reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Nareszcie mogę tu do Was kosiane kobiałki zaglądnąć :-):-):-) Ze szpitalnych niusków dobre to to, że nie mam zatoru w żyłach lewej nogi to tylko stan zapalny ... dostaję zastrzyki na rozrzedzenie krwi ,a z gorszych to to że wczasie echo-serca znaleźli niewielką ilość płynu osierdziu czy czymś takim ... ale jak to się mówi WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE :-):-):-)
izabell96 pochwal się kochana nową fryzureczką :-) widać, że bardzo Ci się musi podobać :-):-):-)
BeataZ zdróweczka dla Ciebie i dzidziuni :-):-):-) daj znać jak poszło u doktorka :-)
monia1021 główka do góry :-) choróbsko minie małżowi humorek się poprawi i wszyscy będziecie się cieszyć bebisiem :-):-):-)
AsiaJan86 Ty łobuzico zbastuj z tym Twojm rowerkiem :tak: brzusio Cię pobolewa, plecki a Ty sobie jeszcze oliwy do ognia dolewasz :-) a tak serio zazdroszczę Ci tych wycieczek :-):-):-)
iwon3004 zdrówka dla psiaczka i spokojnej nocki dla Ciebie :-):-):-)


goteczka zdolniasta z Ciebie bestyika :-) brawa dla talentu :-):-):-) małżowi wdepnij na ambicje to zawsze skutkuje :-):-):-)
dosia24 powodzonka z sprawach zusowsko-skarbowych :-) trzeba zabierać im wszystko co tylko można oni niemają skrupułów jak zabierają nam :baffled:
gabiaz kochanie to tylko męszczyzna ;-) jak nie dasz w łepetynę to nie zaskoczy, a co do szkoły rodzenia to ja swojego TŻ napewno tam nie zabiorę to był by wstyd i kompromitacja :baffled: to bradzo kochany człowiek tylko nerwy ma słabe ;-)
Ach zapomniałam się Wam pochwalić, że byłam na dwugodzinnych wagarach ze szpitalka na spacerku z psiaczkami w te piękniaste słoneczko :-) mój TŻ zrobił mi niespodziankę :-) było SUPER !!! :-)

Teraz muszę na troszkę od Was uciec bo kończy mi się bateryjka, ale w nocy jeszcze Was odwiedzę :-)
Zdrówka i miłego wieczorku dla Was kochane :-) buziaczki :-)
 
reklama
oj dziewczyny, to teraz na mnie przeszedł dół...:sorry::-:)sorry:
z pracy przysłali kilka maili, w zwiiązku z którymi muszę jutro po usg tam sie wybrac, cos czuje,ze mimo zwolnienia, czeka mnie 2 tygodni ciezkiej pracy...

a jeszcze dzis wieczorkiem na spacerze zwiał mojemu mezowi nasz piesek.... strasznie sie martwie co z nim i gdzie jest....:-( siedze i wygladam caly czas czy nie stoi przed drzwiami klatki:crazy:, najbardziej sie boje, ze nie znajdzie drogi, bo to był spacer taki w lesie( okolo 3-5- km od domu), mąż jeździł, szukał, wołał i nic, on jest straszny pies na baby;-) i cos pewnie wyczuł, zeby mu tylko nikt krzywdy nie zrobil...:-:)-:)-(
 
Juluszka piesek się znajdzie nie martw się.
Dosia mogłabyś coś więcej napisać o tym ubezpieczeniu, bo ja mam jakąś polisę z pracy to może mi też się coś należy?
Gabiaz na problemy damsko-męskie czekolada pomaga:-):-):-)
Ja teraz posmęce. Oczywiście boli mnie brzuch i kręgosłup. Zmykam do łóżka, bo czuję się jak balon z którego uszło powietrze. Kolorowych snów Kochane:-):-):-)
 
Juluszka trzymam kciuki za odnalezienie psiaka, ja mam suke wiec ona nigdzie sie nie oddala, ale jak miałam psa to tez takie historie się zdarzały że poszedł w długą i po paru godzinach na klatce się zjawiał

ja własnie kwitne bo bym coś wciagneła, coś a wlaściwie serek homogenizowany, ale niestety przez to badanie na cukier mam zakaz jedzenia do jutra po badanich:-:)-:)-( słabo, jak nie mozna to wtedy sie chce:baffled:
 
