reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

Widzę, że wczorajsze walentynki nie tylko u nas napięte były. Ale co mi tam, "Nigdy w życiu" obejrzałam i zamarzyła mi się taka świeża, młodzieńcza miłość :zawstydzona/y::-);-) Generalnie to coś samotna się ostatnio w związku naszym czuję (olimpiada jeszcze bardziej mi to uświadamia) i tak sobie myślę, że jakbym się wdała w pogaduchy internetowe z jakimś kimś, to byłoby to usprawiedliwione. Chociaż pewnie M byłby bardzo zdziwiony. No dobra, nie zamierzam na razie. A, Izabelka widzę, że u Was ożywienie - super!

Surv, 30 lat? Ale zupełnie się nie odzywała, czy mówiła tyle, ile musiała, w ramach wspólnego bytowania (kup, przynieś, przebież kupsko :))

Post, ja poziom nerwów obniżam ostatnio czytaniem. Nowa, odkryta pasja. Dzisiaj nawet przy Julii, ona z ciastolinką przy stole, a ja z książką.
No i zazdroszczę trochę rozgadania i Tobie i Dorce, bo ja coś mam wrażenie, że skoro z Tymim jeździmy do logopedy, to może i z Julią by już zacząć... Tylko, że ona by się chyba jeszcze nie nadawała, bo jakoś nie widzę jej jak tam siedzi i słucha :szok:

Madzia
, oj mój też skruchę poczuł i w dobie kryzysu różę kupił, ale byłam nieugięta. I gdyby nie to, że muszę wiedzieć, co się dzieje w biurze (bo inaczej nerwowo się wykańczam), to do dziś bym się mogła nie odzywać.

Haszi, brakowało mi Cię :)

A moje już z pół godzinki śpią :-);-) Tymi był u logopedy i nie spał w dzień, był zatem niemożliwy i szybciej zakończyliśmy dzionek. Idę się kąpać i seriale...
 
reklama
hej ja po ciezkiej nocy spalam do 9 (maz mi dal pospac :szok: ) Oskar wstawal 3 razy :wściekła/y:
caly dzien bylismy u mojej mamy, poszlam sobie do miasta, kupilam prezenty dla dzieci, bo wybieramy sie w goscine do Olsztyna -chyba ze znowu ktos zachoruje :cool::confused2: Oskar poszalal z babcia i moim bratem na dworze- babcia cala mokra wrozila, a byscie psa widzieli :-) nie szlo tego sniegu z frendzli wydobyc, masakra, wszystko mokre bylo
szukalam butow dla siebie, ale nie bylo :-(
w kazdym razie zmeczona jestem i ide sie polozyc

szkoda,ze niektorym z was nie udaly sie Walnetynki, oby teraz klotni nie bylo
a z jabluszkiem fajna sprawa, zrob fotke ;-)
 
Surv głównie współpracujemy z tą firmą, pisz co Cię interesuje , mam bardzo dużo ubrań z tej firmy. Oni mają takie kody na metkach to jak już coś oglądałyście to napisz jaki kod.
 
Kamu, to jutro dam znać, bo siostra w pociągu do Niemiec siedzi, a to ona ma ten kod zapisany;)

Obejrzałam jak Kowalczyk nie wygrywa, odbyłam szybką rozmowę z R, który powoli wymięka (Mondzi, babcia podobnież nie odzywała się wcale, a niezbędną komunikację załatwiała przez dzieci...nie wiem, nei znałam jej, może to tylko legenda?:) i spylam do roboty...

