reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

witajcie kochane dziewczynki

Fredka ja też mam nosa w tv:-( a do tego jeszcze jestem etatową placzką:-( wczoraj rozmawiałam z M czy rzeczywiscie odejście tak wielu, zacnych ludzi zmieni coś w naszym społeczenstwie?? i sądzę, że niestety nie:no: śmierć Papierza, zmobilizowala nas na pare dni, a później wróciła szara, wstrętna rzeczywistość:-( człowiek - czlowiekowi wilkiem:-( ja myślę tylko, ze ta smutna i nieprwadopodobna sytuacja poprawi nasze relacje z Rosją:tak: jakoś nas zacieśni...

Haszi no Ty to agentka jesteś:-p ale ja tez mam od czasu do czasu dzień dobroci dla zwierząt;-)
Kic oj widze, że my dzwie mamy takie słodkie czorty:-p z zewnątrz slodziaszek do potęgi, a pod pazuchą diabełek wcielony:-D:-D wiecie co M znalazł wczoraj pod podstawka na laptopa ? kuleczki ziemniaczane z obiadu:-p nawet nie wiem kiedy to zrobiła?;-) no i dzisiaj M miał przyjemnośc naznaczenia fotela ale tym razem wodą oczywiscie magicznym paluszkiem Tosi:-p a wicie jak ona to robi - skrada się jak kotek, patrzy ci prosto w oczy, robi uśmiech nr 5 i paluszkiem bach:-D:-D:-D
Pabla no ja też nie rozumiem co ma waga do chorowania??:eek: Pogoda jest nie przychylna, mamy teraz najgorszy okres, przychylny choróbskom:no: ja też się martwię, bo moja mała juz 4 dzien bierze antybiotyk, a dalej starsznie harczy:-( zdróweczka dla Lenki:tak: a tak wogole to w jaki rozmiar ubierasz Lenkę? bo my ubieramy się w 86;-) czyli tez wielkaśne nie jesteśmy;-)
 
reklama
Witam!
Pabla, dziwna teoria - co ma wielkość dziecka do chorowania, hmmm. Zdrówka dla Ciórci!
Kicrym, Olga już dwa razy pozbawiła nam głosu w n-ce. I wiem, że m miał wielkie problemy, żeby przywrócić. Wreszcie znalazł na necie rozwiązanie. Dałaś sobie radę? Jak nie to podpytam
U nas na zewnątrz paskudnie, brrr
 
czesc mamusie
ja tez jakos sie do kupy nie moge wziasc po takiej tragedii :(
ale zaprosilam mame na kawe to musze dom ogarnac, przestane tyle myslec; meza nie ma dzisiaj-zaraz jedzie oddac samochod do lakiernika- daleko od nas kolo Grudziadza, bo chcemy sprzedac; sami bedziemy; zimno na dworze
i zdrowia dla malych i duzych chorych
 
Mały wreszcie zasnał, uff:sorry:
Kasia dałam radę..ponaciskałam coś nawet nie wiem co igłos się włączył:sorry:ale co on wciska to ja nie wiem:sorry:
Izabelka ja tez mamę zapraszam dziś, a pogoda okropna:crazy:
Tosika no raczej nic nie zmieni....dlatego tez troche mnie irytuje takie jednoczenie na pokaz... wczoraj moja znajoma szła pod kościół bo .... dużo ludzi idzie to ona też...no chyba nie na tym to polega....
Kamu super że z Maksiem ok:tak:
 
Małż w końcu wstał o 12.30:-)A niech ma ten raz w tygodniu. Ale wiecie, cały tydzień go prawie w domu nie było teraz go do roboty muszę zagonić:-D. Niestety niektórych rzeczy sama nie zrobię.
pabla
owszem, drobne dzieci chorują częściej ale gdy "drobność" jest spowodowana paleniem matki w ciąży (ależ się czuje wyedukowana po tej wizycie) a przecież to nie u ciebie:sorry:
kamu o inhalatory to się pytałam właśnie przez to co ty pisałaś :tak:
tosika nie martw się, przejdzie. Niekiedy tak jest, że choroby już nie ma a kaszel jeszcze jest przez chwile. A co do Rosji się zgadzam, nie ma innej opcji. A politycy...cóż opinia publiczna się liczy, zwłaszcza przed wyborami- może tym razem spokojniej będzie...
kasia mi jak młody coś czasem na kompie kliknie to tydzień naprawiam...
 
Tosika - nosimy 80 i 86 rozmiar.
Dziewczyny, wkleilam na zamknięty jedno fajne miejsce na zjazd, ale terminy nasze już zajęte, są inne wolne, spójrzcie proszę, określcie się bo trzeba się szybko decydować i klepać, bo kiepsko z miejscami wolnymi jest wszędzie.
 
Witam,ja dzis tez robie wiatr, zmeczona jestem po pracy. Jeszcze jestem w szoku. W pracy o 12 wylaczylismy maszyny i uczcilismy zmarlych 2 minutami ciszy:-(
 
Witajcie, jakoś nie miałam weny w weekend do pisania, dopiero teraz na dłużej do kompa siadłam, bo muszę zlecenie na poniedziałek wypchnąć. Jakoś tak totalnie ze mnie wszystkie siły odpadły - za dużo tej śmierci dookoła:-( Mnie też drażnią gesty na pokaz...tak samo było po śmierci Papieża, a po miesiącu ludzie zapomnieli, dlatego ja zniczy w oknie nie palę, flagą z kirem nie wyma****ę, a przede wszystkim nie wierzę, że to cokolwiek zmieni...jedyne co zmieniło nieodwołalnie to życie 96 rodzin...


