawdopodobniej skorzystał z okazji i zrobił sobie nocy porzystanek na drzemeczke...przespał cała noc w naszym aucie ,bawiac sie chyba w miedzy czasie bo akumulator padł całkowicie:baffled::sorry2:moje biedne kochnie musiało isc z buta...:-(na szczescie praca niedaleko...
 
Ostatnia edycja:
Do góry