Post, skąd wiesz, że szyję?:) Wena się troszku odnajduje i coś tam grzebię...wkleję jak skończę, bo to edukacyjbne dla dzieciaków w wieku naszych;)
 
tosika korzystaj z chwilki luzu
Madzia fajny pomysł z jabłuszkiem.
A wkurzyć się czasem karzdy ma prawo i mamuni nic do tego:-D Dobrze, że masz to w poważaniu. U nas też w nocy tragedia tylko, że do nocnych niecnych wędrówek do naszego łóżka Tymcia w nocy przyłącza się Pyś- koszmar!
dorka co fajnego młoda gada?
kamu u nas sanki stoją:-( a młody smętnie wygląda przez okno na brata. Da;ej katar a ja już ostatnio chucham na zimne. Zazdroszczę sprzątania:eek: Nie doczekam się 2 trymestru kiedy wrócą mi siły- wtedy nadrobię wszelkie porządki.
surv szybkiego wyluzowania. Zresztą przeciez się lublujecie nawet mmo że on jest facetem:sorry: więc wszystko się poukłada. A babcia jeśli nawet to legęda to niezła:-D
Mondzi nie ma co, przecież twój jest z tego co zwykle piszesz ok mimo małych spęć. Taki macie okres a wtedy myśli przychodzą. a z drugiej strony kompa siedział by na -pewno dużo gorszy typ.
Izabelka to widzę, że u was całkiem sympatyczne wczoraj było, gratki:-D

Ja się trochę denerwuje bo brzuch pobolewa- martwię się zwlaszcza, że na usg totalnie się zakochałam a Pyś fajniusio się cieszy.
Dzisiaj robiłam kluski na parze na obiad, pokickał mii się przepis i mam zapas na kilka dni w zamrażarce- fajnie Pyś lubi kluski, ja też:tak: Ale tyle m czasu zabrało gotowanie tego:no: że tylko spać m się chciało a Tymi nie będzie spał dzisiaj i już. Ostatnio tak co 2-3 dzień nie daje się w dzień uspać i już.
Marze, żeby w końcu zmęczenie mi zeszło, myślałam, że może to anemia ale wyniki ok:eek::sorry: Przeczekamy a w chałupie najwyżej karaluchy się zalęgną
 
no i ja dotarłam wreszcie do Was:-)
kolacyjka walentynkowa udana, na film dzisiaj w końcu nie poszliśmy (tak przeczuwałam, bo mój M z tych mocno stąpających po ziemi i romantyzm u niego przejawia sie sporadycznie i do tego w stopniu wręcz lekko namacalnym;-)) ale i tak mu nie daruję:-p a dzisiaj wykorzystywałam pobyt mamy i bylam w "terenie";-)
jutro rano niania jest na cztery godz. (zresztą od jutra mam już nianie nie tylko dwa dni w tygodniu ale pięć, z tym , że jest od 8mej do 12tej) dzieki czemu mogę pozałatwiać sprawunki bez zbednego "bagażu":-p
Pabla masz rację Wójcik jest k***** drogi:crazy: malo tego powiem Tobie kochana, ze ja muszę robić bardzo maly narzut na niego ponieważ przy cenie zakupu już kontrahent zielenieje:confused2:, dlatego nie kontraktuje go dużo, ale wybrane modele, bo tego wszyscy nie kupią:no: ja w większości mam tańsze marki ale gatunkowo są bardzo dobre i przede wszystkim nie jest to chinszczyzna;-) tzn jest to chinszczyzna ale bardziej wprawione chinskie rączki je szyją i z lapszych materiałow:-p bo wiecie kochane że praktycznie wszyscy szyją w chinach, nawet marki typu Prada:cool: ale jak się zmobilizuję na ten sklep internetowy, to mam nadzieję, że Post bedzie pierwszą klientką:-D:-D:-D
Iza ale fajnie będziesz w Olsztynie!! Oczywieście bezwględnie się spotkamy!:tak: nie slyszę, żadnego ale, prawda dziewczyny?:-p
Haszi ja pitolę, ja nogdy w życiu nie gotowałam takich smakołyków na parze:szok: Ty to jo:tak:;-)i nie przejmuj się wszystko jest i będzie dobrze, mala Pysiolinda ma się dobrze (ot takie male przeczucie:-p)
Madzia i baaardzo dobrze, ze słyszeli, nie nie myślą, że mają takie idealne dzieci;-) no i w dalszym ciagu Ciebie podziwiam z tymi nockami:no:
Dorka Wy non stop gdzieś jesteście:-D:-D:-D normalnie jak ja bym chciala mieć tyle sily i zapalu;-) a moze jak Wam sie samochód nareperuje to do Olsztyna wskoczycie;-)
Surv a mnie tez wena zlapała ostatnio i małej tuniczkę dziergam, ale ja z tych napalonych, bo zaczęłam dwie jednocześnie;-):-D
Mondzi a może weź ktoregoś dnia dzieciaki wypraw do teściowej, zrób fajną kolacyjkę nprzy świeczkach, pogadajcie, podyskutujcie i się oczysci powietrze:tak:
Kamu ja tez Ci zazdrosczę saneczkowania:-( my dzisiaj mieliśmy kontrolę, i już nam dr pozwoliła na taki 40 mn spacerek iść, ale najlepiej jeszcze w wózeczku (po zaspach metrowych:sorry:) a kurka takie fajne sanki kupilśmy i jak na razie z trzy razy byly używane:no: no i proszę, Maksiu widzę nie próżnuje:-D:-D:-D:-D ale kto by się oparl takim oczetom:-p
no dobra uciekam, bo jutro od rana latania a i przyjeżdżają do mnie przedstawiciele trzech firm: minetti, marekko i fixoni- znacie je? i co o nich sądzicie moje drogie?
 
