reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Dzięki za zrozumienie. Dzisiaj z samego rana się tak z pstryknęłam z M, że zastanawiam się, czy to w ogóle puścić płazem. Przegiął na całej linii i tłumaczenie, że był zdenerwowany zupełnie do mnie nie przemawia (zwłaszcza, że zdenerwowany jest ostatnio przez cały czas :wściekła/y:). Tymek płakał chyba z 15 minut, dopiero jak skończyłam myć usraną Julką, to go przytuliłam i się uspokoił. W sumie to nie spodziewałam się, że kiedyś się tak zachowa.

Izabelka
, ja od kilku miesięcy mam non stop telefony od mojej siostry, że dzieci za głośno się bawią. I rano i po południu jak Karol śpi. Wkurza mnie to, mimo iż poniekąd ją rozumiem. W czasie jednego spania mam jakieś trzy telefony. Dla mnie to ogromny stres, bo staram się, żeby byli cicho, ale jak zbieram Tymka do przedszkola, to nie jest łatwo upilnować, żeby Julce nic z rąk nie wypadło. Ale nadal chodzą Befado i nie zamierzam tego zmieniać.

Kamu
, cieszę się, że Maks zdrowszy.

Tosika, zdrowia dużo! I pewnie, że zawołaj lekarza. Długo to trwa.

Miłego dnia życzę!
 
reklama
Mondzi wspolczuje klotni;
my wlasnie wrocilismy z miasta, kupilam butki i Wercia chodzi, wiec te cholerne buty byly niewygodne :crazy: 20 zl dalam wiec oki; tylko ze nie sa wysokie, ale w sumie po zaspach nie daje rady chodzic,wiec co tam
teraz usypia, ja kawka i musze ogarnac burdelik no i obiadek zrobic
 
Izabellka jeśli sąsiad grzecznie poprosił to bym uszanowała, do tej 9 zakładała bym te skarpety. Sąsiedzi nad nami też mają panele i biegające dziecko czasem też jest nie zły hałas ale od kąt sama mam dziecko to nie zwracam na to uwagi. Większości na dom nie stać niestety. Maks też biega w tych skarpetach gumą podszytych i są bardzo ciuchutkie.

Mondzi szkoda, że tak się kłócicie. Wiem jak to jest brak kasy powoduje problemy i często kłótnie, mówi się rzeczy których by się nie chciało powiedzieć. Na najbliższej osobie można się najszybciej wyładować.

Kic zdasz na pewno, trzymam kciuki.

Kasia no nie źle, mój by w życiu na to nie wpadł :no:

U nas już dobrze, to poprostu była lekka odmiana wirusówki, możliwe że przez to że był szczepiony na rota to tak łagodnie się z nim obeszło. Trwało to w sumie kilka godzin. W nocy też dobrze.
Do nas teście dziś przyjechali, także posiedzimy sobie w domu
 
Wpadam rozładowac stres:-p
Mondzi współczuje sytuacji, ale w takich momentach musicie sie trzymac razem z M:tak:może zamienice sie z siostra na kilka dni i zobaczy jak trudno upilnowac 2 żeby nie tupała i nie hałasowała:confused2:
Kamu super że z Maksem już ok, jednak szczepienie pomaga:tak::-)
Izabelka a fotki nabytków gdzie:-pja tez kupiłam małemu adidaski wczoraj ale czasu brak na pstrykanie, może po feriach:-p;-):-D
 
