reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Widzę, że wczorajsze walentynki nie tylko u nas napięte były. Ale co mi tam, "Nigdy w życiu" obejrzałam i zamarzyła mi się taka świeża, młodzieńcza miłość :zawstydzona/y::-);-) Generalnie to coś samotna się ostatnio w związku naszym czuję (olimpiada jeszcze bardziej mi to uświadamia) i tak sobie myślę, że jakbym się wdała w pogaduchy internetowe z jakimś kimś, to byłoby to usprawiedliwione. Chociaż pewnie M byłby bardzo zdziwiony. No dobra, nie zamierzam na razie. A, Izabelka widzę, że u Was ożywienie - super!

Surv, 30 lat? Ale zupełnie się nie odzywała, czy mówiła tyle, ile musiała, w ramach wspólnego bytowania (kup, przynieś, przebież kupsko :))

Post, ja poziom nerwów obniżam ostatnio czytaniem. Nowa, odkryta pasja. Dzisiaj nawet przy Julii, ona z ciastolinką przy stole, a ja z książką.
No i zazdroszczę trochę rozgadania i Tobie i Dorce, bo ja coś mam wrażenie, że skoro z Tymim jeździmy do logopedy, to może i z Julią by już zacząć... Tylko, że ona by się chyba jeszcze nie nadawała, bo jakoś nie widzę jej jak tam siedzi i słucha :szok:

Madzia
, oj mój też skruchę poczuł i w dobie kryzysu różę kupił, ale byłam nieugięta. I gdyby nie to, że muszę wiedzieć, co się dzieje w biurze (bo inaczej nerwowo się wykańczam), to do dziś bym się mogła nie odzywać.

Haszi, brakowało mi Cię :)

A moje już z pół godzinki śpią :-);-) Tymi był u logopedy i nie spał w dzień, był zatem niemożliwy i szybciej zakończyliśmy dzionek. Idę się kąpać i seriale...
 
reklama
hej ja po ciezkiej nocy spalam do 9 (maz mi dal pospac :szok: ) Oskar wstawal 3 razy :wściekła/y:
caly dzien bylismy u mojej mamy, poszlam sobie do miasta, kupilam prezenty dla dzieci, bo wybieramy sie w goscine do Olsztyna -chyba ze znowu ktos zachoruje :cool::confused2: Oskar poszalal z babcia i moim bratem na dworze- babcia cala mokra wrozila, a byscie psa widzieli :-) nie szlo tego sniegu z frendzli wydobyc, masakra, wszystko mokre bylo
szukalam butow dla siebie, ale nie bylo :-(
w kazdym razie zmeczona jestem i ide sie polozyc

szkoda,ze niektorym z was nie udaly sie Walnetynki, oby teraz klotni nie bylo
a z jabluszkiem fajna sprawa, zrob fotke ;-)
 
Surv głównie współpracujemy z tą firmą, pisz co Cię interesuje , mam bardzo dużo ubrań z tej firmy. Oni mają takie kody na metkach to jak już coś oglądałyście to napisz jaki kod.
 
Kamu, to jutro dam znać, bo siostra w pociągu do Niemiec siedzi, a to ona ma ten kod zapisany;)

Obejrzałam jak Kowalczyk nie wygrywa, odbyłam szybką rozmowę z R, który powoli wymięka (Mondzi, babcia podobnież nie odzywała się wcale, a niezbędną komunikację załatwiała przez dzieci...nie wiem, nei znałam jej, może to tylko legenda?:) i spylam do roboty...

Post, skąd wiesz, że szyję?:) Wena się troszku odnajduje i coś tam grzebię...wkleję jak skończę, bo to edukacyjbne dla dzieciaków w wieku naszych;)
 
tosika korzystaj z chwilki luzu
Madzia fajny pomysł z jabłuszkiem.
A wkurzyć się czasem karzdy ma prawo i mamuni nic do tego:-D Dobrze, że masz to w poważaniu. U nas też w nocy tragedia tylko, że do nocnych niecnych wędrówek do naszego łóżka Tymcia w nocy przyłącza się Pyś- koszmar!
dorka co fajnego młoda gada?
kamu u nas sanki stoją:-( a młody smętnie wygląda przez okno na brata. Da;ej katar a ja już ostatnio chucham na zimne. Zazdroszczę sprzątania:eek: Nie doczekam się 2 trymestru kiedy wrócą mi siły- wtedy nadrobię wszelkie porządki.
surv szybkiego wyluzowania. Zresztą przeciez się lublujecie nawet mmo że on jest facetem:sorry: więc wszystko się poukłada. A babcia jeśli nawet to legęda to niezła:-D
Mondzi nie ma co, przecież twój jest z tego co zwykle piszesz ok mimo małych spęć. Taki macie okres a wtedy myśli przychodzą. a z drugiej strony kompa siedział by na -pewno dużo gorszy typ.
Izabelka to widzę, że u was całkiem sympatyczne wczoraj było, gratki:-D