Hej!

No widzę ,że sami w tych kłótniach walentynkowych nie byliśmy.Nie to,żebym sie cieszyła,ale przynajmniej widzę,że całkiem nienormalni nie jestesmy:sorry:

Dzisiaj juz humory lepsze.Młody tez troszke lepiej w nocy.Rewelacji nie ma,ale dobre i to, nie zapeszam:tak:

Izabelka fajnie,że wam teraz dobrze:tak:
A buty to też sobie chciałam jakies kupić i do tego torebkę i do tego fryzjer,bo chciałam radykalnie włosy ściąć,a co takie walentynkowe samozadowolenie:-pAle w niedziele nie udało mi sie z domu ruszyć,a wczoraj to juz mi starczyło czasu tylko na buty,a i tak nic ciekawego nie znalazłam,a jak juz było to rozmiaru nie było:no:
Tosika z tych firm to tylko o fixoni słyszałam,jest taki sklep w Opolu.Duży wybór wszystkiego maja,łacznie z wózkami. Mój m to tak jak twój raczej z tych małoromantycznych,a jak juz coś zacznie słodzić,to mu mówię,że chyba M jak miłość się za dużo naoglądał:-p:-D Na walentynki wymyślił,że pójdziemy na Avatara,bo po co nam romansidła.No niby spoko,ale ja takich filmów nie lubię,to jakby za karę bym miała do kina iśc-no fest mi walentynki:eek:
Mondzi trzymaj sie ,pewnie niedługo i u was słonko zaświeci.
Haszi to ja ciebie podziwiam za te kluski na parze w twoim stanie:tak:
Pabla i ja tez jestem zszokowana,że wy sie kłocicie:szok: Mi tam wyglądacie na pare idealną:tak:
Survivor no własnie mi tak to jabłko wyglada na takie coby z tym napisem wyrosło.Dobrze,ze mamy tu takiego znawcę od wszystkiego:tak:;-) Wam również życzę poprawy nastrojów.A może ty w ramach relaksu wybierz sie na małe zakupy,albo może fryzjer,albo kosmetycznka? Nie mówię o zabiegach kosztujących fortunę,ale chocby małe farbowanko,albo manicure:tak:
Post współczuje tych kolek,a myślałam,że to tylko przez pierwsze 3 m-ce sie zdarzają:eek: Ech...pozostaje żyć nadzieją,że może dziś,może jutro będzie lepiej.Ika się fajnie rozkręca z gadaniem:tak:
U nas z nowości to:
jak robi żabka -kum kum
jak robi małpka - uuuu
poza tym krówka,konik,świnka,piesek,kotek,kurka,baranek,panda,pszczółka
ciucia ciu ciu -ciuchcia
wie gdzie ma wszystkie części ciała
jak naleje do pampersa to się po nim klepie i mówi "be",pytam się ma"masz kupę? mówi "mam" co nie zawsze jednak jest prawdą:sorry:

