A mnie cos trzyma pech:-

-( Tzn. Lena cos kombinuje....
Bylam na KTG w szpitalu tak jak doktorek z Medicoveru kazal . Robia mi to KTG i co chwila wlaczal sie ten alarm, ze zly zapis - tetno powyzej normy. Przyszedl jakis doktorek z przychodni przyszpitalnej i ani dzien dobry, taki mruk

I jedno haslo rzucil : tu to od razu na patologie!!! I poszedl..... Ja zamarlam i w ryk , ale jaki. Nie wiem skad tyle lez ... Nerwy mi poscily, moze jakby on mi cos wiecej powiedzial to bym sie nie poryczala.
Polozna juz mnie zaprowadzila na izbe przyjec, a ja do niej, czy moge po rzeczy do domu jechac i samochod przestawic

, bo ja nie chce teraz na patologie. Polozna byla mila i powiedziala, ze poprosi na izbie , zeby jeszcze raz powtorzyli mi to KTG. I tak zrobili. Lezalam i gapilam sie w monitor, zeby tetno nie przekraczalo 180. Po 40min przyszla naprawde milutka Pani doktor- kobieta aniol!!! Obejrzala KTG i stwierdzila, ze tym razem nie jest juz tak tragicznie. Obejrzala ostatnie USG i od razu haslo USG do powtorki, bo brzuszek za maly:-

-( Przebadala - szyjka twarda jak kamien, nadal 2cm.. wiec nie urodze predko!!!Zapisala antybiotyk, bo jednak ten wymaz z tymi grzybami byl zly.
poniewaz mieszkam blisko szpitala nie zatrzymala mniew nim, tylko o 19tej mam przyjechac jeszcze raz, spakowana i wtedu po KTG zadecyduja czy zostaje na patologii.
Pozniej poszlam do Medicoveru , ktory akurat jest obok szpitala do swojego doktorka. Przyjal mnie wypisal skierowanie na Cito na USG, bo tez stwierdzil, ze brzuszke za maly. Poniewaz on tez pracuje w tym szpitalu gdzie bylam, powiedzial, ze mam sie sluchac tej pani dr z izby przyjec i jak beda kazali zostac na patologii to mam zostac od razu, a nie mowic, ze w domu bede i KTG bede dochodzic.
Tak, wiec jak dzis nie pojawie sie wieczorem na BB tzn. ze zostalam w szpitalu.
Trzymajcie kciuki, zebym jednak nie zostala, bo ja nie chce!!!!!!!!!