reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Kate ty to nie zła jesteś:-) Fajnie , że się wyszalałaś.
Powodzenia dla "naszych" starszaków piszących test gimnazjalny.
Madzia to straszne, jak można zostawić tak samo dziecko, To Maks jest z moją mama, czyli wiem że pod bardzo dobrą opieką a ja i tak płaczę , że nie ma mnie przy nim.
Teście przyjechali zmienili mamę o 15, Maksiu rzucił się dziadkowi na szyję, szczęśliwy, tylko mnie się chciało płakać bo jak ich zobaczył to zaczął mówić "mama " tak jak by się pytał gdzie jestem. Normalnie łzy same mi ciekną , że nie mogę przy nim być.
Ma apetyt, zjadł aż dwie miseczki rosołu, który mu ugotowałam do tego jeszcze danonka.
Ja leżę, mam wrażenie , że kaszel jeszcze większy. No ale kuruje się.
A u nas na oddziale leżą tylko dzieci z zapaleniem płuc i oskrzeli z innymi chorobami nie przyjmują
 
reklama
Madzia, Kamu zdrówka dla chłopaków! szok jak szybko te choroby się rozwijają:szok:
Tosika, Dorka trzymam kciuki za chłopaków, oby im dobrze poszło!
KATE oj ten twój M to na pożądne lanie zasługuje, weź no jaką kiełbache na niego:-p;-)no i suoper że disco ok:tak:
Kasia ja tez panikara:sorry2:
U nas okropnie zimno, założyłam dzisiaj zimową kurtkę małemu,czape i rękawiczki, szok jak pogoda się od niedzieli zmieniła, oby jutro juz było ładnie:tak:
Ja full dzieci w przedszkolu,mysłałam ze sobie jeszcze odpuszczą:-pjestem "wyrąbana" totalnie,ale jutro na 12:happy2:
 
witam Kobietki!!
oj, znów jakieś choróbska:wściekła/y::no:
Madziu, Kamu, Tosika - zdrówka dla dzieciaczków!! Kamu mam nadzieję że Maksa szybko wypuszczą ze szpitala!!
ja też objedzona strasznie po świętach, młoda się wyszalała z rodzeństwem ciotecznym....
Młoda już padla, M miał dziś egzaminy sędziowskie, teraz pojechał z kolegami oglądać mecz gdzieś do lokalu.
 
ojej
zdrówka dla dzieciaków..
Madzia Kamu..wiem jakie to ciężkie...Kamu trzymaj się i kuruj
Jak Ika była w szpitalu to każde dziecko było z rodzicami albo opiekunami...
Ja dzisiaj po pierwszym dniu w pracy....emocje emocje
padam
idę lulu
 
Hej!

Dorka,Tosika kciuki w takim razie trzymam za chłopaków:tak:
Tosika zdróka dla małej.
Kamu dobrze,że Maksiu juz lepiej i apetyt ma.U nas totalny brak apetytu,wczoraj przez cały dzien Maciek zjadł danio,miseczkę rosołu i na kolację mu wcisnęłam pieroga i do tego 2 danonki,bo tylko jakoś one mu jeszcze podchodzą:baffled:
Wiem ,że ci trudno,Maksiu w szpitalu,a ty nie możesz być z nim:-( Ale najważniejsze ,ze cały czas jest z nim ktoś bliski i ma dobrą opiekę.Kiedy go wypuszczą?
Kate, no właśnie kiełbasą go!:-D Fajnie,że się wytańczyłaś:tak:
Post pisz nam tu szybko jak wrażenia i jak dzieci zniosły rozłąkę.

U nas w sumie ok.Mały ma humorek.Wczoraj był z K w domu i podobno był bardzo grzeczny,poza dwoma napadami histerii:-p
Dzisiaj też są razem,własnie się zbierają do szpitala na antybiotyk i dzisiaj też będzie zmiana welfronu,oj będzie się działo:no::szok:
 
W końcu do Was dotarłam, a tu widzę pogrom chorobowy:-( Kamu strasznie Ci współczuję, biedny Maksiu,a Ty jeszcze biedniejsza:-( Długo jeszcze będzie musiał być w szpitalu? W sumie może to dobrze, że jednak poszedł,b o przynajmniej do końca go wyleczą, ale wiem, że Tobie musi być bardzo cieżko...

