Witam sie czwartkowo :-)
Anika - ja bym sie nie zgodzila i w ogole nie czula sie winna. Juz nie chodzi o kase ale o czas, wysilek, nerwy - ja wiem ze ciaza to nie choroba bo sama nadal pracuje ale na Boga, wiekszosc z nas jest juz w 7 miesiacu ciazy i ma prawo wyluzowac
Tak wiec robilabym makijaze bardzo powoli by nagle okazalo sie ze czasu dla tesciowej juz nie ma - jaka szkoda ;-)
Madziolka - pierwsze slysze o mierzeniu miednicy ale jak dziewczyny mowia ze tak jest to widac tak jest
Ja sie szykuje na cesarke wiec nie zaprzatam sobie tym glowy a propos -
Beatka - tez sie czaisz na cesarke, masz juz jakies zaswiadczenie? Czy gin'a urobilas? ;-) Mnie sie zaczely schizy ze nagle rodze, jade na porodowke, nie ma mojego gina i kaza mi rodzic naturalnie - juz widza jaka akcje bym zrobila :-) Pewnie bym naklamala ze mam zaswiadczenie od okulisty tylkio zapomnialam z domu ;-)
Co do komunii to mysle jesli sie nie jest chrzestna to mysle ze 200-300 zl starczy, jak sie jest chrzestna to ja bym dala 300-400 ale nie wiecej! Kurde, nie o prezenty tu chodzi przeciez! Ja juz postanowilam ze jak moj maly bedzie szedl do komunii to obdzwonie rodzine i powiem co maja mu kupic (ksiazki, cos przydatnego a nie wypasione prezenty -
Goteczka - quad mnie rozwalil kompletnie :-)
Mnie dzis cos pobolewa w lewym boku i czasami lekko podbrzusze wiec leze i czytam. W miedzyczasie przez maile pomagam jednej dziewczynie napisac magisterke z psychologii biznesu (znalazla moje artykuly w necie i napisala czy moglabym jej pomoc). Idzie nam jak po grudzie - non stop sugeruje poprawki a ta w kolko te same bledy popelnia - kurde, przed ciaza chyba bylam bardziej cierpliwa... Albo to nie jest moj dzien... Nic to, milego popoludnia ciezaroweczki :-)