reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

hehe, też mam fazę na lody :-D tzn nie teraz bo z moim gardłem to nie byłby najlepszy pomysł, ale w zeszłym tygodniu wciągnęłam na raz pół litra lodów czekoladowych na raz nawet nie wyjmując ich z pojemniczka!:no: teraz mam w zamrażarce takie pyszne orzechowe i co z tego....:-(
 
reklama
Na lody miałam ataki tak mniej więcej w pierwszych 3-4 tygodniach ciąży. Mogłam je jeść na okrągło i bez przerwy. :tak::tak: Teraz szukam smaków ale ciężko mi to idzie. Dziś przeżywam kryzys bo wszystkie zapachy wywołują u mnie odruchy wymiotne. Nawet zapach rosołku wołowego, szok.:szok::szok:


Wczoraj się dowiedziałam że moja bliska koleżanka będzie rodziła jakieś 2 tygodnie wcześniej niż ja.:happy: Wiedziałam, że jest w ciąży ale nie wiedziałyśmy jaki wypada jej termin.... Spędziłyśmy całą szkołę średnia razem a teraz razem będziemy mamusiami.:-) Już się cieszyłyśmy na wspólne spacerki....
 
Ostatnia edycja:
Ja na szczęście dzisiaj czuję się naprawdę dobrze:) Ale od 3 tygodni siedzę na zwolnieniu ze względu na nudności. Jak mnie dopadło tak trzyma z małymi przerwami! I wlaśnie dziś mam przerwę uff...

Goteczka - Moje ciśnienie w te najgorsze dni to jakieś 90/50, więc chodzę jak śnięta rybka;-)

Iwon3004 - ja również na samym początku zajadałam się lodami, ale odkąd dopadły mnie nudności to jakoś mnie do nich nie ciągnie. I podobnie jak Ty dzielę radość z dzidzi z moją najukochańszą przyjaciółką, która rodzi w marcu:) To jest naprawdę radocha móc z nią pogadac o podobnych objawach. Mąż bardzo mnie wspiera, ale chyba za bardzo nie pojmuje tego co się ze mną dzieje, natomiast przyjaciółka sama wie co to znaczy:)

Trzymajcie kciuki, dziś idę na kolejną wizytę, tym razem do nowgo lekarza:zawstydzona/y:
 
Hello. Czy mogę do Was dołączyć? Ja wyliczony termin mam na 26 lipca, więc jestem w 9 tygodniu. Te mdłości, to rzeczywiście dramat. Ja je mam od 2 tygodni na okrągło. Nawet jak wstaję w nocy to czuję, że mnie mdli. Ale apetyt niestety mam duży i jem, bo to łagodzi moje mdłości, ale chyba nie najlepiej robię.
 
Witajcie!
Troche mnie nie bylo, ale mam teraz zamieszanie w pracy i nieprzyjemna atmosfere. Poza tym cisnienie mnie powala z nog, do tego dalej mecza mnie wymioty i brak apetytu. Nawet maz sie dziwi jakim cudem juz mi urosla pileczka:-)
Rozpoczelam juz przygotowania do Swiat, musze to robic na raty, zeby zdazyc; piernik lezakuje, caluski tez, kokosanki bede musiala zrobic jeszcze raz, bo rodzinka pozarla. Na sobote zaplanowalam zrobienie rafaello i trufli.i moze jakies kruche siasteczka. Pierniczki beda dopiero przed samymi swietami, bo chce takie mieciutkie z drozdzami.
Zapach pieczonego ciasta, to chyba teraz jedyny zapach, ktory mnie nie odrzuca, z jedzeniem to juz roznie, bo jakos mnie nie ciagnie, zwlaszcza do czekolady.
Wizyte u lekarza mam 23 grudnia, moze bede miala prezencik dla meza w postaci usg:happy2:
 
Witaj Anyżówka!!!
Dziewczyny, właśnie wróciłam od tego nowego lekarza!!! I muszę powiedzieć, że fantastyczny:-) Troszkę się obawiałam, krempowałam i stresowałam przed wizytą u faceta bo zawsze do kobiet chodziłam, a teraz wiem, że chyba do kobiety już nigdy nie pójdę:eek: Miły, grzeczny, naprawdę zainteresowany tym co do niego mówiłam. Ma świetny duży gabinet, cały nowy sprzęt i przede wszystkim dużo mówi o dzidzi.

No a teraz najważniejsze:

No więc moje maleństwo ma już 3,5 cm, fika i skacze jak mały akrobata lub akrobatka. Za tydzień mam przyjść do lekarza na dyżur do szpitala na badanie cewy nerwowej. Pan doktor powiedział, że wszystko jest super i mnie naprawdę uspokoił:-)
Z całej radości poleciałam zaraz do galerii do sklepu "happy mum" i mąż zakupił mi dwie pary jeansów ciążowych. Troszkę już mi ciasno w moich starych i stwierdziłam, że wygodniej mi będzie w tych z gumą;-)
Boże dziewczyny jak się cieszę, dziś to bym mogła góry przenosić!!!
A w ogóle to bym strasznie chciała wiedzieć co będzie:tak:
 
Witam w ciemnościach:-) jakiś pies od godziny szczeka, do szału mnie doprowadza wrrr... właśnie sobie zrobiłam kisiel może to mi mdłości złagodzi bo odkąd się obudziłam bleee
Olusia cieszę się bardzo,że wszystko w porządku, maleństwo pięknie rośnie! Już niedługo to fikanko będziesz odczuwać ;-)
Witaj Anyżówka :-) spokojnej ciąży życzę
Ja to już bym chciała czuć ruchy maleństwa, zawsze to spokojniej się człowiek czuje wiedząc, że maleństwo sobie fika w najlepsze
kinga podziwiam, że przy tym samopoczuciu tyle do jedzonka robisz :-) ja się zapisałam jak co roku na pierogi ruskie i z kapustą i keksa i na resztę się wystawiam ;-)
Zdróweczka dla chorowitych mamusiek! Wracajcie szybko do formy!
 
Witajcie :-).

Ale fajnie, ze Twoje maleństwo Olusia66 tak ładnie rośnie :-). Ja dziś idę na USG i myślę, ze moje też już koło 35mm może mierzyć :-). Zobaczymy :-). Mam nadzieję, ze też uda mi się zobaczyć jak fika, bo ostatnio to widziałam już zatrzymany obraz na monitorku USG.

Też myślę, ze fajnie jak wśród rodziny czy znajomych ma się jeszcze jakąś ciężarną :-). Ja mam jedna koleżankę, która ma rodzić w IV, kolejną, która ma termin na VI, i jeszcze sąsiadka dwa domy dalej będzie rodzić w V :-D. Troszkę się nas nazbierało dookoła ;-).
Bardzo się też cieszę, ze w mojej rodzince w tym roku urodziły się dwa maluszki, i że moja dzidzia będzie miała kuzynostwo w zbliżonym wieku (tylko rok różnicy). Dla mnie jest to dość ważne, bo moje kuzynostwo jest dużo starsze ode mnie. Teraz to nie ma znaczenia, ze wszystkimi się dobrze dogaduję, ale jak byłam małą dziewczynką to nie miałam się z kim bawić na uroczystościach rodzinnych :-(. A moje maleństwo będzie miało :-)
 
reklama
Dziękuję za miłe powitanie! Kinga12 Ty to chyba cukiernikiem z powołania jesteś! Ja mam mocne postanowienie nie jeść za dużo ciast przez święta. Przed ciążą miałam idealistyczne założenie, ze żadnych słodyczy, ale było zbyt idealistyczne..... Już sobie upiekłam keks orzechowy, niby dla męża, ale 3 kawałki od wczoraj już pochłonęłam. Nie wiem jak to wpisać, żeby pojawiało się na marginesie pod nickiem, ale ja jestem spod Krakowa.
 
Ostatnia edycja:
Do góry