reklama
Roni21
Spider's Web
hej dziewczynki :-)
Heksa witaj, opowiadaj co u Was :-)
tez musze sie wygramolic po wyniki , a mi sie nie chce...
pielegnuje dola odkad sie dowiedzialam ze znow mnie chyba czeka przenoszenie...
torba nie spakowana, nie mam wozka, podkladow i innych gadzetow
tylko lozeczko czeka ;-)
Heksa witaj, opowiadaj co u Was :-)
tez musze sie wygramolic po wyniki , a mi sie nie chce...
pielegnuje dola odkad sie dowiedzialam ze znow mnie chyba czeka przenoszenie...
torba nie spakowana, nie mam wozka, podkladow i innych gadzetow
tylko lozeczko czeka ;-)
{agnieszka}
styczniówka'06 lipiec'08
ja to sie muszę zebrać zeby ubranka poprasować, bo strasznie mi sie nie chce- ta perspektywa stania przy desce wrrr
Hej Dziewczyny
Ja tez dzis w nienajlepszej formie- ta okropna infekcja gardla strasznie mnie meczy, a nic niestety na nia nie pomaga :-( Przemecze sie jeszcze do srody, a jak nie bedzie poprawy to pojde do lekarza po jakis antybiotyk, czy cos co skutecznie ja zwalczy...
Ja tez wczoraj kladlam sie do lozka z wielkimi planami, co by tu dzis nie zrobic, i jak na chwile obecna jeszcze nic nie zrobilam, nawet sie nie ubralam paraduje w domu w pizamie, myslac za co by tu sie wziac, a za chwile bedzie poludnie...niedobrze...
Ja tez dzis w nienajlepszej formie- ta okropna infekcja gardla strasznie mnie meczy, a nic niestety na nia nie pomaga :-( Przemecze sie jeszcze do srody, a jak nie bedzie poprawy to pojde do lekarza po jakis antybiotyk, czy cos co skutecznie ja zwalczy...
Ja tez wczoraj kladlam sie do lozka z wielkimi planami, co by tu dzis nie zrobic, i jak na chwile obecna jeszcze nic nie zrobilam, nawet sie nie ubralam
paraduje w domu w pizamie, myslac za co by tu sie wziac, a za chwile bedzie poludnie...niedobrze...
survivor26
Mamy lipcowe'08
A ja nadal hoduję konkursowego lenia.......od 7 rano kiwam się przed kompem i zastanawiam czy warto się w ogóle ubierać
Jak tak dalej pójdzie to pojadę do porodu w starej piżamie i z niemytym kołtunem na głowie....i znowu napiszą w gazetach o nieodpowiedzialnych matkach z marginesu społecznego
za to jutro mam bieg po zdrowie, bo mi się kontrola u starej lekarki i nowego lekarza nałożyły, wiec jak nas z Młodą fest przebadają, to może się i poród wykręci....choć teraz nieco przestało mi się spieszyć, bo akurat bank raczył po miesiącu czekania uznać, że być może jutro w końcu da nam wyczekiwany kredyt.....rychło w czas na latanie i załatwianie...
Dobra, dośc narzekań, czas się zebrać chociaż po jakieś jedzenie, bo zatęchły serek w lodówce absolutnie nie zaspokoi gigantycznego apetytu ciężarnej;-) Miłego dnia wszystkim mniej i bardziej rozleniwionym!:-)
Jak tak dalej pójdzie to pojadę do porodu w starej piżamie i z niemytym kołtunem na głowie....i znowu napiszą w gazetach o nieodpowiedzialnych matkach z marginesu społecznegoza to jutro mam bieg po zdrowie, bo mi się kontrola u starej lekarki i nowego lekarza nałożyły, wiec jak nas z Młodą fest przebadają, to może się i poród wykręci....choć teraz nieco przestało mi się spieszyć, bo akurat bank raczył po miesiącu czekania uznać, że być może jutro w końcu da nam wyczekiwany kredyt.....rychło w czas na latanie i załatwianie...
