reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

a co do seksu, nie macie zakazów? bo mi powiedział na początku ciąży i powtarzał później, że 6 tyg. przed i tyle samo po porodzie, zero seksiku...

a mój mąż tak się do mnie ostatnio klei, że ho ho a ja mam jakieś blokady, tylko wiem, że on też w pewnym momencie wycofałbe sie. jednak dziwnie, gdy w środku mieszka maleństwo...
ja bym chciala sie troche poprzytulac do meza (wiem ze on by chcial) mam opory ale tylko dlatego ze mogloby to wywolac skurcze:baffled: jak patrze na swoj suwaczek to tylko te 37 tyg i pare dni mnie przeraza, boje sie ze to by bylo za wczesnie dla dzidziusia:confused: polozna mi nie zakazywala, wogole nic o seksie nie wspominala:baffled:
 
reklama
moja ginka idzie na urlop :(( jeżeli do piątku nic sie nie ruszy toa mam w piatek zgłosić sie do szpitala na patologie.....denerwuje sie....
a jeśli chodzi o badania to widze że ja miałam ich aż nadmiar wizyta co 3 tygodnie i za kazdym razem badanie na fotelu i usg + te trzy dodatkowe genetyczne
 
kaciuszka- ja miałam też 3x usg, na wizytach comiesięcznych badanie tętna płodu i co 2 miesiące badanie krwi i moczu. Badanie na fotelu nie za każdym razem... Też jak czytałam czasem jakie badania dziewczyny miały robione, to zastanawiałam się co z moim ginem jest nie tak:szok: Ale w sumie, to okazało się, że to wystarczy. Tak jest prowadzona ciąża, w której nie dzieje się nic złego i przebiega "książkowo". Więc nie ma co panikować. Ktg też widziałam tylko w tv :-D

A jeśli chodzi o seks, to gin powiedziała mi, że trzeba być ostrożnym i najlepiej się powstrzymać w I trymestrze. A potem nic nie mówiła na ten temat. Ale gdzieś czytałam, że jak odchodzi czop śluzowy, to trzeba się wstrzymać, bo łatwo o infekcję i można zaszkodzić maleństwu. Położna na szkole rodzenia nam mówiła, że 6 tyg. po porodzie absolutny zakaz, bo wtedy też łatwo złapać jakieś bakterie i bardzo ciężko potem się ich pozbyć. Więc lepiej nie ryzykować... Zobaczymy, bo moim zdaniem to wszystko zależy od naszego samopoczucia. Jeśli wszystko się ładnie zagoi, to chyba nie ma czego się bać.
A ja teraz już mam obawy przed przytulankami. Ostatnie 3 takie wieczory skończyły się bolesnymi skurczami:baffled: I nie byłoby w tym nic złego, gdyby doprowadziły w końcu do porodu. A one męczyły przez długie godziny i potem znikały. I bałam się czy to poród czy jeszcze nie.
A jak myślicie czy mogą być jakieś przeciwwskazania przed używaniem prezerwatyw? Wiem, że teoretycznie teraz nie ma takiej potrzeby:-), ale żeby jednak uniknąć tych mylących skurczy, to zastanawiam się czy to nie jest dobry sposób.... Bo to w końcu sperma wywołuje taką reakcję. hmmm, sama nie wiem.

ilonka113- to strasznie dużo tych wszystkich badań miałaś:szok: Z jednej strony fajnie, a z drugiej mi wystarczyło to co miałam i w sumie nie narzekam :-D Pewnie gdyby było coś nie tak, to byłoby więcej badań...

Ale się rozpisałam.... Już Was nie zanudzam:tak:
 
Stopi przeprowadzam sie tylko kilka kilometrów do mieszkania służbowego nad samym jeziorem:-) Co prawda nie chce mi sie jak cholera, ale tak sobie myślę, że lepiej przed niż potem z dzieciaczkiem.... Tym bardziej że mój teraz ma chwilowo wolne i może ojciec przyjedzie:confused:
A co do wizyt.... Miałam kilka tych usg, prawie co miesiąc krew i mocz ( częściej jak w wynikach było coś nie tak...) Badanie na fotelu co miesiąc, teraz chodze co tydzień i się okaże czy za każdym razem będę się tam wtaczać.... Słuchanie serducha co wizytę a ktg jeszcze nie wspomniane przez gina. Jutro coś może wymyśli. Ja cały czas ciążę miałam bardzo niziutko i może dlatego dopiero zaczęła być widoczna w 6mies. i może stąd za każdym razem fotel. Nie wiem ale jestem bardzo zadowolona z mojego lekarza i nie zamieniłabym go na innego:-)
Ide wykombinować jakiś sok może bo tak mi sie dziś chce pić....
 
