reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

Dziewczyny, jesli chodzi o herbatki, to mnie polozna w Niemczech mowila, ze jesli dziecko jest karmione piersia, to nie dawac dziecku nic do picia, nawet wody az do momentu jak zacznie jesc inne pokarmy i to w wiekszej ilosci (wyjatek - upaly).
Zeby zapobiec bolom brzuszka u dziecka, wspomoc laktacje i zeby macica szybciej sie obkurczala zalecila mi zaparzac herbatki i pic po kilka razy dziennie: koper wloski (niem. Fencheltee), herbatke laktacyjna (niem. Stiltee) i herbatke z ziola, ktora sie zwie przywrotnik pospolity (Alchemilla vulgaris) (niem.Frauenmanteltee). Wszystkie dostepne byly w drogeriach i aptekach, wiec nie bylo problemu, pilam codziennie. Teraz tez juz zrobilam zamowienie z Niemiec i mama mi je przywiezie, bo tu naturalnie ich ze swieca szukac...
Na wspomaganie laktacji dostalam tez od niej srodek homeopatyczny Phytolacca D12 ktory udraznia kanaliki mleczne, zeby pokarm latwiej splywal (tez jeszcze mam po poprzednich poczatkowych problemach z karmieniem).
Nie wiem czy w PL te wszystkie "pomoce karmiacej matki" sa dostepne, ale mozna popytac poloznych i lekarzy. Ja robilam wszystko, zeby wzmocnic produkcje pokarmu dla Maxa, przypuszczam, ze teraz bedzie podobnie... wiec juz wole byc przygotowana :tak:.
 
reklama
Cześć dziewczyny, ja jak zwykle wstałam już przed 4 :)szok:) i zdążyłam zrobic jedno pranie, nakarmić psa i poczytać posty z wczorajszego dnia :tak:
Wczoraj dość późno wróciliśmy od lekarza i sił starczyło tylko na rozpakowanie się z ubranka i wskoczenie prosto do łóżka.
Pani doktor podsumowała tą naszą wizytę bardzo trafnie: " No fajne macie to dziecko... tylko do góry nogami" :baffled: I faktycznie Marcel rośnie na potęgę (główka jeszcze większa niż była :szok:) wszystkie wyniki badań super, ale mały anie myśli fiknąć kozła i ustawić się łebkiem w dół jak inne (grzeczne) dzieci.
Tak że na 90% CC. Teraz moja ginka jedzie na wakacje, więc do 4 lipca mały ma zakaz podejmowania jakichkolwiek akcji ewakuacyjnych. 7 lipca mam się zgłosić do niej do szpitala na badania i ostateczne ustalenie terminu (w zależności od tego jakie będzie KTG i ile będzie wód płodowych).
 
kiwaczka grunt ze wszystko z dzieckie dobrze
a jak masz miec cc to bez znaczenia czy fiknie tego koziolka czy nie:-)
ja tez juz jedno pranie zrobilam;-)
pracowity dzien sie zapowiada nio i najwazniejsze - wizyta u lekarza i zibaczymy jak tam moje malenstwo rosnie:-)
 
Z tą herbatką hipp z koperkiem to faktycznie jakaś dziwna sprawa. Dostałam próbkę w materiałach ze szkoły rodzenia i patrzę właśnie na nią. Czytałam 10 razy i tam jest napisane OD 1 TYGODNIA!!! Jak bum cyk cyk! Tak samo po polsku jak i po angielsku!!! Myślę, że najlepiej po prostu spytać lekarza i już bo inaczej niezłą korbe można chwycić:-)
 
No my też od 6 rano na nogach, a Młoda zdaje się wyczaiła, że w nocy też można prowadzić rozbudowane życie towarzyskie, bo jak wcześniej grzecznie spała, tak teraz przy każdym moim nocnym wstawaniu się dobija od środka.... oby jej po porodzie nie zostało;/
Co do herbatek, to nam też położna w szkole mówiła, że teraz się dzieci nie dopaja w ogóle, jeśli są karmione piersią, z kolei w szpitalu, w którym będę rodzić, dzieciom się podaje wodę z glukozą na zatkanie dziobów, jak głodne a mama w łazience, czy odsypia po cesarce, więc w sumie nie wiadomo.....ja po prostu zobaczę jakie preferencje ma moje dziecię i się dostosuję, bo walczyć z nią dla idei nie zamierzam:)
 
mnie też dziś wcześniej na nogi zerwało! coś mnie nosi więc po mału się szykuję na miasto polatać bo już jakiś czas nie byłam, trzeba kości rozprostować:-)
 
u nas na szkole rodznenia tez mowila pani ze do 6 miesiecy tylko mleko matki
a dopiero po mozna zaczynac cos dodawac
raczej bede trzymala sie tej wersji:-) kolezanka wlasnie tak swojego karmila i widze ze maly zdrowy i silny jak byk
mleko mamy najjjjjjj:tak: oby tylko bylo
 
ja sobie tak myśle ze jak bedą duże upały to będę dawać jeszcze wodę do picia bo wydaje mi się że takiemu maluszkowi tez sie chce pic ale poza tym to zostane przy swoim mleczku.
 
reklama
A mnie się wydaje, że nie ma reguły z tym naturalnym karmieniem. Moja koleżanka z oddaniem karmiła prawie rok tylko mleczkiem z cycuszków i co? I mały jest chorowity. I po prostu tak ma. Jestem za karmieniem jeżeli to tylko możliwe i jeśli są ku temu odpowiednie warunki. Do granic rozsądku, które naturalnie w zależności od punktu widzenia są kompletnie inne. Nam też w szkole rodzenia mówili, że by niczym nie "dopajać" maleństwa ale ja jeśli będzie ciepło spróbuję troszkę wody podać. Wiszenie na cycku non stop kolor jakoś mnie nie kręci:no: Ale nie zarzekam się naturalnie, bo może mi coś walnie do łba jak się Maleńka pojawi i tylko cyc będzie mi się wydawał kompetentny? Ach, ach, ach! pożyjemy, zobaczymy:tak:
 
Do góry