reklama
Julia GRATULACJE w końcu sie doczekałaś Mam nadzieję,że bedziesz nas częściej odwiedzac i pokazywac nam brzuszek:-)Powodzenia z pracą!
U nas znowu w nocy masakraMłody ryczał,ja ryczałam :-(,K starał sie opanowac sytuacje,a teściwa podsłuchiwała I tak nam pół nocy zleciałao:-(
Humor dzisiaj wisielczy wiec nie smęcę i spadam.
Pa
U nas znowu w nocy masakraMłody ryczał,ja ryczałam :-(,K starał sie opanowac sytuacje,a teściwa podsłuchiwała I tak nam pół nocy zleciałao:-(
Humor dzisiaj wisielczy wiec nie smęcę i spadam.
Pa
survivor26
Mamy lipcowe'08
Julia, to raz jeszcze, publicznie, wielkie gratulacje i głowa do góry - poradzisz sobie My kobiety zawsze sobie radzimy...
Madzia, wyrazy współczucia...ale to kiedyś minie...sobie też tak powtarzam U nas co prawda ostatnia noc bardzo spoko, zero pobudek, a wieczorem nawet przy usypianiu kazała się do łóżeczka włożyć i tam zasnęła No ale to zmienne jest jak wiadomo, więc nie cieszę się na zapas....
Wczorajszy kiermasz masakra:-( Cały dzień śnieżyca i w knajpie może z 10 osób było przez cały dzień...dziś pogoda podobna, więc nie ma co czekać na cud, ale skoro się zobowiazałam, to muszę iść...wczoraj 600-stronicową mega depresyjną powieść norweską przeczytałam, dziś idę z "Czarodziejską Górą"
A pączków nie było wczoraj, ja nie kupiłam, bo nie miałam kiedy, a nikt inny w tym domu nie pomyślał To i lepiej, mam kolejne 0.5 kg w dół
W domu nadal wojna a R nadal na zwolnieniu - podobno, nie wiem, bo nie rozmawiamy, ale skoro jest w domu, to albo zwolnienie, albo go z roboty wyrzucili Ale ja już nie mam sił kolejny raz wyjaśniać, czego oczekuję od tzw. faceta...to sobie pomilczymy
Tyle mojego smędzenia, zbieram się do klubu ksiażki
Madzia, wyrazy współczucia...ale to kiedyś minie...sobie też tak powtarzam U nas co prawda ostatnia noc bardzo spoko, zero pobudek, a wieczorem nawet przy usypianiu kazała się do łóżeczka włożyć i tam zasnęła No ale to zmienne jest jak wiadomo, więc nie cieszę się na zapas....
Wczorajszy kiermasz masakra:-( Cały dzień śnieżyca i w knajpie może z 10 osób było przez cały dzień...dziś pogoda podobna, więc nie ma co czekać na cud, ale skoro się zobowiazałam, to muszę iść...wczoraj 600-stronicową mega depresyjną powieść norweską przeczytałam, dziś idę z "Czarodziejską Górą"
A pączków nie było wczoraj, ja nie kupiłam, bo nie miałam kiedy, a nikt inny w tym domu nie pomyślał To i lepiej, mam kolejne 0.5 kg w dół
W domu nadal wojna a R nadal na zwolnieniu - podobno, nie wiem, bo nie rozmawiamy, ale skoro jest w domu, to albo zwolnienie, albo go z roboty wyrzucili Ale ja już nie mam sił kolejny raz wyjaśniać, czego oczekuję od tzw. faceta...to sobie pomilczymy
Tyle mojego smędzenia, zbieram się do klubu ksiażki
survivor26
Mamy lipcowe'08
Taaa... przez 8 godzin nicnierobienia, to można całą Biblię wraz z apokryfami pochłonąć Idę godzinę później w związku z tym dzisiaj, bo mam cieńszą książkę
Cześć, na wstępie Julia serdecznie gratuluję!!!
Przepraszam , że nie odpiszę , ale nie mam do tego głowy.
Wczoraj w nocy wzywaliśmy pogotowie do Maksa, miał ponad 39 stopni gorączki i w ciągu godziny 3 razy wymiotował. Nie mogłam mu zbyć gorączki więc się wystraszyłam. Ta lekarka spoko, wszytko nam wytłumaczyła. Maks był dzielny przy badaniu, bidulek nie wiedział co się dzieje bo go rozbudziliśmy. A potem jeszcze o 24 kąpaliśmy bo tak nam kazano. Nie chciał z nami spać, także położyliśmy go do łóżeczka i nasłuchiwaliśmy.Ok 5 znowu go szarpało na wymioty ale nie mógł wymiotować. Rano już ok, gorączki też nie ma. Poszłam zrobić mu badania z krwi i mocz a zaraz jak się obudzi idziemy do lekarza. Trzymajcie kciuki oby wszystko było ok. O 15 będę miała wyniki badań
Przepraszam , że nie odpiszę , ale nie mam do tego głowy.
