reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

cześć kobietki w ten pochmurny i deszczowy dzień
u mnie pada od samego rana, i jest ogólnie zimno jak na lipiec tylko 16st.

noc beznadziejna, odudziłam się przed 5 i zasnąć już nie mogłam i męczyłam się tak chyba do 8, przysnęłam co prawda jeszcze na godzinkę ale nic to niestety nie pomogło. chodzę jakaś taka nieswoja:baffled::baffled::baffled:

gratuluję kolejnym mamusiom, które mogą trzymać już swoje maleństwa na rękach.:-):-):-)

moje dzieciątko chyba nie będzie chciało przejść na tą stronę brzuszka szybciej.
co prawda położna stwierdziła, że nie powinnam ciąży przenosić, ale szybciej też chyba nie urodzę, więc na razie pozostaje czekanie

miłego dnia życzę
 
reklama
NAPOCZĄTKU GRATULECZKI DLA ROZPAKOWANYCH MAMUSIEK I MAXIK ZDRÓWKA DLA ICH BEBISIÓW :-):-):-)

Witajcie kochane ciężaróweczki :-):-):-) te z naczepą i te już bez :-):-):-)
My mieliśmy sporą przewę od Was , bo przez tą głupawą pogodę... oberwania chmur , ulewy i inne anomalia pogodowe zalało nam dziakę :wściekła/y: całe ściany, podłogi mimo że mamy dach zabezpieczony papą ... siedzieliśmy tam jak zesłańcy susząć wszystkim czym się dało kaloryfery, suszarki, wypożyczyliśmy nawet przemysłówkę ale jak same widzicie wszystko prawdopodob robiliśmy nadarmo bo cholera znów pada :wściekła/y: Najgorsze jest to , że aby zabezpieczyć domek preparatem na grzybki ściany muszą być suchusieńkie ... Ech ... wszystko pod górkę :-:)-:)-(
Dodatkowo byłam na kontroli u endokrynologa z moją tarczycą ... i mimo przyjmowania leków TSH 4 cały czas leci w dół :szok: czwarty raz mam zwiększony hormon ... zaczynałam od 25mg raz dziennie, a teraz na przemian lecę 50 mg 75 mg jedyne co mnie pociesza, że Roxanka cztery tygodnie temu ważyła 2,5 kg wedle USG czyli wychodziło by że te dziadowskie hormony nie przychamowały jej wzrostu . Dodatkowo dostałam witaminy z jodem co by jej też się już conieco dostało zanim nas odwiedzi :tak:.
Życzę Wam kochane dużo zdrówka, a zaległości postaram się ponadrabiać w miarę możliwości, ale patrząc na pogodę może być ciężko :-(
KCIUKASY ZA WSZYSTKIE MAMUSIE NA WYLOCIE :-):-):-) ŻYCZYMY SZYBCIUTKICH I BEZBOLESNYCH PORODZIKÓW I ZDROWIUŚKICH BEBISIÓW :-):-):-)
 
Witam sie i ja w ten pochmurny dzionek
Beata1973 wiesz,ze wlasnie wczoraj myslalam co sie z Toba dzieje?I z reszta dziewczyn,ktore od duzszego czasu do nas nie zagladaja:-)
Agnieszka czekamy w takim razie na wiesci;zycze Tobie,abys mogla cieszyc sie juz swoim malenstwem
A ja wciaz wielka cisza:-)Czop odszedl mi w zeszly piatek,wiec juz mialam nadzieje,ze sie cos ruszy,a tu nic.A tez czytalam,ze moze to trwac nawet 2tyg,wiec nie pozostaje nic innego jak tylko czekac:-)
Milego dnia dla wszystkich
 
jo-anna, sysia_waw dla mnie cały "ten czop" też znany jest tylko z opowiadań...:tak: i to dopiero przy tej ciąży tutaj na forum przeczytałam o czymś takim... więc może nie jest to jakaś reguła, że ma odejść i kiedy...

beata1973 to faktycznie macie pecha z tym suszeniem... :baffled:ale to już tzw. złośliwość rzeczy martwych...:dry: a i dobrze że się pokazałaś, bo ostatnio tak mi jakoś Twojego glitera brakowało, bo się tak ładnie wyróżnia:tak:
 
