reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

Madzia cierpliwosci tak naprawde u pierworodek porod moze sie opoznic 14dni. Ja rodzilam 3dni po terminie. Mam nadzieje ze juz niedlugo sie zacznie.:-)
A ja bylam dzis u lekarza mala warzy ok 3200g, szyjka zamknieta i twarda. Dostalam skierowanie na cc. Bylam w szpitalu 15.07 mam sie zglosic na czczo i bede miala cc.
W koncu znam termin:-D
 
reklama
ale macie fajnie, ze znacie terminy- ja też tak chcę, może przestałabym sie denerwować.
Narazie kłuce się z M bo on upiera sie, ze urodze po terminie i mnie dobija:wściekła/y:
 
dorka fajnie że znasz ju ztermin cc szkoda że przy sn nie idzie sie do lekarza i on mówie kiedy TO nastąpi:-D
Madzia współczuje tego czekania, musze szczerze powiedzieć ze nie chciałabym być przeterminowana bo by mnie (tak jak ciebie;-))szlag trafiał no ale zobaczymy bo u mnie narazie żadnych oznaków:eek:ale tez poźną lipcówką jestem choć nie ukrywam że chciałabym mieć Kubusia przy sobie wiec może kogoś wyprzedzę?:-D
 
Beaa teraz to juz a pozno.Nie bede w sumie bez potrzeby jezdzic do szpitala i mowic,ze nie czuje ruchow,bo i tak mnie podlacza do ktg,a maly wtedy wlasnie najbardziej bryka i znow wyjde na przewrazliwiona mame.Poczekam co ma byc to bedzie.Jeszcze gora tydzien,wiec ten tydzien mnie nie zbawi.
Dorka to ty tez juz za tydzien bedziesz miala dzidziusia:-)Fajnie tak znac dokladnie dzien i godzine:tak:
Agnieszka moze to i lepiej nastawic sie na pozniejszy porod niz przed terminem,bo przynajmniej sie tak nie wyczekuje.a jak bedzie wczesniej to bedzie niespodzianka.Ja przewidywalam,ze urodze najpozniej 1 lipca,a tu nic do dzisiaj:no:Jakbym sobie mowila,ze bedzie pozniej,to teraz bym sie tak nie denerwowala.
Kicrym ja ustepuje kolejke wszystkim chetnym.A co, tacy mili bedziemy ;)

No to ktora nastepna:confused: Pomijajac przeterminowane Julie i Post-Ptaszyne to chyba teraz w kolejce Liwus albo Pat -ktora chetna ?(chyba obie):-)
No wlasnie cos sie Julia ani Post nie odzywaja,ciekawe jak tam u nich?
 
Ostatnia edycja:
No i ja już po wizycie w szpitalu... no cóż... mogę tylko powiedzieć, ze nadal to samo ji jakoś małej nie chce się oglądać świata z drugiej strony... za dwa dni kolejna kontrola z ktg i jak do piątku nie urodzę to podają oksy... ehhh... to czekanie wykończy... już chyba nie tylko mnie ale całą rodzinke :p
 
Chciałam Wam bardzo polecić poród rodzinny:tak:Mój mąż sprawdził się:-)A mi bardzo pomogło jego towarzystwo... Bałam się, że będzie zbyt wyrywny i będzie się mądrzył (jak jest lepiej, albo jak będzie mi lżej, to w jego naturze)... Tymczasem on ... po prostu był... Pomagał jak mógł, a i samam jego obecność dodawała mi sił... Na porodówkę treafiliśmy koło 11 z bólami co 5 minut, ale okazało się, że są to bóle krzyżowe i to dość słabe:szok:Zapakowali nas dio sali, mówiąc, że albo się rozkręci do wieczora, albo nie... No i po 17 okazało się, że jest rozwarcie i się rozkręca... I dostaliśmy salę tylko dla siebie (z piłką, materacem, prysznicem (polecam!!!) i innymi przedmiotami). Niestety, nie poszło gładko, ale nie będę pisać... O 23:20 urodziła się Zosieńka... A mąż ciągle patrzy na mnie maślanymi oczkami:blink:Wysłałam go nawet na wódkę z kumplami, żeby do siebie doszedł, bo przez pierwsze dni tak się dziwnie na mnie patrzył i tak mało mówił... Ja nie mój chłop;-)No i doszedł do siebie:happy2: Ale nadal jestem jego guru:-)
 
reklama
ja już po lekarzu:-)
pessar wyjęty, szyjka licha, mała waży 3200:-) no to teraz biorę się do dzieła żeby przyspieszyć poród;-)
madzia jak bym była po terminie to chyba nie wyszłabym z gabinetu dopóki lekarz by czegoś nie zrobił na przyspieszenie;-) mnie już teraz nosi i bym chciała urodzić a co dopiero po terminie...ufff
 
Do góry