Lipiec 2009

[Impresja Wiosenna]

nasza Fasolka chyba pojawiła się 12-tego (w 15 dc), bo z moich pomiarów temperatury (które zresztą właśnie w tamtym miesiącu prowadziłam po raz pierwszy) wynika, że właśnie wtedy miała miejsce owulka bo był skok temperatury i przytulanko

Nasze maleństwo jest uwaga!!! z 6 dc czyli przed owulacją było przytulanko, potem 13 dc miałam skok temperatury i jest :-). Faktem jest że niedawno przestałam karmić piersią i cykle jeszcze nie do końca uregulowane i świadoma byłam ryzyka, choć szczerze mówiąc wg mnie było baaaardzo maleńkie ;-)

dzięki za pocieszenie już nawet ryczeć przestałam ;-)
dzięki, dzięki dzięki....
cytomegalię mam ujemną więc trzeba tego pilnować

oj dziewczyny... życzę wam z całego serducha dobrych wyników bo nerwy są straszne a w ciąży to chyba te nerwy po stokroć wzrastają...

Goteczko dobrze czasem wyżalić się na forum, zawsze można znaleźć jakieś pocieszenie, a spokój nasz jest teraz najważniejszy.

to ładne badanka kleo... o rany jak sobie przypomnę glukozę... bleee

A ja glukozy nie wspominam jakoś specjalnie źle ;-)

 

[Andaf]

A ja glukozy nie wspominam jakoś specjalnie źle ;-)

a ja bardzo, nie dość że to obrzydliwe, to jeszcze trzeba dwa rzay krew pobierać

 

[kpjm]

a ja bardzo, nie dość że to obrzydliwe, to jeszcze trzeba dwa rzay krew pobierać

rany julek nie nadązam jak dzis w pracy nie poczytałam sobie forum to teraz miałam całkiem sporo do nadrobienia
witam kolejne "zafasolkowane" a co do wypowiedzi Andaf - to zależy co masz na myśli bo zwykłe badnaie na poziom glukozy - to po prostu ci pobieraja krew i badaja jakie jest stężenie glukozywe krwi. a to obrzydliwe badanie to test obciązenia glukozą chyba? - pobieraja ci krew na czczo a potem pijesz glukoze i znów Ci pobieraja krew. To jest jeszcze do zniesienia. Ja to miałam w poprzedniej ciązy ale potem moja pani G stwierdziła ze mam za wysoki poziom cukru i wymysliła mi profil dobowy cukru - to dopiero był koszmar - nie dosc ze musiałam byc przyjęta na oddział na 1 dobę to dostawałam 3 razy glukoze do picia i pobierali mi krew co 1 h (już tak dokładnie nie pamiętam) ale nawet w nocy przychodziła pielegniarka i kuła mnie w palec. Na szczescie pani profesor w szpitalu powiedziała ze wszystko jest ok i nie ma zagrożenia cukrzyca ciązową

 

[Andaf]

profil dobowy cukru - to dopiero był koszmar - nie dosc ze musiałam byc przyjęta na oddział na 1 dobę to dostawałam 3 razy glukoze do picia i pobierali mi krew co 1 h (już tak dokładnie nie pamiętam) ale nawet w nocy przychodziła pielegniarka i kuła mnie w palec.

dobrze, że to mnie ominęło............


Ale jestem głodna, mężulke poszedł po bułki do sklepu i nie ma go i nie ma............:-(

 

[Sam]

Witam w sobotni poranek. Ja jak zwykle w weekendy pobudka o 7. Dziś znowu bez mdłości, zjadłam sobie ma śniadanko kanapkę z majonezem;-).

 

[sylwia.m]

Andaf ale Tobie dobrzez tymi bułeczkami:-) ja właśnie marzyłam sobie o kanapce ze świeżej bułeczki, ale w tym kraju jest wszystko na odwrót i o tej godzinie jeszcze nie dostanę:--(

Sam ja dzisiaj rano też nie mam mdłości i już zaczynam panikowac

Wczoraj dostałam list z datą pierwszego usg. 17grudzień Muszę jeszcze miecha czekac

 

[*Alicja*]

Witam weekendowo :-) a ja mam od rana mdłości ledwo zjadlam mandarynke :/ i wczoraj i dzisiaj rano pokropiła mi krew z nosa, czytałam, ze to normalne, więc za bardzo się nie przejmuje, ale na wszelki wypadek kupilam dzisiaj na obiad brokuły (wit. K) :-)

 

[Sam]

Sylwia ja po jednym dniu mdłości zdecydowanie wolę jak ich nie mam;-). Też mam ochotę na świeże bułeczki, zjadłabym z twarożkiem. Mniam, chyba polecę do sklepu.

Alicja a łykasz jakieś witaminy??

 

[Magduska]

Witam dziewczynki :-) ja dziś też jakoś mdłości nie mam, zjadłam 2 kanapeczki pyszne i super się czuję żołądkowo ale za to pół nocy nie przespałam więc... nie może być świetnie. Zmykam teraz do wanienki, mąż jest w domu więc mogę sobie troszkę poleżeć w wodzie:-) Miłego dnia, bez mdłości!

 

[Anetka83]

Witam Was wszystkie...
Chcę się pochwalić troszeczkę...
Wczoraj zrobilam test. Jedna kreseczka wyszla slabo...wiec za telefon i obdzwanianie klinik gdzie robią w nocy badania krwi szybie dotarcie na miejsce, uklucie i trzy godziny oczekiwania, nerwów i stresu...
I wynik... jestem w ciąży
Jestem przeszczęśliwa a zarazem tak cholernie zestresowana... chyba dalej jestem w szoku... chyba jeszcze to do mnie nie dotarlo.