Hej .
A ja wrocilam z USG i totalnie zglupialam. Wiem, ze jest blad pomiaru itd. I ze moja corka od 31tyg ma rozjechane pomiary. Ale teraz to juz przegiecie. Brzuszke zatrzymal sie jej na 33tyg (w 31tyg miala brzusio na 30,4tydz.), a glowka teraz jest prawie na 39tyg. Ja faktycznie za malo przytylam (5,5kg), a ostatnio nawet schudlam... No i moja mala przez 7tyg przytyla zaledwie 1kg i teraz wazy ok. 2700. Lekarz zaczal mnie wypytywac czy wczesniej nie bylo wykrytej jakies wady i czy z sercem wszystko bylo ok. Wiec mu mowie, ze mialam echo serca plodu x2 i amniopunkcje (badania genetyczne) ze wzgledu na z. Downa mojej siostry. A on na to, ze ok. , ale tak jakby sam niedowierzal w to co mowi, patrzac sie na monitor. Wogole malo mowil... A ja jestem wyczulona na punkcie jakis wad, przez niepelnosprawnosc mojej siostry i to, ze mojej mamie nikt nie powiedzial, ze Jula ma z. Downa. Dopieor 2tyg po porodzie dowiedziala sie, ze ma z. Downa.
pewnie bedzie wszystko ok. tylko te nerwy niepotrzebne sa....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Stopi na pewno wszystko bedzie ok,musi byc!Najwazniejsza jest Twoja wiara,a poza tym przeciez robilas wszystkie badania i bylo dobrze.I tak,jak wiemy wszystkie,usg to tylko maszyna.Ja ostatnie usg mialam 7.05 i sama nie wiem czy to dobrze,ze nic nie wiem wiecej od tamtego czasu czy nie,ale chyba jestem bardziej spokojna przez ta niewiedze.Co bedzie,to bedzie
 
Hej .
A ja wrocilam z USG i totalnie zglupialam. Wiem, ze jest blad pomiaru itd. I ze moja corka od 31tyg ma rozjechane pomiary. Ale teraz to juz przegiecie. Brzuszke zatrzymal sie jej na 33tyg (w 31tyg miala brzusio na 30,4tydz.), a glowka teraz jest prawie na 39tyg. Ja faktycznie za malo przytylam (5,5kg), a ostatnio nawet schudlam... No i moja mala przez 7tyg przytyla zaledwie 1kg i teraz wazy ok. 2700. Lekarz zaczal mnie wypytywac czy wczesniej nie bylo wykrytej jakies wady i czy z sercem wszystko bylo ok. Wiec mu mowie, ze mialam echo serca plodu x2 i amniopunkcje (badania genetyczne) ze wzgledu na z. Downa mojej siostry. A on na to, ze ok. , ale tak jakby sam niedowierzal w to co mowi, patrzac sie na monitor. Wogole malo mowil... A ja jestem wyczulona na punkcie jakis wad, przez niepelnosprawnosc mojej siostry i to, ze mojej mamie nikt nie powiedzial, ze Jula ma z. Downa. Dopieor 2tyg po porodzie dowiedziala sie, ze ma z. Downa.
pewnie bedzie wszystko ok. tylko te nerwy niepotrzebne sa....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

...wiem co czujesz...mojego męża brat jest z z. Downa...też się bałam potwornie przy pierwszym dziecku i teraz też mam obawy...mój Bartolinek urodził się hipotrofikiem (wygląd 35tc)...ale po 3 miesiącach prawie nie było tego już widać...bardzo szybko przybierał...teraz też noszę pod serduchem hipotroficzkę...nie martw się Kochana...wiem,że to błahe słowa ale naprawdę będzie ok...nerwy są tu teraz najmniej potrzebne:tak:
 
Mi też bardzo się za Wami tęskniło :-):-):-) ciekawość mnie zjadała która mamusia ma już przy sobie bebisiatko :-):-):-) Jedyna zaleta tego całego bałaganu to to że nawet nie mam czasu na marudzenie cały czas na obrotach :szok: cały czas w locie :tak:. Dodatkowo wysypło mnie jakieś paskudkowe uczulenie na całym ciele ... Byłam u dermatologa ... pani przyznała się, że sama nie zabardzo wie co to jest ... takie bąbelik z wodą i swędzą jak cholera ... dała cosik do smarowania i zero różnicy a termin do niej dopiero na sierpień :szok:
No dobra nie marudzę ;-) mamy tu być wesołe a nie marudne :-) a tu baba jaga atmosferkę psuje :-):-):-)
BUZIALKI :-):-):-)
 
reklama
stopi pamietaj, że co maszyna to inny pomiar... a lekarz jakiś dziwny faktycznie, że nic nie mówił i tylko Cię dodatkowo zestresował...:baffled:
tak sie czasami zastanawiam, czy niektórzy lekarze myślą, że wszyscy "pozostali" znają sie na medycynie i mają wszystko wiedziec, jak nam sypną jakimiś dziwnymi medycznymi terminami i nic nie wytłumaczą?!:nerd: Bądź tu człowieku mądry i się nie denerwuj, jak masz żyć z taką dziwną nieświadomością:angry:
 
Do góry