Wczoraj w nocy wzywaliśmy pogotowie do Maksa, miał ponad 39 stopni gorączki i w ciągu godziny 3 razy wymiotował. Nie mogłam mu zbyć gorączki więc się wystraszyłam. Ta lekarka spoko, wszytko nam wytłumaczyła. Maks był dzielny przy badaniu, bidulek nie wiedział co się dzieje bo go rozbudziliśmy. A potem jeszcze o 24 kąpaliśmy bo tak nam kazano. Nie chciał z nami spać, także położyliśmy go do łóżeczka i nasłuchiwaliśmy.Ok 5 znowu go szarpało na wymioty ale nie mógł wymiotować. Rano już ok, gorączki też nie ma. Poszłam zrobić mu badania z krwi i mocz a zaraz jak się obudzi idziemy do lekarza. Trzymajcie kciuki oby wszystko było ok. O 15 będę miała wyniki badań
Witam!
Julia gratulacje!
Kamu ło matko to mieliście stresa,oby dziś było lepiej
Surv może dziś będzie lepiej
Pabla udanego wypadu!
Aga no te nocnikowanie wasze tylko pozazdrościć
Panna Emilka tak mi lapka załatwiła,że dwa dni się reanimował ale w końcu jestem
Zaliczyłam imprezkę choinkową u Sylwii było całkiem fajnie,dzieciaki poprzebierane,a jakie przejęte,a i okazja by ła żeby się z innymi rodzicami po integrować
Zmykam w garach zamieszać bo to u mnie pora obiadowa
Madzia współczuję nocek, u nas ostatnie dwie nawet niezłe
Julia gratulacje!
Kamu ło matko to mieliście stresa,oby dziś było lepiej
Surv może dziś będzie lepiej
Pabla udanego wypadu!
Aga no te nocnikowanie wasze tylko pozazdrościć
Panna Emilka tak mi lapka załatwiła,że dwa dni się reanimował ale w końcu jestem
Zaliczyłam imprezkę choinkową u Sylwii było całkiem fajnie,dzieciaki poprzebierane,a jakie przejęte,a i okazja by ła żeby się z innymi rodzicami po integrować
Zmykam w garach zamieszać bo to u mnie pora obiadowa
Madzia współczuję nocek, u nas ostatnie dwie nawet niezłe
reklama
Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Julia, gratuluję i życzę, by pracę udało się znaleźć!
Kamu, oby choróbsko było już za Wami.
Surv, nie bardzo kumam o co w tych Twoich kiermaszach chodzi, ale mam nadzieję, że dzisiaj nie miałaś kiedy czytać. Chociaż pogoda taka, że wychodzić się za bardzo nie chce.
Pabla, miłego obiadku!
Madzia, trzymaj się! Juli tej nocy też coś nie halo była. Ale ja spałam.
Tyle. Humor mam marny, więc nic pisać nie będę. Minął kolejny tydzień i nic się nie wyjaśniło, zwrotów żadnych nie ma, pracy nadal też, zaległości finansowe rosną. Cierpliwość mi się kończy zdecydowanie. Pstryknęliśmy się wczoraj z M i postanowiłam się nie odzywać (taka kara u nas działa bardzo Surv), ale zaraz się okazało, że się nie da.
Kamu, oby choróbsko było już za Wami.
Surv, nie bardzo kumam o co w tych Twoich kiermaszach chodzi, ale mam nadzieję, że dzisiaj nie miałaś kiedy czytać. Chociaż pogoda taka, że wychodzić się za bardzo nie chce.
Pabla, miłego obiadku!
Madzia, trzymaj się! Juli tej nocy też coś nie halo była. Ale ja spałam.
Tyle. Humor mam marny, więc nic pisać nie będę. Minął kolejny tydzień i nic się nie wyjaśniło, zwrotów żadnych nie ma, pracy nadal też, zaległości finansowe rosną. Cierpliwość mi się kończy zdecydowanie. Pstryknęliśmy się wczoraj z M i postanowiłam się nie odzywać (taka kara u nas działa bardzo Surv), ale zaraz się okazało, że się nie da.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: