wczoraj jak zaczelysmy temat NFZ, to jak sie polozylam zaczelam sie zastanawiac, jak to jest z prywatna opieka medyczna tego typu jak ja mam. Czyli mam kompleksowy system opieki, za ktory place grosze, bo to z firmy mamy. Warunkiem jednak jest to, ze mam oplacany NFZ. Mam dostep do wszystkich lekarzy, badan i tych obowiazkowych i tych nadprogramowych, na zyczenie. I oni jakos pozniej to sciagaja z NFZ.A takich pacjentow objetych takim systemem prywatnej opieki jest duzo, wiec niezle ciagna kase z NFZ. Oj ten NFZ musi byc bogatyAlbo jakas durna ustawa jest co na to pozwala i cierpia na tym osoby , ktore nie maja dostepu do takiej prywatnej opieki???? Ciekawa jestem jak to jest ???
Stopi to masz się rewelacyjnie skoro wszystko masz opłacane z pracy. :-)Ja się po prostu bardzo zawiodłam na państwowej służbie zdrowia lekarzy ginekologów dlatego ta ciążę od początku prowadzę prywatnie. I jestem zadowolona!
Ale minusem jest to że za wszystko muszę płacić, mocz, morfologia.... i wszystko inne. Co w niektórych przypadkach jednak nie jest najtańsze.

A jak raz poszłam do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania - bo przecież tez mi się należą biorąc pod uwagę, że nie należę do chorujących- to mnie odesłali do domu z tekstem, że "MY MAMY LIMITY!!! A SKORO CHODZI PANI PRYWATNIE DO GINEKOLOGA TO I STAĆ PANIĄ NA PRYWATNE BADANIA LABORATORYJNE!!!" Coś takiego usłyszałam będąc już w widocznej ciąży.

Iwon - Prawa Pacjenta - NFZ chce organiczenia ilości cesarskich cięć - porady prawne, stowarzyszenia pacjentów, ochrona zdrowia, rzecznik praw pacjenta, prawa pacjenta, rozumiem ze masz info ze to juz weszlo w zycie? Ciekawe czy w kazdym szpitalu bez wzgledu na stopien prywatyzacji?...
Valija może to faktycznie zależy od szpitala i od tego jaka sumę maja przyznaną. Ale ja mam jasne informacje że szpital dostaje za poród jako całość.
I na pewno ministerstwo zdrowia nie będzie z Nami - przyszłymi mamami - pacjentkami, tryskał pozytywizmem i szczerościa.
Ale koniec tematu. ;-)
Chce juz urodzić i za przeproszeniam wali mnie to ile i czy w ogóle ktos dostanie kasę za mój poród.
