Witam my po kolejnej wizycie kontrolnej. Maksiu waży 6400g, obwód główki 40 a brzuszka 41, długości nie wiem , bo u nas nie mierzą , ale ciuszki ubieramy na 68 są już w sam raz! Co do kolek to jest troszke lepiej, od dwóch dni już aż tak nie płacze tylko się napina! ano i musimy sie pochwalić małymi osiągnięciami Maksiu rozpoczął wydawać z siebie dzwięki inne od płaczu i czkawki czyli gaworzy jak opętany! Zapomniałam wspomnieć ,że z niego to poważny facet i na jego uśmiech trzeba porządnie zapracować! No dobra grzechotki nie muszą!
reklama
gabiaz
Fanka BB :)
Witam wszystkie mamusie;-)
Maylah moja Karolka też tak ma. Ale ja wtedy ją kładę sobie na brzuchy w najwygodniejszej dla niej pozycji i masuję jej brzuszek. Pomaga:-)
A ja to już nie wiem czy przypadkiem coś się nie zaziębiłam. Łazę często siku i jest tego mniej niż mi się wydaje i coś mnie mój biust dziś wyjątkowo "ciągnie". Nawet ciężko mi wytrzymać jak mała ciągnie i muszę robić przerwy.:-( A było już tak fajnie... Chyba pójdę pod cieplutki prysznic to może się rozmasuje i rozgrzeje.
Życzę wszystkim spokojnej nocki:-)
Maylah moja Karolka też tak ma. Ale ja wtedy ją kładę sobie na brzuchy w najwygodniejszej dla niej pozycji i masuję jej brzuszek. Pomaga:-)
A ja to już nie wiem czy przypadkiem coś się nie zaziębiłam. Łazę często siku i jest tego mniej niż mi się wydaje i coś mnie mój biust dziś wyjątkowo "ciągnie". Nawet ciężko mi wytrzymać jak mała ciągnie i muszę robić przerwy.:-( A było już tak fajnie... Chyba pójdę pod cieplutki prysznic to może się rozmasuje i rozgrzeje.
Życzę wszystkim spokojnej nocki:-)
Witajcie
Mało piszę, ale podczytuję. Mój Filipek w dzień to za dużo nie śpi, aż mnie to dziwi, bo myślałam, że takie maluchy śpią więcej. Noc za to jest w miarę spokojna:-)
maylah mój tez tak ma, ale nad ranem, zawsze poruszam mu nóżkami, położę na piersiach na brzuszku i po pewnym czasie spokój. Ale zauważyłam, że jak zjem coś co mu nie pasuje (jestem na etapie testowania) to te stękanie i prężenie jest silniejsze, dłuższe, także chyba pokarm ma wpływ na to.
Ja to zaliczyłam już ginekologa, dentystę, a teraz kaszlę jak gruźlik i miałam temperaturę i chyba zaliczę lekarza. Nie mogę po tym porodzie się wykurować,a jeszcze każdy mi mówi, że blada jestem więc może jeszcze dalej z tym żelazem mam problem.ach, myślałam, że ten połóg jest łatwiejszy.
A o której wam maleństwa wstają? Bo mi o 5,6-tej, ale, że jestem nie przytomna o tej porze, to biorę małego do łóżka i jeszcze pośpi troszkę. Ale nie wiem czy to jest dobre tak przyzwyczaić go
Mało piszę, ale podczytuję. Mój Filipek w dzień to za dużo nie śpi, aż mnie to dziwi, bo myślałam, że takie maluchy śpią więcej. Noc za to jest w miarę spokojna:-)
maylah mój tez tak ma, ale nad ranem, zawsze poruszam mu nóżkami, położę na piersiach na brzuszku i po pewnym czasie spokój. Ale zauważyłam, że jak zjem coś co mu nie pasuje (jestem na etapie testowania) to te stękanie i prężenie jest silniejsze, dłuższe, także chyba pokarm ma wpływ na to.
Ja to zaliczyłam już ginekologa, dentystę, a teraz kaszlę jak gruźlik i miałam temperaturę i chyba zaliczę lekarza. Nie mogę po tym porodzie się wykurować,a jeszcze każdy mi mówi, że blada jestem więc może jeszcze dalej z tym żelazem mam problem.ach, myślałam, że ten połóg jest łatwiejszy.
