Olcia - masz całkowita rację.
Ja tylko raz wybrałam się gdzieś po południu zostawiając dziecko męzowi. Był to fryzjer- rzecz konieczna bo miałam straszne odrosty. Umówiłam się na 17. Gdy mąż mnie odbierał z płaczącą Małgorzatą już widziałam jego minę. Był wkurwionmy i miał pretensje że akurat wybrałam porę najgorszych foch małej. A ja to przechodze codziennie, kiedy on ma te swoje baseny i angielski. I tez wyglądam jak czarownica, blada, zaniedbana, schorowana (mam chorą wątrobę-kiedyś groził mi przeszczep).
Ostatnio faktycznie go rozpieściłam. Za kawalera jadł mrożonki. A za moich czasów kotleciki, karczek z grila, kurczak z rożna, kapusta zasmażana. Same smakołyki. W domu zawsze posprzatane. A jak mu powiedziałam by choć prasował swoje rzeczy to powiedział ok. Ale efekt jest taki że ciuchy leżą 2 tyg i ja dostaje już białej gorączki i je prasuje. Na co on...przecież ci mowilem że wyprasuje. No i też mi powiedział że w końcu on tu zarabia i odpoczynek mu się należy...Jak tak dalej pójdzie to ja wyląduje na ostrym dyżurze....:-(
Ja tylko raz wybrałam się gdzieś po południu zostawiając dziecko męzowi. Był to fryzjer- rzecz konieczna bo miałam straszne odrosty. Umówiłam się na 17. Gdy mąż mnie odbierał z płaczącą Małgorzatą już widziałam jego minę. Był wkurwionmy i miał pretensje że akurat wybrałam porę najgorszych foch małej. A ja to przechodze codziennie, kiedy on ma te swoje baseny i angielski. I tez wyglądam jak czarownica, blada, zaniedbana, schorowana (mam chorą wątrobę-kiedyś groził mi przeszczep).
Ostatnio faktycznie go rozpieściłam. Za kawalera jadł mrożonki. A za moich czasów kotleciki, karczek z grila, kurczak z rożna, kapusta zasmażana. Same smakołyki. W domu zawsze posprzatane. A jak mu powiedziałam by choć prasował swoje rzeczy to powiedział ok. Ale efekt jest taki że ciuchy leżą 2 tyg i ja dostaje już białej gorączki i je prasuje. Na co on...przecież ci mowilem że wyprasuje. No i też mi powiedział że w końcu on tu zarabia i odpoczynek mu się należy...Jak tak dalej pójdzie to ja wyląduje na ostrym dyżurze....:-(