reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

dmuchawiec wiesz troche się z Tobą nie zgadzam, bardzo podoba mi się nowy budynek jest bardzo funkcjonalny i przestronny i jasny. Jak przechodzę z sal budynku C do sal budynku A to czuje się lekko klaustrofobicznie. Na licencjacie też byłam na dziennych a wtedy to stresik był na zajęciach u niejakiego pana Plocha od edukacji artystycznej osób niepełnosprawnych. Swoją droga czemu doradcom zawodowym wciskają taki przedmiot to do tej pory nie wiem??:baffled: z profesorem, którego wymieniłaś nie miałam zajęć i przedmiotu takiego też nie miałam. A co do zawodu Twojego M i przeprowadzki w nieznane to u nas miało być podobnie bo mój kochany miał zamiar do szkoły oficerskiej się udać i gdyby to doszło do skutku to pewnie też byśmy teraz gdzieś lądowali w Polsce. Na całe szzczęście wybrał inną ścieżkę kariery :tak::-D
Daj spokój tym chipsom ;-) wciągnij lepiej marchewkę albo jabłuszko :-) No właśnie wiosna idzie, cudownie!!!!! :-):rofl2::rolleyes::rofl::rolleyes::rofl::rolleyes::rofl::rolleyes::biggrin2:
 
reklama
tez chyba tak zrobie, w kurtke go wsadze i czapke na wiosennna wymienimy,zimowa ubralismy tylko kilka razy a teraz przejsciowka, bo ma w planie go nauczyc bez chodzenia przy ok. 10 stoniach, niech sie hartuje. zonbaczymy co z tego wyjdzie.
to jeszcze was pomecze:-):-): a jak wozicie w spacerowkach to maluszki maja cos pod pupka lub pleckami? bo my mamy nadal kocyk polarowy, maly jezdzi na lezonco (jeszcze wytrzymuje chociaz nogi mu juz do gory lataja)a najchetniej bym go w pasy zapiela
 
Aga S dokładnie tak mam :-D:-D Jak Filipa ubieram to się wierci , wygina ze szok, ale dzis o dziwo nie było tak źle, bo sie zapatrzył w Tv:confused:

Weronika, dobrze Ze z Robercikiem juz lepiej:tak:
Aniu, nie przejmuj się, moje porządki tez daleko w lesie, właściwie to nie zaczęłam jeszcze:baffled::baffled: Jakoś nie czuje zbliżających sie swiąt, mimo że od Walentynek już w sklepach pełno zajęcy:tak:

Aguś 14, miłego prasowania,

ja lecę nastawić pralkę:tak:
 
Maylah...ja juz nastawilam :) pierze sie ...posprzatalam wszystko,a joni sie ladnie na kocyku bawil-pewnie juz dostal choroby sierocej :D (przepraszam beatko ale to haslo jest powalajace :D )

a jak wozicie w spacerowkach to maluszki maja cos pod pupka lub pleckami? bo my mamy nadal kocyk polarowy, maly jezdzi na lezonco (jeszcze wytrzymuje chociaz nogi mu juz do gory lataja)a najchetniej bym go w pasy zapiela

ja mojego zapinam w pasy i kocykiem przykrywam... pod pupcie dawalam jak bylo zimno ale teraz juz nie...i moj nie chce lezec tylko siedzi sobie w wozeczku :)


Mam do was pytanie... mam u malego panele ale ze zaczyna powoli sie na podlodze bawic kupilam mu maly dywanik.ale to nic nie daje bo on schodzi.a podloga jakby nie bylo jest zimna...pomylalam zeby na calosc pokoju kupic dywan/wykladzine...jeszcze nie bylam ogladac i nie wiem....ale slyszalam ze do dziecka nie dywan bo sie kurz zbiera itd... co wy o tym myslicie ??
 
Ostatnia edycja:
agnieszka tez sie zastanawialam nad tym, Oskar od jakiegos czasu jeździ na brzuchu po panelach (runki sobie robi) i jakos mu nic nie jest, na kocu jest moze z 2 minuty jak go poloze. nie jest chory ani nie ma katarku wiec chyba mu nie przeszkadza. jak jestesmy u mojej mamy to maly tez na dywan wchodzi, a ma ona taki shaggy (czy jakos tak sie pisze)to sie tylko wkurza bo cos mu nie pasuje. a juz nie wspomne o tych syfach co beda sie tam zbieraly.wiec zrezygnowalam z tego pomyslu. ale to juz Twoja decyzja
 
Kurz jak kurz.... ale wyobraź sobie te ręce z czekolady albo inny gęsty soczek wtarty we włosie wykładziny... albo jeszcze co innego - o to "coś innego" pytaj Stopi - ona już wie jak doczyścić dywan :D Oczywiście żartuję, ale ja bym się nie zdecydowała na wykładzinę. Dywanik na środku i spokój... co z tego, że u niego w pokoju będziesz miała wykładzinę, jak przyjdzie taki czas, że on się będzie bawił w całym domu i nie będziesz za nim latać i podkładać za każdym razem dywnika pod tyłek. A jak zaczniesz oduczać od pieluch to dopiero byś sobie w brodę pluła "Po co ja tą wykładzinę tu kładłam!!!". Takie jest moje zdanie :)

My dziś dłuższy spacerek zaliczyliśmy... Spotkalismy 2 mamusie spacerujące z wuzeczkami. Dwie laseczki w tych wózeczkach były. Jedna z sierpnia 2009, a druga z czerwca 2008. Zosia dla Tomka a Lenka dla Adama ;)
 
Aga- mnie tez się nowy budynek podoba, ale to nie o to chodzi. Ja zaczynałam studia , to nowego jeszcze nie było, nie było tez auli i mam sentyment do starego:sorry2:W nowym zajęcia miałam dopiero na 5tym roku.

A co do plocha:rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2::rolleyes2: Jest to facet beznadziejny.... Niestety nam tez go wcisneli na 5tym roku na jakis głupi przedmiot, który nazywał sie inaczej, a w rezultacie był tym samym, co juz przerabialismy na kilku innych przedmiotach na roku 3 i 4tym:wściekła/y: Miałam u niego poprawke- jedyna w ciagu studiów, i niestety dwóje w indeksie:-( Ale to długa historia.
Z Plochem było tak, ze wyjechał za granicę, a potem jak wrócił musieli go przyjąc do pracy i dac mu etat- no i dali, nie? Szok normalnie!

Agnieszko! Moja mała łazi po całym mieszkaniu. A ja mam małe dywany tylko w salonie i u małej, na reszcie podłóg są gołe panele i terakota. Tez sie martwie, zeby sie nie przeziebiła, no ale co niby miałabym zrobić? Kupic wykładzine do całego mieszkania?:confused: W dodatku mieszkam na parterze, a terakota naprawde jest zimna. Staram sie, zeby po niej nie chodziła, ale czasem pozwalam bo ona bardzo chce- uparła sie własnie na ta terakotę:tak: I tak po niej człapie- człap, człap:-D

A na dwór do wózka ubieram małą teraz tak, ze na rajstopiki spodenki z polaru, a na bluzeczke cienki sweterek i polarowa bluzę na futerku, no i czapa i szalik. Do chusty pod kurtke zakładam na rajstopki i bluzeczke tylko pajac z polaru i czapke.
 
witam się po 2dniowej przerwie :-)
jestem już po pracy i obiadek mam przygotowany, córcia śpi więc mam chwilkę aby troszkę was nadrobić,
lecę sobie tylko zrobić kawkę i poczytam co tam u was słychać
może któraś się do kawki przyłączy co??
 
reklama
Do góry