Powróciłam z 10km podróży w drugim pokoju na moim orbitreku:tak: Już mi lepiej psychicznie. Pożarłam jabłko na osłodę i.... zamówiłam odkurzacz:laugh2: Nie ma to jak wydać kasę na chwile niedyspozycji i niewydolności psychicznej.
Beatko wszystko będzie dobrze, i fajnie,że choć na chwilę wyrwałaś się ze szpitala;-)Taka mała samowolka:-)
Juliuszka trzymam kciuki za znalezienie psiaka- musi się odnaleźć:tak:
Asieńko nie szarżuj tak na rowerku i ostrożnie bardzo Cię proszę:tak: A czekolada pomaga ale jeszcze bardziej batoniki kokosowe:-p:rofl2:
 
Powróciłam z 10km podróży w drugim pokoju na moim orbitreku:tak: Już mi lepiej psychicznie. Pożarłam jabłko na osłodę i.... zamówiłam odkurzacz:laugh2: Nie ma to jak wydać kasę na chwile niedyspozycji i niewydolności psychicznej.

hehe a ja właśnie zamówiłam prostownicę do włosów, bo się dziś poczułam brzydko ;-) siedzę w tym wyrku w piżamie, odrosty mam już na maksa, więc sobie też poprawiłam humorek
 
Juluszka piesek się znajdzie nie martw się.

Juluszka trzymam kciuki za odnalezienie psiaka, ja mam suke wiec ona nigdzie sie nie oddala, ale jak miałam psa to tez takie historie się zdarzały że poszedł w długą i po paru godzinach na klatce się zjawiał

Juliuszka trzymam kciuki za znalezienie psiaka- musi się odnaleźć:tak:

dziewczyny, pies powrócił, tzn. mąz chciał pojechac na miejsce spaceru i tam pogwizdać, ale wyszedł z bloku i akurat sąsiad z sunią wyszedł i ta sunia ma cieczkę, wiec mój piesek ani na krok od niej, :tak:
Mąż musiał wziąć go na ręce, ponieważ strasznie sie zapierał i nie chcial iśc.
ehhh, miłość oślepia...
o jeden stres mniej:-D

spróbuj się trochę postawić, nie wiem jaki masz układ w firmie, ale może uda ci się popracować jakoś z domu...

no będę chciała generalnie w domu pracowac, ale kilka razy bede musiala pojechac
po podpisy i wydruki.... ehh
ale nie ma co sie sresować i zamartwac na zapas

juz mi sie dzisaij wieczorkiem ze stresu podwójnego brzuch rozbolał a maly takie tańce zaczął odstawiać,ze szok, moze mu mój stres sie udzielił?!:-(
 
reklama
Witam sie wieczorowa pora,

mnie pierwszy raz dzis zgaga meczy :baffled: Przed sekunda zjadlam jogurt z otrebami i minelo - ciekawe na jak dlugo? :baffled:

Beatka - trzymaj sie dzielnie kobieto. Wiem ze szpital to nic fajnego ale ja pamietam ze jak lezalam w styczniu to sie naspalam za wszystkie czasy :tak:

Juliuszka - z pieskami niestety tak jest, ze sa powsinogi. Mam nadzieje ze wroci, jutro przejdz sie spokojnie wokol bloku i moze ewentualnie jakies ogloszenie na sasiednich klatkach naklej? Moja sunia to jest tak walnieta ze mi przez plot sama przeskakuje do sasiadow i przy obrozce przyczepilam jej takie metalowe male serduszko z grawerowanym imieniem, adresem i numerem mojej komorki i jakos spokojniej spie :tak: Mozesz cos takiego zrobic w kazdym wiekszym sklepie dla zwierzat - ja maly wroci to polecam mu zalozyc taka bizuterie ;-)

Goteczka - zawsze zazdrosilam talentu plastycznego a u Ciebie to on jest wybitny! Chyle czola! Co do zajec z psychologii w szkole rodzenia to ja jestem zle nastawiona, moje byly bez sensu, nic przydatnego, zadnych wskazowek i nie mowie tego dlatego ze sama jestem psychologiem ale babka przez 2 godziny pierniczyla jak to wazne zeby maz byl obok! To to ja wiedzialam bez dwoch godzin sluchania jej jak to mowi moj mentor "psychopierdzenia" ;-);-);-)

Oki, zmykam spac bo mnie tez juz lapia te skurcze Hicka-Braxtona czy jak mu tam (brzuszek twardnieje i ciagnie w dol). Moj gin powiedzial ze po 20tyg to normalne, macica szykuje sie do porodu i poki nie idzie to w parze ze skracaniem sie szyjki macicy to jest to W PELNI NORMALNE! Wiec nic sie nie martwic ze brzuszek twardnieje - tylko sprawdzic czy szyjka macicy jest ok - jak ok to nic nie panikowac :-D

Usciski, slodkich snow :-)
 
Do góry