witajcie:-)
Kasia a może byś była dobra koleżanką i swojego mężusia wypożyczyla tak na pare dni?:-p albo mam lepszy pomysł, zamieńmy się na pare dni mężami:rofl2: może Ty masz w sobie jakiś dar, że chlopy przemieniają sie w cudowne aniołki?:-p no ale tak poważnie to wciekle Tobie zazdroszczę;-)
Kic Ty zakupocholiczko:-D:-D:-D ale poniekąd rozumiem Ciebie:-p
Iza ja mam chyba podobny charakter do twojego:-p bo w sumie jak żyje się w "stadzie" to trzeba liczyć na różne niedogodności:-p teraz to ja mam super hiper,bo nad nami nikt nie mieszka;-) ale w poprzednim mieszkaniu wyobraźcie sobie, ze nad nami sąsiadka "wpadla" po 40tce i do tego okazalo się, ze z bliźniakami i żeby tego bylo malo, to jedno mialo ADHD:szok::eek: czyli to co ja mialam to był sajgon:sorry: wcgodzenie po firance, albo "granie" na kaloryferze to byl pikuś:cool::sorry: ale w sumie nigdy nie zwróciłam uwagi, bo co biedna kobieta mogła poradzic:-( ale żebyśmy nie mieli aż tak "dobrze" to tak na deserek sąsiedzi zza ścianą tak "bardzo" się kochali, ze stolkami na siebie rzucali:-p normalnie jak chciałam jakiś atrakcji wieczornych to przykładałam szkalnkę do ściany i normalnie film sensacyjny leciał:-D a co ciekawe to nigdy byś nie powiedziala tak na pierwszy rzut oka, ze ci ludzie potrafią w nocy w piżamach na około bloku sie ganiać:-p teraz już atrakcji takich nie mamy:-:)-p wszyscy naokolo nas jacyś tacy normalni:-D:-D:-D:-D
no i dziewczyny mają rację, mozesz od czasu do czasu zrobić Izo dzień dobroci dla zwierząt i skarpetki cieplutkie ubrać:-p
Kamu no to super, że Maksiu jak siły witalne odzyskał:tak:
Mondzi Kama ma rację, najłatwiej zawsze odgryzać się na najblizszych:-( może starajcie się przy bąblach nie podnosić głosu, bo dzieci chyba najbardziej w takich sytuacjach obrywają:zawstydzona/y: wiem, ze to nie jest łatwe:no: ale ja przez Kornela, np a teraz Tosię stalam się łagodniejsza w wymianie poglądow:-p bo ja z M mamy identyczne, bardzo silne charaktery i niestety pioruny mogly by iśc ostre, ale odkąd mam dzieciorki to wiem, ze M nie zmienię, bo ogolnie mężczyźni nie zastanawiają się w danej chwili co można a czego nie i dopiero po "akcji" potrafią przyznac nam rację, a po widaomo, już nic się nie naprawi, dlatego w większości przypadków to ja daję luz, a uwierz mi jest mi baaaardzo cięzko, bo ja z tych zadziornych:-p

a ja dalej pociągająca:no: i leko mnie telepie:-( w związku z tym przychodzi wieczorem do nas koleżanka z cytrynówką a co by mnie podleczyć:-p i myśle, ze chyba wczesniej zacznę się "leczyc" niż planowalam, a co by czary mary dla Kic byly bardziej skuteczne:-p
 
zdjecie kofane nabytku na zamknietym :-)

Tosika to kolorowo mieliscie, w kazdym razie nudzic sie nie nudziliscie ;-)
skarpet nie znalazlam, ale jak zobacze to kupie, szkoda koty drzec w sumie ;-)
Tosika zdrowiej.....
ide na film; @@ dostalam (dobrze,ze wczoraj prezent mi dal, bo bym sie smakiem obeszla :rofl2:) i zdycham hmmm
spokojnej nocy
 
oo a co tak cicho???
ja własnie wróciłam z uczelni, napisac napisałam ale czy dobrze????szok kto te pytania wymysla:confused2:mam nadzieje że zdałam bo zdazłyam napisac jeszcze pytania pomocniczo-atunkowe więc kto wie:confused2:ale jestem dobrej mysli:tak:
Izabelka no najwazniejsze że prezenty wypróbowane z super skutkiem:tak::-p:-)
Tosika tez się staram z M nie kłócic przy małym, bo ja dośc wybuchowa jestem:-pteż miałas niezłych sasiadów:confused2:no i kuruj sie kochana:tak:

aaaaaa zapomniałam napisac że znalazłam kominiarki:-pa juz M był nawet w Gosporcie i chciał kupic i wyobrźcie sobie że nie było:szok:wymiotło wszystkie rzeczy zwiazane ze sniegiem:-Dale znalazłam zakurzone pod kaloryferem w kuchni, no szok, pamietałam że je prałam ale że spadły i tak leżały rok:zawstydzona/y:ale ważne że są:tak:
Biore lapka ze soba to może wpadnę napisac wam co nie co:tak::-)
spokojnej nocki zyczę (Madzia trzymaj się:tak::happy:)
 
Dzien dobry :tak:
wyspalam sie nawet, bo o 22 poszlam spac tak mnie brzuch bolal; Oskar zasnac nie mogl.bo za dnia zasnal (maruda byl ze hej to kazalam mu isc spac-nie myslalam ze zasnie :-)) i skarzy sie,ze go noga boli, moze sie znacie, jak sa skoki wzrostowe to za kolanem moze bolec?
Kicrym na pewno obrze poszlo ;-)

dzisiaj idziemy do tesciowej na obiad, zaprosila nas wczoraj :szok: a potem maz musi odreagowac po antybiotyku i znajomi zaprosili na wode ognista ;-)
milego dnia
 