A mnie cos trzyma pech:-:)-( Tzn. Lena cos kombinuje....
Bylam na KTG w szpitalu tak jak doktorek z Medicoveru kazal . Robia mi to KTG i co chwila wlaczal sie ten alarm, ze zly zapis - tetno powyzej normy. Przyszedl jakis doktorek z przychodni przyszpitalnej i ani dzien dobry, taki mruk :baffled: I jedno haslo rzucil : tu to od razu na patologie!!! I poszedl..... Ja zamarlam i w ryk , ale jaki. Nie wiem skad tyle lez ... Nerwy mi poscily, moze jakby on mi cos wiecej powiedzial to bym sie nie poryczala.
Polozna juz mnie zaprowadzila na izbe przyjec, a ja do niej, czy moge po rzeczy do domu jechac i samochod przestawic:tak: , bo ja nie chce teraz na patologie. Polozna byla mila i powiedziala, ze poprosi na izbie , zeby jeszcze raz powtorzyli mi to KTG. I tak zrobili. Lezalam i gapilam sie w monitor, zeby tetno nie przekraczalo 180. Po 40min przyszla naprawde milutka Pani doktor- kobieta aniol!!! Obejrzala KTG i stwierdzila, ze tym razem nie jest juz tak tragicznie. Obejrzala ostatnie USG i od razu haslo USG do powtorki, bo brzuszek za maly:-:)-( Przebadala - szyjka twarda jak kamien, nadal 2cm.. wiec nie urodze predko!!!Zapisala antybiotyk, bo jednak ten wymaz z tymi grzybami byl zly.
poniewaz mieszkam blisko szpitala nie zatrzymala mniew nim, tylko o 19tej mam przyjechac jeszcze raz, spakowana i wtedu po KTG zadecyduja czy zostaje na patologii.
Pozniej poszlam do Medicoveru , ktory akurat jest obok szpitala do swojego doktorka. Przyjal mnie wypisal skierowanie na Cito na USG, bo tez stwierdzil, ze brzuszke za maly. Poniewaz on tez pracuje w tym szpitalu gdzie bylam, powiedzial, ze mam sie sluchac tej pani dr z izby przyjec i jak beda kazali zostac na patologii to mam zostac od razu, a nie mowic, ze w domu bede i KTG bede dochodzic.

Tak, wiec jak dzis nie pojawie sie wieczorem na BB tzn. ze zostalam w szpitalu.
Trzymajcie kciuki, zebym jednak nie zostala, bo ja nie chce!!!!!!!!!
 
ehh dziewczyny poszedlam po wypis i wyniki badan. Nie dostalam ich. Pielegniarka nie chciala powiedziec jaki jest powod wyiki itp i tylko ordynator kazal mi przekazac ze mam osobiscie jutro do niego zglosic sie. I zaczynam sie marwtic:(
 
A mnie cos trzyma pech:-:)-( Tzn. Lena cos kombinuje....
Bylam na KTG w szpitalu tak jak doktorek z Medicoveru kazal . Robia mi to KTG i co chwila wlaczal sie ten alarm, ze zly zapis - tetno powyzej normy. Przyszedl jakis doktorek z przychodni przyszpitalnej i ani dzien dobry, taki mruk :baffled: I jedno haslo rzucil : tu to od razu na patologie!!! I poszedl..... Ja zamarlam i w ryk , ale jaki. Nie wiem skad tyle lez ... Nerwy mi poscily, moze jakby on mi cos wiecej powiedzial to bym sie nie poryczala.
Polozna juz mnie zaprowadzila na izbe przyjec, a ja do niej, czy moge po rzeczy do domu jechac i samochod przestawic:tak: , bo ja nie chce teraz na patologie. Polozna byla mila i powiedziala, ze poprosi na izbie , zeby jeszcze raz powtorzyli mi to KTG. I tak zrobili. Lezalam i gapilam sie w monitor, zeby tetno nie przekraczalo 180. Po 40min przyszla naprawde milutka Pani doktor- kobieta aniol!!! Obejrzala KTG i stwierdzila, ze tym razem nie jest juz tak tragicznie. Obejrzala ostatnie USG i od razu haslo USG do powtorki, bo brzuszek za maly:-:)-( Przebadala - szyjka twarda jak kamien, nadal 2cm.. wiec nie urodze predko!!!Zapisala antybiotyk, bo jednak ten wymaz z tymi grzybami byl zly.
poniewaz mieszkam blisko szpitala nie zatrzymala mniew nim, tylko o 19tej mam przyjechac jeszcze raz, spakowana i wtedu po KTG zadecyduja czy zostaje na patologii.
Pozniej poszlam do Medicoveru , ktory akurat jest obok szpitala do swojego doktorka. Przyjal mnie wypisal skierowanie na Cito na USG, bo tez stwierdzil, ze brzuszke za maly. Poniewaz on tez pracuje w tym szpitalu gdzie bylam, powiedzial, ze mam sie sluchac tej pani dr z izby przyjec i jak beda kazali zostac na patologii to mam zostac od razu, a nie mowic, ze w domu bede i KTG bede dochodzic.

Tak, wiec jak dzis nie pojawie sie wieczorem na BB tzn. ze zostalam w szpitalu.
Trzymajcie kciuki, zebym jednak nie zostala, bo ja nie chce!!!!!!!!!
Stopi trzymaj sie Kochana!Na pewno wszystko bedzie dobrze!Przynajmniej bedziesz pod stala opieka:-)Trzymam mocno kciuki!
 
No więc co do moich badań to ja co miesiąc na wizycie u ginekologa miałam usg, tętno i ważenie. I co miesiąc miałam do zrobienia mocz i morfologie.:-)
 
reklama
Stopi trzymaj sie Kochana!Na pewno wszystko bedzie dobrze!Przynajmniej bedziesz pod stala opieka:-)Trzymam mocno kciuki!

Stopi, myślę, że Aniszka ma racę, przynajmniej jakby się coś działo to opieka będzie tuż obok, oczywiście mam nadzieje, że nic złego dziać się nie będzie - kciukaski trzymam mocno.
Niech będzie po twojej myśli, skoro chcesz wrócić do domku, to mam nadzieje, że dziś wieczorkiem jeszcze wpadniesz na forum.

A co tu tak pusto dzisiaj??

Kobitki gdzie jesteście??
 
Ostatnia edycja:
Do góry