reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Hej dziewczyny!

Dawno mnie nie było, ale jakoś po powrocie z "urlopu" jakoś trudno mi było się odnaleźć.
No ale już chyba poukładałam wszystko co miałam do poukładania i jestem z powrotem.
Chłopcy wrócili z wakacji zdrowi, ale po tygodniu w przedszkolu już katar się lał z nosa. Teraz jakby się kończył. Podaje im Mukosolvan i Sinupret w kropelkach i widzę poprawę.
A co poza tym? Tomek dziś nie płakał w przedszkolu. Nie był też wpychany siłą do sali, tylko sam poszedł, niezbyt pewnie, ale SAM! Normalnie święto w rodzinie :-D

Za tydzień idziemy z Tomaszem do szpitala na ten zabieg drenażu ucha. Będziemy tam 2 noce. Już go przygotowuję, że będzie trzeba pobrać krew, a jak się pewnego dnia obudzi to będzie miał w rączce taką rureczkę przyklejoną plasterkiem, przez którą dostanie lekarstwo. Staram się mu wszystko opowiedzieć, dlaczego tak się będzie działo, że pobranie krwi może troszkę boleć (jeszcze nigdy nie miał pobieranej)... no i czytamy bajki o tematyce szpitalnej.

"Na szczęście" znajomej syn miął ten zabieg w zeszłym roku, w tym samym szpitalu, więc większość sytuacji mi opowiedziała.
Ale tak w ogóle to sama mam pietra, bo w szpitalu byłam jedynie urodzić dzieci :baffled:


Beatko trzymaj się dziewczyno!

Jak będę miała dłuższą chwilę to nadrobię zaległości, choć widzę, ze przez długi weekend nie za wiele się tu działo.
 
reklama
Hejka:)
To i ja sie odmelduje ze wszystko z nami wpożądku.Artur duzo pracuje w weeken majowy tez,3 maja tylko był a my z Alankiem siedzimy w domku,spacerujemy,odwiedzamy babcie i siostre na tych spacerkach,bawimy sie w ogródku i tak nam dzionki leca.
W sobote mamy komunie Artura chrzesnicy a za tydzien w mojej rodzinie i tyle u nas:tak:
Beacia tulam :-(
ewa to ja juz zaczynam trzymac kciukasy za pomyslny zabieg
 
ewcia to trzymam kciuki

ja w piatek robiłam młodemu badania z krwi po tej nieszczęsnej ospie, rozryczał sie 3 sekundy przed końcem pobierania, więc zobaczysz będzie dobrze... a u nas wyszła lekka anemia, ale myślę, że to przez te choróbska w kwietniu i troszke go podtuczę to bedzie lepiej
 
Fioletowa badanie krwi po ospie? w jakimś konkretnym celu? coś było nie tak z tą ospą? czy u was tak rutynowo?
 
on od leków miał żółty język, a w ulotce było napisane że podwyższa poziom enzymów wątrobowych...
pogooglałam i żółty język podobno jest w dwóch przypadkach - problemy z wątrobą lub anemia [chociaż koleżanka ma anemię i nie ma żółtego języka]
powiedziałam lekarce o ulotce i tym języku i ona mi dała skierowanie "jak pani chce to możemy to sprawdzić"
cieszę się że z wątrobą oki, a lekką anemię jakoś zwalczymy
 
gdzie Was wszystkie wywiało???? :szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
żeby przez 6 dni żadna się nie odezwała ?

pisać kobity bo nam wątek zamkną :sorry:

u nas dobrze, tzn w moim domu dobrze, ale ja wciąż żyję problemami rodziców a u nich nie jest słodko. Ojciec znów pije, mama załamana, długi rosną tak że jeszcze trochę i komornik na nich siądzie. Czytałam o leczeniu, kto może na przymusowe wysłać i okazuje się że i żona i dzieci. Więc powiedziałam tacie że jak się nie opamięta, to złożymy wniosek w urzędzie miasta i pójdzie w cholere na leczenie bo go wszyscy już dosyć mamy. Może to poskutkuje, nie wiem ale liczę na cud że zmądrzeje.

A w domku robimy teraz sufit w sypialni, bo były połozone kasetony, ale przy kładzeniu tapety trzeba było listwy oderwać id tych kasetonów i teraz są niezłe braki. Listwy nie chciały się trzymać na specjalny klej do styropianu i tak się wkurzyłam że je na gwoździe do sufitu przybilismy. Wygląda do d... ale pomaluje się i będzie ładnie.
Juluś zdrowa, kochana i co dzień rano wita się z braciszkiem, bo ona też się upiera że będzie chłopiec :-D a ja nadal pracuję i zamierzam o ile będę mieć siłę, do końca 8 mca.
 
hej beacia

no cicho tu cicho

ja zajęta drutami, a w robocie to nic mi się nie chce... jakoś tak mnie zniechęcenie ogarnęło do wszystkiego
no i jeszcze mnie koleżanka wkurzyła - mój młody wczoraj zasypiał dwie godziny i mnie to wczoraj wkurzyło, bo miałam plany posiedzieć sobie wieczorem, a jak on mi zasnął po 22 to tylko tabsa wzięłam i poszłam spać
no i poskarżyłam sie laskom w pokoju i ta koleżanka ma jakiegoś chrześniaka czy kogoś takiego
ja mówię, że najchętniej to jakby mojego w przedszkolu nie kładli spać, a ta do mnie że to nie może być tak, bo ich młody musi pospać nawet 3 godziny
ja mówię do niej że mój młody jest o rok starszy od ich
generalnie troche na mnie naskoczyła... ku...wa specjalistka od wychowywania dzieci - panienka bez dzieci, za to ma chrześniaka... prawie jak moja szwagierka specjalistka od żywienia dzieci z piątką kotówza to bezdzietna...
 
reklama
Do góry