A o której wam maleństwa wstają? Bo mi o 5,6-tej, ale, że jestem nie przytomna o tej porze, to biorę małego do łóżka i jeszcze pośpi troszkę. Ale nie wiem czy to jest dobre tak przyzwyczaić go
Co do szczepień na te rotawirusy i pneumokoki. Ja pytałam swojej lekarki pediatry a ona powiedziała mi tak. Że jeśli dziecko będzie chodzić do żłobka to szczepić, ale jeśli ja będę się nim opiekować lub babcia to nie ma takiej potrzeby bo to głównie chwyt marketingowy za który słono trzeba płacić.
czesc dziewczyny!
dawno mnie nie było
Staś słodki jest,ale mamę nieraz męczy po kilka godzin z rzedu,zeby go od cyca nie odstawiala, dzis np. po porannym spaniu od 10 do 12 nie spał prawie w ogole az do 19, później troche pospał i obudziłam go na kapiel, a po kapieli cycanie az do 22 no i niby teraz spi!!!
tak Was czytam i sie zastanawiam moze jego cycanie to moze wynika z nietreściwości mojego mleczka...zobaczymy w czwartek jak go zważe i zobaczymy ile przytył.
Kaciuszka moja połozna powiedziała mi,ze dziecko właśnie ma 2 tyg. na odzyskanie wagi urodzeniowej.
Jutro mój mąż idzie juz do pracy, dwa tygodnie minęły jak jeden dzień i teraz musze sobie radzic zupełnie sama. Nawet nie boje sie sama zostać, tylko boje sie,ze nic nie bede w stanie zrobić, bo jak bedzie tak ciągle sie zachowywał jak dziś, czyli w stanie czuwania od 12 do 18 to nawet nie miałam dzis jak zjesc, jak tylko mały niby zasnał, aj sobie szykowałam jeść, a jak chciałam jeśc to sie budzil...ehhh,ale nikt nie mowil,ze bedzie łatwo
dobra uciekam poczytac inne watki
dobrej nocki i jak najlepiej przespanej zycze
Mój mąż też miał 2 tyg L4 na mnie. jak poszedł do pracy...to jeszcze lepiej dawałam sobie rade Ty też dasz.
czesc
makro ja z moim spie na razie w jednym lozku - po cesarce nie jestem w stanie biegac do lozeczka, chociaz mlody wstaje tylko trzy razy w nocy - dzis ok 2, po 4 i po 8
o 4 ma chwile marudzenia, ale tak to ladnie spi, to przynajmniej noce mam takie ze ja sie wyspie, bo w dzien to nie mam czasu na wc
no wlasnie... lece bo krzyczy
makro ja z moim spie na razie w jednym lozku - po cesarce nie jestem w stanie biegac do lozeczka, chociaz mlody wstaje tylko trzy razy w nocy - dzis ok 2, po 4 i po 8
o 4 ma chwile marudzenia, ale tak to ladnie spi, to przynajmniej noce mam takie ze ja sie wyspie, bo w dzien to nie mam czasu na wc
no wlasnie... lece bo krzyczy
Moja córeczka zachowuje się tak samo. Wygina się, pręży, wydaje serie bardzo dziwnych dźwięków, robi się wręcz purpurowa, czasami mnie to przeraża. Bardzo często zachowuje się tak przez sen. Byłam z nią na kontroli i jest zdrowa, czytałam w necie, że dużo dzieci się tak zachowuje... ale jakoś mnie to nie uspokoiło.
P.
mój maluch podobnie się zachowuje, bardzo czesto przy piersi, i jak juz mnie zaczyna przerazac jego zachowanie to go "odrywam"na chwile i klade sobie na piersiach na brzuszku... czesto przy tym beka jak mały prosiaczek i przechodzi;-)
Witam my po kolejnej wizycie kontrolnej. Maksiu waży 6400g, obwód główki 40 a brzuszka 41, długości nie wiem , bo u nas nie mierzą , ale ciuszki ubieramy na 68 są już w sam raz! Co do kolek to jest troszke lepiej, od dwóch dni już aż tak nie płacze tylko się napina! ano i musimy sie pochwalić małymi osiągnięciami Maksiu rozpoczął wydawać z siebie dzwięki inne od płaczu i czkawki czyli gaworzy jak opętany! Zapomniałam wspomnieć ,że z niego to poważny facet i na jego uśmiech trzeba porządnie zapracować! No dobra grzechotki nie muszą!
