Cześć Kochane!
Ewo brzmi to bardzo ciekawie. Musisz byc bardzo inteligentną osóbką
, nigdy w to nie watpiłam, ale teraz jeszcze bardziej podziwiam.
Ada - u nas tez czasem tak bywa, ale tylko wtedy, gdy sie jedno z nas uniesie duma i nie pogada od razu. Powiedziałaś mu od razu, ze posłałas specjalnie, zebyscie mieli czas dla siebie i ze Ci na tym zalezy, ze bedzie Ci przykro, jak pojedzie? Dawniej często myslałam, ze Daniel powinien sie pewnych rzeczy SAM domyslić- npo zauwazyc, ze mi smutno i potrzebuje pocieszeniaitp. Starałam sie mu na każdym kroku okazac, ze mi smutno- robiłam smutne miny, zamyslałam sie, a on kurde nic
Jakoś mi do głowy nie przychodziło, ze mogłabym mu powiedziec prosto z mostu-smutno mi mężu, przytul mnie! Teraz tak robie i od razu zajarza
Męzczyźni są inteligenni "inaczej".
Poza tym , Adulko- weź pod uwage, że jestes w ciąży, a wtedy emocje często biora górę nad rozsądkiem.
Ja z obiektywnego punktu widzenia oceniam Wasza sytuację tak:
1) Twój facet ma teraz duzo zajęć, ma przede wszystkim cel do zrealizowania-bardzo konkretny- remont mieszkania. Faceci uwielbiaja miec taki konkretny cel- czuja sie wtedy jak ryba w wodzie, angazują sie bez reszty i wtedy cały świat sie nie liczy. Co gorsza- oczekuja od nas kobiet nie tylko zrozumienia, ale i wdzięczności- nie mam ich całymi dniami, nie spedzaja z nami czasu, no ale przeciez ciężko pracują DLA NAS. Trzeba (ich zdaniem) ich za to podziwiać, a nie narzekać
2) Ty siedzisz sama w domu. Całymi dniami zajmujesz się Kacprem, jestes w ciąży i jesteś zmęczona, a nie otrzymujesz za to nagrody w postaci zainteresowania ze strony faceta. Masz wrażenie, ze Ci ignoruje, bo potrzebujesz jego bliskości i czułości, a on tego nie zauważa.
Ja Ciebie rozumiem 100 razy lepiej bo jestem baba, jak Ty. Ale z drugiej strony wiem, ze działania facetów nie mozna oceniac swoja miarą. Faceci sa inni.Mój mąż do tej pory nie rozumie do konca dlaczego ja wciąz potrzebuje zeby mi mówił, ze mnie kocha
Przeciez sie ze mna ozenił, przysiągł mi miłość do smierci, no i to wciąz obowiązuje. Dlaczego wiec codziennie musi mi znów przysięgac?
Czyzbym mu nie uwierzyła- wtedy w czasie ślubu?
Faceci w pewnym momencie zdobywaja kobiete, a gdy juz ja zdobedą, przestaja sie starac. No bo po co? W sumie to logiczne. A kobiea, choc juz jest zona i jest teoretycznie zdobyta, wciąz chce byc zdobywana. "I weź tu człowieku bądx mądry i zrozum taką" - to słowa mojego męża.
Poza tym- uwaga!!!!! Mój mąż twierdzi (wiem o tym, bo często o tym gadamy, choc stara mi sie tego nie okazywać) że PRZYTULANIE I INNE CZUŁOSCI TO STRATA CZASU!!!!! On wie, ze ja tego potrzebuje, wiec mnie przytula, ale ja wiem, ze az mu sie cos wywyraca w żołądku na mysl o tym, czego nie zrobi przez to, ze sie przytula. I ja to musze zaakcepowac, bo on taki jest i juz.
Nam duzo daja rozmowy o tym co czujemy, próby wzajemnego zrozumienia.
Adulko, bedzie dobrze. Nie przekreslaj wszystkiego z tak błahego powodu. Może Tobie wydaje sie on ogromny, ale myslę, ze wszystko bierze sie z niezrozumienia, z braku wymiany mysli.
Buziakuje Cie mocniasto! Trzymaj sie cieplutko!
A ja dzis musze leciec z małą na pobranie krwi. Nadal mało przybiera i znów bedziemy badac morfologie, próby watrobowe i siku. Masakra! Juz sie boje. Nie moge znieść tego, ze moje dziecko nie rozumie co sie dzieje- ktos mu robi krzywde, a mama na to pozwala:-(