Dobra trza coś popracować.Przenieśli nas na świtlicę,bo pokoje malują i siedzimy tu w kilkanaście osób,wesoło jest:tak:ale każdy widzi co kto robi,bądź nie robi:sorry:
 
hejka,
młoda w żłobku, m w pracy a ja do pracy się zbieram też....
Post, Madzia - w żadnym razie nie jesteśmy idealną parą:no: kłócimy się sporo, a burząc wizerunek mojego M jako ideała to napiszę że potrafi być prawdziwym chamem i świnią jak chce:crazy: kiedyś był zupełnie inny, narmalniejszy, ale praca i inne rzeczy trochę go zmieniły na gorsze.
właśnie w niedzielę mu powiedziałam że nie jesteśmy połączeni na siłę do końca życia i jak będę nieszczęsliwa to się pakuję i spływam z młodą. Za dużo się napatrzyłam jak moja mama się męczyła dla nas tyle lat i ja jakby co nie zamierzam.
Tosika - nie znam tych firm niestety....ale z niecierpliwością czekam na sklep internetowy Twój:-)
Mondzi - no niestety tacy są faceci, romantyzmu za grosz, sam pragmatyzm.....ja chyba też pomyślę i zarejestruję się na Sympatii.
Madziu - jabłuszko super!
Haszi - zdróweczka dla Pyśka i dla Ciebie Kochana, nie denerwuj się, nie stresuj żeby brzuszek spokojnie rósł!
dobra, uciekam jakąś tapetę na twarz zarzucić....
pozatym mam zimową depresję:crazy:
 
reklama
Madzia, no właśnie za mną też chodzi fryzjer z radykalnym cięciem...no i wyczekuję aż wszystkie siwe wyjdą na wierzch to wtedy postanowię czy robię blond, czy wręcz przeciwnie:-p No i czekam aż w końcu jakieś pieniądze będę, bo na razie jest fatalnie:-( R chyba jednak pracę straci (4 tydzień na zwolnieniu...), najemcy mieszkania złożyli wypowiedzenie i generalnie d*** blada. Ale ja już nic więcej nie robię, mam dosć bycia głową rodziny, zresztą co miałabym robić...za stara jestem na dorabianie d*** a za młoda na burdelmamę:-p:-p Nic, jakoś się ułoży jak się w końcu chłop w tym domu odnajdzie i weźmie do roboty:-p

Tosika, ja też o Fixoni słyszałam, nawet kilka ich bodziaków miałam i mi się marka podoba:tak:

Mondzi, Pabla...też mnie takie myśli głupie czasem nachodzą, że mam dość i że nie jeden chłop na świecie...ale jakby nie było wkurzająco i źle, to szkoda by było rodzinę niszczyć, więc cały czas mam nadzieję, że się poukłada. A z Sympatią to ostrożnie...tam R poznałam:-D:-D

U nas też sporo nowości rozwojowych - widzę, jak bardzo ten żłobek pomaga i płakać mi się chce jak pomyślę, że być moze trzeba będzie z niego zrezygnować:-( Mała mówi krokodyl (dododi:-D), naśladuje większość zwierzątek - te, ktore nie pamięta, jak robią, to wg niej robią "uaaaaa" wyharczane strasznym lwim głosem (biedronka też:-)). Je i pije już sama i awanturuje się, jak próbuję jej pomóc i uczy misia nocnikowania: wkłada mu pieluchę a potem sadza na nocnik i robi "siii":-D

Zmykam do roboty, potem muszę na tę wstrętną pogodę wypełznąc, bo znowu bak od kredytów jakichś papierów chce...nie wystarczy, że -jeszcze:-p- spłacam kredyt?
 
Ostatnia edycja:
Do góry