Witajcie! dopiero dziś do Was dotarłam, bo wczoraj miałam dzień lenia:-p Nadal nadęty R zabrał Florkę na cały dzień do dziadków a ja się bawiłam we wspominanie panieńskich czasów i cały dzień praktycznie przesiedziałam w łóżku z drutami, oglądając olimpiadę:-) Dziś już niestety koniec laby, trzeba się brać za robotę, a poza tym idziemy do mamy na obiad, bo jutro siostra z narzeczonym na 3 tygodnie wyjeżdżają za Odrę....a w naszym hotelu w centrum miasta zrobi się na moment luźniej:-p

Kamu, ale mieliście przeboje z Maksem:szok: Ale dobrze, że już wszystko ok i mały doszedł do siebie:tak:

Mondzi, no akurat teraz to ja Ci na kłótnie niewiele poradzę, bo sama chodzę nadal wkurzona:-( Milczenie owszem działa, tylko można przegiąć...jak już tu chyba pisałam, moja babcia nie odzywała się do dziadka przez ostatnie 30 lat życia:-p:-p:-p

Izabelka, no to widzę, że u Was w małzeństwie się zdecydowanie poprawia:-D Obejrzałam na zamkniętym i aż się zapłoniłam lekko:-p

Kicrym, Wy już dziś jedziecie, nie? Życzę szampańskiej zabawy i dużo odpoczynku od codzienności:tak:

Co do tupania, to nade mną mieszka nadaktywny 4-latek, który owszem tupie, rzuca zabawkami etc. ale mnie to kompletnie nie przeszkadza....znacznie bardziej wku****a mnie sąsiad z dołu, który całymi wieczorami słucha wieży na cały regulator...parę lat temu dodatkowo jego siostra całymi przedpołudniami grała na pianinie, a do tego w każdy weekend robili mega imprezę...na szczęście po kilku wizytach policji się uspokoili, ale wieża wieczorami dalej daje:wściekła/y: Dlatego ja Florce z przyjemnością pozwalam walić zabawkami o podłogę...choć tak mogę się zemścić:-p

Dobra, zbieram się, czas po 2 dniach wyskoczyć w końcu z piżamy:-D
 
reklama
Hej hej
wkoncu mam szansę napisać coś
gumowe łapki jeszcze w łóżeczku :)

Izabelka....no no no rozkręcacie sie z małżonkiem...może jakieś rodzeństwo się szykuje:tak::tak::tak:
a skarpetek jest pełno na allegro zobacz
skarpetki na Allegro - Wyniki wyszukiwania - Aukcje internetowe Allegro
no i ja bym też posłuchała sąsiada..każdy inaczej hałas znosi:tak::tak:
Pod nami na szczęście tylko babcia mieszka:-D:-D:-D ale ona się nic a nic nie skarży, nawet się cieszy że wnuczkę caly czas słyszy:tak::tak::tak::tak:


Julia..no wkońcu ruch się w interesie zrobił:-D:-D:-D ogromne gratulacje:tak::tak::tak::tak::tak:

surv....allllle miałaś fajny dzień lenia...:-):-):-):-)

kic...proszę za mnie zjechać chociaż raz, dobrze???
dużo odpoczynku i zabawy:tak::tak::tak:
och i nie wiem co jeszcze chciałam napisać.

U nas po staremu w zasadzie..
Ika biega i szaleje..coś tam sobie pod nosem gada ale to na osobnym wątku zamieszczę:tak:
Cinek cieszy michę cały dzień czym rozkłada na łopatki wszystkich, gości również..nie ma oporów i cieszy się jak szalony
a matka...cóż....zakręcona na maxa ale szczęśliwa.
wieczorkami sobie dziergam coby poziom nerwów obniżyć:-D:-D:-D i cinkowy sweterek prawie skończony tylko mi włóczki brakło na pół rękawka:angry::angry::angry:,...no i muszę dokupić więc zaczęłam dominice bolerko (może mi wkońcu wyjdzie jak należy) :)
dobra idę bo jaśnie Pan dobiera się do kciuka M :) i daje jasno do zrozumienia że głodny jak wilk
buziaczki
 
Do góry