gratulujemy postępów mój mały z kolei usmiechów nie szczedzi moim rodzicom do tesciow tak czesto sie nie smieje... chyba to wyssal z moim mlekiem... chociaz nie twierdze, ze nie lubie tesciow, bo jak na tesciow to są znosci, ale tez wole sie smiac z moimi rodzicami
A o której wam maleństwa wstają? Bo mi o 5,6-tej, ale, że jestem nie przytomna o tej porze, to biorę małego do łóżka i jeszcze pośpi troszkę. Ale nie wiem czy to jest dobre tak przyzwyczaić go
my dzisiaj mieliesmy pobudke przed 5tą, ale o dziwo byłam pełna sił witalnych... za to jak ległam spowrotem do łóżka i córcia mnie próbiowała zbudzić o 7 to już nie było tak fajnie
a tak w ogóle to dzień dobry wszytskim:-) i nawiązując do tego ze obudzilam sie o 5tej to tak wtedy zaczęłam sobie myslec o Was lipcóweczki, ale na komputer to dla mnie za wczesnie i tak sobie jeszcze myslałam co slychac u moni1021, bo strasznie dawno sie nie odzywała... zresztą większośc z nas ma takie przerwy i wcale mnie to nie dziwi, aledzisiaj akurat monia mi się przypomniała;-)
a! i dzisiaj drugi dzień bez D w domu... hehehe jaki spokój!!! i moze przez to taka "wypoczeta" bylam rano?;-) chyba nam dobrze zrobi taka przerwa:-)
Beacia82
Lipiec'09,Sierpień'12
Witam sie i ja przedpołudniowo:-)
niuta kawał mężczyzny juz z twojego syneczka,zazdroszcze rozmów z małym,mój jeszcze nie chce ze mna gadac tylko słucha i patrzy co mu matka truje:-)
makro oj i ja sie przeliczyłam z tym spaniem dzieciaczkom bo myslałam ze maluszki to jednak troche wiecej spia,w dzien to nieraz przycina tylko komara a nieraz troche pospi.A w nocy zasypia po dziesiatej i pobudki co półtorej godziny na jedzonko,przy każdej pobudce pół godzinki przerwy i tak do szóstej mniejwiecej.Wyspana to ja zabardzo nie jestem,ale co poradzic jak sie ma głodomorka,a wdzien też nie pospie bo na 15 min to sie nie opłaci a cieżko utrafic kiedy pospi dłuzej bo nie za czesto mu sie zdaża
A my dzis jedziemy na usg główki,ale mysle ze bedzie ok,bo miał robione w 4 dobie i było wpożadku.
miłego dzionka mamuśki:-)
niuta kawał mężczyzny juz z twojego syneczka,zazdroszcze rozmów z małym,mój jeszcze nie chce ze mna gadac tylko słucha i patrzy co mu matka truje:-)
makro oj i ja sie przeliczyłam z tym spaniem dzieciaczkom bo myslałam ze maluszki to jednak troche wiecej spia,w dzien to nieraz przycina tylko komara a nieraz troche pospi.A w nocy zasypia po dziesiatej i pobudki co półtorej godziny na jedzonko,przy każdej pobudce pół godzinki przerwy i tak do szóstej mniejwiecej.Wyspana to ja zabardzo nie jestem,ale co poradzic jak sie ma głodomorka,a wdzien też nie pospie bo na 15 min to sie nie opłaci a cieżko utrafic kiedy pospi dłuzej bo nie za czesto mu sie zdaża
A my dzis jedziemy na usg główki,ale mysle ze bedzie ok,bo miał robione w 4 dobie i było wpożadku.
miłego dzionka mamuśki:-)
Czesc dziwczyny nie było mnie wczoraj,
a dzis mały o dziwo troche lepiej spi, a to dlatego,ze był rano na ważeniu.Troche emocji i płaczu, jazda samochodem i jest na razie spokój. Dzis skończył 3 tygodnie.
Urodził sie z waga 3400 g, najniższa waga ur. 3160g a dzis waży 3800g, wiec chyba nie najgorzej, bo czytałam,ze polskie normy to 600 g miesięcznie i liczyc od najniższej wagi po urodzeniu, wiec mój juz ma 640 na plusie, a do 30 sierpnia, kiedy to skończy miesiąc jest jeszcze czas.
Kolosem to on nie jest,ale przybiera prawidłowo.
A ja dzis drugi dzien sama bez meza, bo poszedł juz do pracy, ale daje rade, jak tylko maluch oczy przyyka, aj zabiram sie za robote, i nawet wczoraj posprzatałam i pierogi z miesem dla meza zrobilam ,a dla siebie pieczona poledwice wieprzową w ziołach.
dzis po raz pierwszy zjadłam ser zółty, zobaczymy czy cos mu bedzie,ale co niby moze byc po serze...