Dobra, dośc narzekań, czas się zebrać chociaż po jakieś jedzenie, bo zatęchły serek w lodówce absolutnie nie zaspokoi gigantycznego apetytu ciężarnej;-) Miłego dnia wszystkim mniej i bardziej rozleniwionym!:-)
survivor26
Mamy lipcowe'08
Andzia: na gardło jeszcze ze środków nieinwazyjnych mozesz spróbować płukanie wodą z solą, dość skuteczne, a w najgorszym razie odwraca uwagę od bólu, bo się człowiekowi robi wściekle niedobrze...
chyba je wymienie...:-)
no to ja dzisiaj tak jak Pabla motorek w d...e
Wstalam o 7 przebralam lozko,zrobilam pranie,wynioslam je na dwor,posprzatalam w kuchni i poukladalam w szafce z lekami,mialam jeszcze pochowac te wieksze ciuszki dla Maciusia do pudla,ktore wczoraj zakupilismy pod lozeczko,zeby nie zajmowalay miejsca w szafce z rzeczami na teraz,ale niestety pomimo uzupelniania paliwa na biezaco,motorek sie popsul i musialam sie na godzienke polozyc i gdyby nie to,ze sie umowilam kolezanka na internetowa pogaduche o 11 to bym jeszcze sie z lozka nie zwlokla:-(.Co do lazenia w pizamie,to u mnie standard,nawet pranie na dwor w pizamie wynioslam,mam nadzieje,ze nikt nie widzial.
Przypuszczam,ze porzadnie sie ubiore i zrobie cos ze soba,zeby ludzi nie straszyc dopiero jutro,jak bede musiala wyjsc do poloznej.
U mnie to najgorzej wystartowac,bo jak sie juz rozruszam,to mam 100 pomyslow na minute,co by tu jeszcze zrobic.Ale jak od rana zasiade przed kompem,albo telewizorem,to pozniej juz mi ciezko.
Wstalam o 7 przebralam lozko,zrobilam pranie,wynioslam je na dwor,posprzatalam w kuchni i poukladalam w szafce z lekami,mialam jeszcze pochowac te wieksze ciuszki dla Maciusia do pudla,ktore wczoraj zakupilismy pod lozeczko,zeby nie zajmowalay miejsca w szafce z rzeczami na teraz,ale niestety pomimo uzupelniania paliwa na biezaco,motorek sie popsul i musialam sie na godzienke polozyc i gdyby nie to,ze sie umowilam kolezanka na internetowa pogaduche o 11 to bym jeszcze sie z lozka nie zwlokla:-(.Co do lazenia w pizamie,to u mnie standard,nawet pranie na dwor w pizamie wynioslam,mam nadzieje,ze nikt nie widzial.Przypuszczam,ze porzadnie sie ubiore i zrobie cos ze soba,zeby ludzi nie straszyc dopiero jutro,jak bede musiala wyjsc do poloznej.U mnie to najgorzej wystartowac,bo jak sie juz rozruszam,to mam 100 pomyslow na minute,co by tu jeszcze zrobic.Ale jak od rana zasiade przed kompem,albo telewizorem,to pozniej juz mi ciezko.
mamabartka
...i Natalki :)
Sylcia, dużo zdrówka dla córci.
Ja właśnie byłam sobie pobrać krew na badania, bo jutro mam wizytę u ginka. No i od razu z moim małym u pediatry. Kaszle od czwartku jak gruźlik i nic poza tym. Żadnego bólu gardła, gorączki. Nic.A do tego wesoły i bryka jak zwykle. W piątek postawiłam mu bańki, ale do dzis zero poprawy więc zataszczyłam go do lekarza. No i okazało się że ma zapalenie oskrzeli Dostał zastrzyki niestety :-( I przed chwilą musiałam go kłuć biedaka. Echhh, nie cierpię tego robić własnemu dziecku :-(Ale lepsze to niż latanie 2 razy dziennie do przychodni....
Ja właśnie byłam sobie pobrać krew na badania, bo jutro mam wizytę u ginka. No i od razu z moim małym u pediatry. Kaszle od czwartku jak gruźlik i nic poza tym. Żadnego bólu gardła, gorączki. Nic.A do tego wesoły i bryka jak zwykle. W piątek postawiłam mu bańki, ale do dzis zero poprawy więc zataszczyłam go do lekarza. No i okazało się że ma zapalenie oskrzeli
Dostał zastrzyki niestety :-( I przed chwilą musiałam go kłuć biedaka. Echhh, nie cierpię tego robić własnemu dziecku :-(Ale lepsze to niż latanie 2 razy dziennie do przychodni....reklama
Sylcia 31
Mama Olki i Wiki
mamabartka dużo zdrówka dla synka.Ta pogada tak beznadziejna i dlatego pewnie maluchy chorują.
Podobne tematy