Ja się trochę denerwuje bo brzuch pobolewa- martwię się zwlaszcza, że na usg totalnie się zakochałam a Pyś fajniusio się cieszy.
Dzisiaj robiłam kluski na parze na obiad, pokickał mii się przepis i mam zapas na kilka dni w zamrażarce- fajnie Pyś lubi kluski, ja też:tak: Ale tyle m czasu zabrało gotowanie tego:no: że tylko spać m się chciało a Tymi nie będzie spał dzisiaj i już. Ostatnio tak co 2-3 dzień nie daje się w dzień uspać i już.
Marze, żeby w końcu zmęczenie mi zeszło, myślałam, że może to anemia ale wyniki ok:eek::sorry: Przeczekamy a w chałupie najwyżej karaluchy się zalęgną
 
no i ja dotarłam wreszcie do Was:-)
kolacyjka walentynkowa udana, na film dzisiaj w końcu nie poszliśmy (tak przeczuwałam, bo mój M z tych mocno stąpających po ziemi i romantyzm u niego przejawia sie sporadycznie i do tego w stopniu wręcz lekko namacalnym;-)) ale i tak mu nie daruję:-p a dzisiaj wykorzystywałam pobyt mamy i bylam w "terenie";-)
jutro rano niania jest na cztery godz. (zresztą od jutra mam już nianie nie tylko dwa dni w tygodniu ale pięć, z tym , że jest od 8mej do 12tej) dzieki czemu mogę pozałatwiać sprawunki bez zbednego "bagażu":-p
Pabla masz rację Wójcik jest k***** drogi:crazy: malo tego powiem Tobie kochana, ze ja muszę robić bardzo maly narzut na niego ponieważ przy cenie zakupu już kontrahent zielenieje:confused2:, dlatego nie kontraktuje go dużo, ale wybrane modele, bo tego wszyscy nie kupią:no: ja w większości mam tańsze marki ale gatunkowo są bardzo dobre i przede wszystkim nie jest to chinszczyzna;-) tzn jest to chinszczyzna ale bardziej wprawione chinskie rączki je szyją i z lapszych materiałow:-p bo wiecie kochane że praktycznie wszyscy szyją w chinach, nawet marki typu Prada:cool: ale jak się zmobilizuję na ten sklep internetowy, to mam nadzieję, że Post bedzie pierwszą klientką:-D:-D:-D
Iza ale fajnie będziesz w Olsztynie!! Oczywieście bezwględnie się spotkamy!:tak: nie slyszę, żadnego ale, prawda dziewczyny?:-p
Haszi ja pitolę, ja nogdy w życiu nie gotowałam takich smakołyków na parze:szok: Ty to jo:tak:;-)i nie przejmuj się wszystko jest i będzie dobrze, mala Pysiolinda ma się dobrze (ot takie male przeczucie:-p)
Madzia i baaardzo dobrze, ze słyszeli, nie nie myślą, że mają takie idealne dzieci;-) no i w dalszym ciagu Ciebie podziwiam z tymi nockami:no:
Dorka Wy non stop gdzieś jesteście:-D:-D:-D normalnie jak ja bym chciala mieć tyle sily i zapalu;-) a moze jak Wam sie samochód nareperuje to do Olsztyna wskoczycie;-)
Surv a mnie tez wena zlapała ostatnio i małej tuniczkę dziergam, ale ja z tych napalonych, bo zaczęłam dwie jednocześnie;-):-D
Mondzi a może weź ktoregoś dnia dzieciaki wypraw do teściowej, zrób fajną kolacyjkę nprzy świeczkach, pogadajcie, podyskutujcie i się oczysci powietrze:tak:
Kamu ja tez Ci zazdrosczę saneczkowania:-( my dzisiaj mieliśmy kontrolę, i już nam dr pozwoliła na taki 40 mn spacerek iść, ale najlepiej jeszcze w wózeczku (po zaspach metrowych:sorry:) a kurka takie fajne sanki kupilśmy i jak na razie z trzy razy byly używane:no: no i proszę, Maksiu widzę nie próżnuje:-D:-D:-D:-D ale kto by się oparl takim oczetom:-p
no dobra uciekam, bo jutro od rana latania a i przyjeżdżają do mnie przedstawiciele trzech firm: minetti, marekko i fixoni- znacie je? i co o nich sądzicie moje drogie?
 