Wydaje mi sie ,ze bardzo duzo wpływu ma to co my zjemy, ja zauwazyłam ,ze po niuektórych jabłkach( takich bardziej zielonych) ma maluch luźną jedna kupkę, nastepna jest juz normalna, bo biegunka, to mi polozna powiedziala, jest w tedy, jak sie utrzymuje dłużej niz tylko jedna kupka( 6-7 stolców bardzo luźnych to znak niepokojący). A problemy z wypróznieniem ma odką zjadam banana jednego dziennie, wczoraj nie zjadłam ani jabłka ani banana i dziś było lepiej. Jadł o 0.30 potem sie obudził dopiero o 4 i po jedzeniu postekiwał,ze niby kupka idzie, wiec ponośiłam w pozycji pionowej, pomasowałam brzuszek, poszła mała kupka i zasnął az do 7 rano.
Wiec śpi ładnie.Ale w dzień nieraz bywa nieźle co godzina cyc i spanie w kratke albo w ogole czuwanie. A wieczorem to juz w ogóle nieraz szopki od 20 do 23 np na cycach na przemian a jak do lózka to ryk....
Ale i tak uważam,ze mógł by być bardziej absorbujący
Po odstawieniu banana i jabłka juz nie jem w ogóle owoców, bo nie wiem co moge... a z warzyw jak nie zjem ziemniaków do obiadu, to zjadam tylko marchewke, gotowana w rosole lub surowa,jak surówke do miesa.
Makro zgadzam sie z Toba kochana,ze pológ jest ciezki, dla mnie w tym momencie gorszy od porodu, mimo naciecia i pekniecia podczas porodu. Ale chodzenie poxniej z tymi szwami, to był koszmar, usiąść sie nie dało , jadłam wygieta w litere S wiec bolał mnie zołądek potem, a oprócz tego dwa nawały i ciągłe przeboje z piersiami.Ale juz 3 tyg za mną,wiec połowa pologu za mną
Kurcze innym dziewczynom tez miałam cos napisac,ale nie pamietam co komu, nie obrażajcie sie!!!
uciekam,zeby ogarnąc zanim mały sie obudzi i poprasować koszule meza i pościelowo- ubrankowe.
Miłego dnia wszystkim
a dzis mały o dziwo troche lepiej spi, a to dlatego,ze był rano na ważeniu.Troche emocji i płaczu, jazda samochodem i jest na razie spokój. Dzis skończył 3 tygodnie.
Urodził sie z waga 3400 g, najniższa waga ur. 3160g a dzis waży 3800g, wiec chyba nie najgorzej, bo czytałam,ze polskie normy to 600 g miesięcznie i liczyc od najniższej wagi po urodzeniu, wiec mój juz ma 640 na plusie, a do 30 sierpnia, kiedy to skończy miesiąc jest jeszcze czas.
Kolosem to on nie jest,ale przybiera prawidłowo.
A ja dzis drugi dzien sama bez meza, bo poszedł juz do pracy, ale daje rade, jak tylko maluch oczy przyyka, aj zabiram sie za robote, i nawet wczoraj posprzatałam i pierogi z miesem dla meza zrobilam ,a dla siebie pieczona poledwice wieprzową w ziołach.
dzis po raz pierwszy zjadłam ser zółty, zobaczymy czy cos mu bedzie,ale co niby moze byc po serze...
mój od 3 dni ma tak nad ranem w dzień też neraz steka,ale w dzien jakoś latwiej idziem ale o 5-6 rano to leży i steka,wiec wtedy tak jak juz dziewczyny pisały biore go na brzuch, nózki na żabkę, potem kładę na kolanka i masuje brzuszek, zawsze coś tam po tem idzie,albo same baki,albo nawet cos grubszego.Kurcze dziewczyny co to może być, mój mały strasznie się męczy żeby prutnąć,tak się wygina, cały czerwony sie robi, czasem aż sobie zapłacze, kupke jak robi , to też tak stęka jak jego tata :-), nie wiem czy to jest zatwardzenie, bo kupka niby normalnej konsystencji, taka plastelinowata, koloru żółtego ( wcześniej była zielona, ale przeszliśmy częściowo na nutramigen, cześciowo cyc )
Aha a wiecie może czy w parówce jest jakiś nabial? głupie pytanie, ale teraz kilka dni z rzędu jadłam na kolacje, bo co mam jeść przez tę skazę, i czy po tym może si,ę tak męczyć?
Wydaje mi sie ,ze bardzo duzo wpływu ma to co my zjemy, ja zauwazyłam ,ze po niuektórych jabłkach( takich bardziej zielonych) ma maluch luźną jedna kupkę, nastepna jest juz normalna, bo biegunka, to mi polozna powiedziala, jest w tedy, jak sie utrzymuje dłużej niz tylko jedna kupka( 6-7 stolców bardzo luźnych to znak niepokojący). A problemy z wypróznieniem ma odką zjadam banana jednego dziennie, wczoraj nie zjadłam ani jabłka ani banana i dziś było lepiej. Jadł o 0.30 potem sie obudził dopiero o 4 i po jedzeniu postekiwał,ze niby kupka idzie, wiec ponośiłam w pozycji pionowej, pomasowałam brzuszek, poszła mała kupka i zasnął az do 7 rano.