Do tego ze ślubu sobotniego został tylko stres organizacyjny, bo też już go w czarnych barwach widzę, choć to niby radosna uroczystość.. Siadłam dziś Florce kieckę na ślub uszyć (i trochę głowę zająć czymś innymi niż ponurymi zdarzeniami) - wyszła bosko...tyle, ze 2 numery za duża:-p Będzie na 2 latka, albo i później:-D

Pogoda u nas nie poprawiajaca nastroju - dziś byłyśmy na cmentarzu żeby posprzątać, ale taka wściekła ulewa była, że nie dalo rady po tej świeżej ziemi nawet do grobu dojść, wiec tyle, że nas do majtek przemoczyło i -przemarzłyśmy, a jechać i tak trzeba będzie jeszcze raz.:wściekła/y:

Pabla no ta teoria o częstszym chorowaniu dzieci drobnych i/lub żłobkowych to jakaś z palca wyssana lekko...Flo owszem drobna i często chorowała...dopóki nie poszła do żłobka:-p A od grudnia tylko jedno zapalenie oskrzeli, a tak cały czas zdrowa, więc moim zdaniem kontakt z innymi dziećmi i zarazkami raczej ją uodpornił, niż przeciwnie.

Zmykam do roboty,miłego wieczoru!
 
Hej dziewczynki!
Ja tylko na chwilę, bo robotę mam do pracy, a weny nie ma... Weekend przeleciał przez palce i w nastroju wisielczym i w pracy też pewnie będzie nie za fajnie, bo mam rozpocząć lekcję minutą ciszy i jakąś pogadanką... A co tu powiedzieć?:no::no::no:
Nie wiem, czy wam mówiłam, że koleżanka, która podchodziła do 3 inseminacji i jednego in vitro jest w ciąży, hmm, naturalnie:-) 10 tydziń... Pożyczyłam jej ciuchy ciążowe i była w szoku patrzac na niektóre, wielkie:-D
Lecę! Zdrówka dla dzieciaczków:tak:
 
reklama
Hej!
Trochę mnie nie było,ale totalnie brak weny do pisania,bo co tu pisać jak pop głowie mi chodzi ta tragedia cały czas.Nie to żebym była jakąś zwolenniczką polityki,bo ja w ogóle zielona jestem w tym temacie,ale żal ,bo tak wielu ludzi zginęło ,a najbardziej to mi szkoda pani Prezydentowej,bo to dobra kobieta była,ponad tą całą polityką:-( [*]

Poza tym ja też chyba coś w tym szpitalu załapałam ,bo mnie żoładek ciśnie masakrycznie:wściekła/y: Jakoś mi niedobrze.Mam nadzieję,ze to nie żadna jelitówka,co nią tak straszą,bo innych objawów nie mam.
Maciek już dobrze,nie licząc rozwolnienia:angry: Daję smectę,herbatkę z suszonych jagód i nic nie pomaga.Apetyt mu wraca i chce jeść rózne serki,jogurty,niby nie może,ale jak mu nie dać jak tak płacze.Wczoraj jadłam serek wiejski i ten siedział z otwartym dziobem jak ptaszek,to jak tu mu nie dać.W efekcie zjadł prawie cały:sorry: Poza tym schudł 0,5 kg to teraz chce nadrobić.
Wczoraj dałam mu węgiel,chociaż lekarz mówił że nie zaleca,ale ja już naprawdę mam dość tych kup co chwila ,a dziecko tez wymęczone.No i chyba pomogło,bo od wczoraj kupska nie było:tak: I do żłoba poszedł,ale płakał:-( Bo ostatnio tylko mama i mama,na sekundę go nie mogę zostawić,a tu musiał zostać bez mamy.

Na przyszłość mam nauczkę ,ze do szptala to już naprawdę w ostateczności.Tym bardziej,ze lekarze nadal nie wiedzą co małemu było,gdzie ten stan zapalny.W karcie mu napiszą ,ze zapalenie gardła,tyle tylko,ze gardło miał czyste,a któregoś dnia jak byliśmy rano na antybiotyku lekarka zobaczyła ,że jest lekko czerwone:eek: Poszedł zdrowy wrócił chory:crazy:,ale mam nadzieję,że już wyjdziemy na prostą.

Pabla ja myslę tak samo jak Surv,że się dzieci mimo wszystko w żłobku uodparniają i co to w ogóel ma do rzeczy ,ze Lenka drobna? Zdrówka dla Was i ty się też trzymaj kochana!

Tosika może antybiotyk źle dobrany? ale oby nie,dla was też zdrówka!. Mój K brał przez tydzien na zapalenie górnych dróg oddechowych i nic mu nie pomogło,cały czas go gardło boli i ma katar.

Niedługo pogoda ma sie poprawić to i choróbska może nas zostawią w spokoju.
Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
Do góry