Madzia, a u Maciusia co wyszło? (może pisałaś, ale nie doczytałam:zawstydzona/y:). Pytam, bo tuż przed świętami Laura podobnie chorowała, 40 stopni gorączki, ogólnie złe samopoczucie i zero innych objawów...dopiero w szpitalu po dokładnych badanich wyszło, że miała zapalenie dróg moczowych, ale po paru dniach antybiotyku już jest ok.

Post, i jak w pracy? Pewnie ciężko się na początku przestawić...także do tego, że nie trzeba non stop z butelkami i nocnikami ganiac:tak:

U nas Świeta też cieżkie, choć z innego powodu. Oprócz zarobienia totalnego świąteczno-pogrzebowego, obie dziewuszki Flo i Laura, były nie do zniesienia:baffled: Myślę, że wyczuwały nasze zdenerwowanie, no i Flo nie znosi nadal towarzystwa innych dzieci, więc przez 4 dni praktycznie non stop na przemiennie dostawały ataku szału i histerii...Flo do tego na pogrzebie usiłowała skraść show księdzu, najpierw chciała poprowadzić za niego nabożeństwo, potem usiłowała przypomnieć mamie, że ona jest najważniejsza i nie moze być tak, żeby matka jej nie zauważała, a na koniec R musiał ją wyjącą i walącą głową o posadzkę ewakuować z kościoła...

Kręgosłup wysiadł mi totalnie od roboty, więc dziś przymusowa chwila luzu, a od jutra przygotowania do ślubu... najchętniej bym ze 3 dni spała cięgiem, no ale to chyba w innym życiu, bo na razie sie nie zanosi... z drugiej strony to dobrze, bo nie ma czasu na myślenie, a jakoś jest mi wyjątkowo cieżko przestawić się, że Stryjka nie ma... jakbym w końcu nieodwołalnie stała sie dorosła - a ja chyba nadal nie jestem na to gotowa:-(

No ale nie ma co smędzić, w końcu piękna wiosna jest...gdybyż tylko tak pierońsko zimno nie było:baffled: Planujemy w weekend moze za chwilę za miasto wyskoczyć, głowy przewietrzyć, więc mam nadzieję, że się w końcu cieplej zrobi. Dobra zmykam trochę ogarnąć sajgon domowy....albo się przespać:-D
 
Survivor no wy to wyjatkowo ciężkie święta mieliście:-( Dzieci napewno wyczuwały wasze nastroje to i im sie udzieliło.Ty kochana idź się przespac,bo sajgon nie zając (niestety).No i głowa do góry,Stryjek teraz nad wami czuwa i pewnie wszystko sie zacznie już układac jak trzeba.Ja i tak jestem pełna podziwu dla ciebie ,ze tak dzielnie sobie z tymi przeciwnościami losu radzisz:tak:Trzymaj się!
A u Maciusia w moczu nic nie wyszło,tylko we krwi podwyższony pozim leukocytów co świadczy o stanie zapalnym,ale co i gdzie to dalej nie wiadomo.Dzisiaj mają być wyniki z kału to moze coś tam wyjdzie,ale oby nie:no:. Mają mu też dzisiaj pobierac jeszcze raz krew i mam nadzieję,ze już będzie lepiej,może tego welfronu już nie będzie musiał mieć,bo wtedy przejdziemy na doustny.
 
Surv bidulo... Ale przeżycia... Dzielna jestes bardzo!
Madzia oby choroba - cokolwiek to jest - szybko minęło!
U nas znów zimnica i pada, brrr
 
reklama
Czesc.
Survi trzymaj sie biedulko:tak:
Kamu kuruj sie, a Maks niech szybko wychodzi z tego szpitala:tak:
Post juz po stresie, a jak dzieci to zniosly? Byly z Twoja mama?
Kate to sie wybawilas, a na M naprawde szykuj kelbache:-D
Kic u nas tez dzis zimno. Ja chce WIOSNE!!!!!!!
 
Do góry