Cześć Dziewczynki!
Stopciu -wydawało mi sie, ze tego Twojego posta juz czytałam wcześniej
Witaj znowu po tych wszystkich wojażach. Powiem Ci, że przez moje fatalne samopoczucie w podrózy niemal Ci wspolczuje zamiast zazdrościć
Ja wole zdecydowanie ostatnio swój domek
Ewa- super, ze męża tak szybko wypuszczą
bo to oznacza, że szybciutko wraca do formy- dzielny jest
;-)
BeatkoZ. - Mari na zdjęciach cudna
Adudzku - współczuej powrou do pracy, zwłaszcza, ze jak pamieam atmosfere tam masz kiepską
trzymaj sie kochana.
Mąż mój po pogrzebie babci wrócił jakis nieswój:-( Ale trudno sie dziwić. Niby kazdy sie spodziewał, bo chorowała ciężko, ale jednak...same wiecie.
A dziś my juz znowu same, Daniel w pracy-dzień jak codzień. W dodaku dzisiaj ma słuzbę 24h, więc na noc nie wraca:-(
A ja łapie jakies doły- jak nie ja. Martwie sie o naszą sytuację finansową- jakos coraz gorzej jest. Za wniosek o dofinansowanie działalnosci jakośc ciężko sie zabrać. Niby zaczęłam i myslałam, ze jakos pójdzie...ale nie poszło
Motywuje mnie to, że muszę go złozyc do końca listopada, bo w przyszłym roku podobno ma nie byc tych dofinansować ze względu na cięcia budżetowe. Nic , tylko pisac ten wniosek
Eh...