Wiec śpi ładnie.Ale w dzień nieraz bywa nieźle co godzina cyc i spanie w kratke albo w ogole czuwanie. A wieczorem to juz w ogóle nieraz szopki od 20 do 23 np na cycach na przemian a jak do lózka to ryk....
Ale i tak uważam,ze mógł by być bardziej absorbujący
Po odstawieniu banana i jabłka juz nie jem w ogóle owoców, bo nie wiem co moge... a z warzyw jak nie zjem ziemniaków do obiadu, to zjadam tylko marchewke, gotowana w rosole lub surowa,jak surówke do miesa.
Makro zgadzam sie z Toba kochana,ze pológ jest ciezki, dla mnie w tym momencie gorszy od porodu, mimo naciecia i pekniecia podczas porodu. Ale chodzenie poxniej z tymi szwami, to był koszmar, usiąść sie nie dało , jadłam wygieta w litere S wiec bolał mnie zołądek potem, a oprócz tego dwa nawały i ciągłe przeboje z piersiami.Ale juz 3 tyg za mną,wiec połowa pologu za mną
Kurcze innym dziewczynom tez miałam cos napisac,ale nie pamietam co komu, nie obrażajcie sie!!!
uciekam,zeby ogarnąc zanim mały sie obudzi i poprasować koszule meza i pościelowo- ubrankowe.
Miłego dnia wszystkim
Ostatnia edycja:
reklama
maylah
Fanka BB :)
Witamy się i my. Dziś cieżka noc była, Filipek wyspał się w dzień o dziwo spal 3 x po 2,5 godziny, to jakis rekord wszechczasów, genralnie jak raz zaśnie na 2 godziny, to dużo. No ale w nocy dał popalić, ciagle stękał, preżył się , kłądłam go na brzuszku, masowałam, nózki do brzuszka, nic za bardzo nie pomagało, dałam mu w końcu butle i zasnął, kurcze może on ma alergie na moje mleko?? Ale to chyba niemożliwe, nabiał wyeliminowany, jem prawie co dzień to samo, a te pręzenia to od trzech dni ma.
Wziełam go w nocy do łóżka , bo nie chciało mi się wstawać, no i nagle budzę się koło 6 patrze... Filipa nie ma ( a spał przy ścianie) okazało się że spał na moim brzuszku, tylko ja nawet nie pamiętam żebym go tam położyła :-)
Rano dałam mu cyca, i znowu prężenie , przy prutku az zapłakał, znowu koło 11 dałąm butlę i ładnie śpi teraz dodam że na brzuszku.
Ale widzę że wiele dzieci tak ma, to się już tak nie nie pokoję, chociaż widok płączącego maleństwa jest ciężki.
Juluszka, ja miałam cesarkę i generalnie bardzo dobrze zniosłąm poóg od kilku dni już nie krwawie, w ogole całe to krwawienie było dość lekkie, rana mnie nie bolała w ogole, szwy się mają rozpuścic, albo już rozpuścily , bo ja tam ich nie widzę,, o i się tak zastanawiam, czy już można z mężem się poprzytulac czy czekać jeszcze? A jak WY kobitki?
Wziełam go w nocy do łóżka , bo nie chciało mi się wstawać, no i nagle budzę się koło 6 patrze... Filipa nie ma ( a spał przy ścianie) okazało się że spał na moim brzuszku, tylko ja nawet nie pamiętam żebym go tam położyła :-)
Rano dałam mu cyca, i znowu prężenie , przy prutku az zapłakał, znowu koło 11 dałąm butlę i ładnie śpi teraz dodam że na brzuszku.
Ale widzę że wiele dzieci tak ma, to się już tak nie nie pokoję, chociaż widok płączącego maleństwa jest ciężki.
Juluszka, ja miałam cesarkę i generalnie bardzo dobrze zniosłąm poóg od kilku dni już nie krwawie, w ogole całe to krwawienie było dość lekkie, rana mnie nie bolała w ogole, szwy się mają rozpuścic, albo już rozpuścily , bo ja tam ich nie widzę,, o i się tak zastanawiam, czy już można z mężem się poprzytulac czy czekać jeszcze? A jak WY kobitki?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 701 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 117 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: