Dzień Doberek:-)
Stopi czasami zdarzają się mężczyźni którzy za żadne skarby nie chcą ominąć porodu - wręcz się na niego pchają...
Bo taki jest właśnie mój mąż.
:-)
I tylko dzięki temu że On ma takie a nie inne podejście do życia to wiem, że poród w jego towarzystwie będzie dla mnie jedyna opcją ratunku na wszystkie bóle. ;-)
Zreszta w życiu tez tak mamy bo nawet jak mnie w nocy cos boli a mój ukochany słodko spi a rano mu sie skarżę to opieprza mnie że go nie budziłam. Ot taki kochany i troskliwy.
....dla mnie poród jest obdarty z wszelkiej intymności i szkoda że trzeba rodzić przy takiej asyście ludzi z tymi wszystkimi zabiegami i z jednej strony nie chcę żeby mój mąż na to patrzył ale z drugiej strony jeśli się to będzie przeciągać to fajnie byłoby być z nim...
Robaczku czasami jestem przerażona Twoim podejściem do samego porodu...
Może to tez zależy od szpitala ??
Piszesz o całej masie ludzi... A przecież po porodu potrzebny jest lekarz i położna... Na resztę gapiów możesz się nie zgodzić bo to właśnie chodzi o Twoja intymność i Twoje samopoczucie. Zabiegi?? Golenie robisz w domku, lewatywa?? No cóż.... Jedne kobiety tez robią sobie ten zabieg w domu... inne się nie zgadzają na niego w ogóle... Jest nie przyjemny ale potem masz komfort rodzenia.
....
I tak mysle, ze na jesieni 2009 ma wejsc ta ustawa ,ze becikowe przysluguje tylko pacjentka, ktore do 10tyg. ciazy zaloza karte prowadzenia ciazy to jakis absurd. Przeciez wiele dziewczyn w 10tyg nie wie,ze sa w ciazy. A jak juz wiedza i chca chodzic panstwowo to jeszcze musza poczekac na pierwsza wizyte....
Stopi zgadzam się z Tobą w 100% choć ja o pierwszej i drugiej ciąży wiedziałam już w 5 tc.
I nawet w państwowym gabinecie lekarz musiał mnie przyjąć
Ale nasz prorodzinny kraj musi szukać oszczędności nawet na kobietach w ciąży.
Miałam coś jeszcze pisać ale oczywiście skleroza nie boli.... i wybiłam się z treści.
Ach, us wiem...
Może mnie nie zlinczujecie ale dla mnie cesarka na życzenie to dziwna sprawa. Nie mówię o tym jak są wskazania ku temu i w ogóle.... Ale mam wrażenie że to chyba tez zależy od podejścia lekarzy. Moja ginka jest przeciwna CC na żądanie i nie uznaje czegoś takiego w swojej praktyce lekarskiej.
Natomiast znam lekarzy którzy z chęcią wykonują takie zabiegi ale jak pisała Robaczek liczą na kopertę.