Hej!

No widzę ,że sami w tych kłótniach walentynkowych nie byliśmy.Nie to,żebym sie cieszyła,ale przynajmniej widzę,że całkiem nienormalni nie jestesmy:sorry:

Dzisiaj juz humory lepsze.Młody tez troszke lepiej w nocy.Rewelacji nie ma,ale dobre i to, nie zapeszam:tak:

Izabelka fajnie,że wam teraz dobrze:tak:
A buty to też sobie chciałam jakies kupić i do tego torebkę i do tego fryzjer,bo chciałam radykalnie włosy ściąć,a co takie walentynkowe samozadowolenie:-pAle w niedziele nie udało mi sie z domu ruszyć,a wczoraj to juz mi starczyło czasu tylko na buty,a i tak nic ciekawego nie znalazłam,a jak juz było to rozmiaru nie było:no:
Tosika z tych firm to tylko o fixoni słyszałam,jest taki sklep w Opolu.Duży wybór wszystkiego maja,łacznie z wózkami. Mój m to tak jak twój raczej z tych małoromantycznych,a jak juz coś zacznie słodzić,to mu mówię,że chyba M jak miłość się za dużo naoglądał:-p:-D Na walentynki wymyślił,że pójdziemy na Avatara,bo po co nam romansidła.No niby spoko,ale ja takich filmów nie lubię,to jakby za karę bym miała do kina iśc-no fest mi walentynki:eek:
Mondzi trzymaj sie ,pewnie niedługo i u was słonko zaświeci.
Haszi to ja ciebie podziwiam za te kluski na parze w twoim stanie:tak:
Pabla i ja tez jestem zszokowana,że wy sie kłocicie:szok: Mi tam wyglądacie na pare idealną:tak:
Survivor no własnie mi tak to jabłko wyglada na takie coby z tym napisem wyrosło.Dobrze,ze mamy tu takiego znawcę od wszystkiego:tak:;-) Wam również życzę poprawy nastrojów.A może ty w ramach relaksu wybierz sie na małe zakupy,albo może fryzjer,albo kosmetycznka? Nie mówię o zabiegach kosztujących fortunę,ale chocby małe farbowanko,albo manicure:tak:
Post współczuje tych kolek,a myślałam,że to tylko przez pierwsze 3 m-ce sie zdarzają:eek: Ech...pozostaje żyć nadzieją,że może dziś,może jutro będzie lepiej.Ika się fajnie rozkręca z gadaniem:tak:
U nas z nowości to:
jak robi żabka -kum kum
jak robi małpka - uuuu
poza tym krówka,konik,świnka,piesek,kotek,kurka,baranek,panda,pszczółka
ciucia ciu ciu -ciuchcia
wie gdzie ma wszystkie części ciała
jak naleje do pampersa to się po nim klepie i mówi "be",pytam się ma"masz kupę? mówi "mam" co nie zawsze jednak jest prawdą:sorry:

Dobra trza coś popracować.Przenieśli nas na świtlicę,bo pokoje malują i siedzimy tu w kilkanaście osób,wesoło jest:tak:ale każdy widzi co kto robi,bądź nie robi:sorry:
 
hejka,
młoda w żłobku, m w pracy a ja do pracy się zbieram też....
Post, Madzia - w żadnym razie nie jesteśmy idealną parą:no: kłócimy się sporo, a burząc wizerunek mojego M jako ideała to napiszę że potrafi być prawdziwym chamem i świnią jak chce:crazy: kiedyś był zupełnie inny, narmalniejszy, ale praca i inne rzeczy trochę go zmieniły na gorsze.
właśnie w niedzielę mu powiedziałam że nie jesteśmy połączeni na siłę do końca życia i jak będę nieszczęsliwa to się pakuję i spływam z młodą. Za dużo się napatrzyłam jak moja mama się męczyła dla nas tyle lat i ja jakby co nie zamierzam.
Tosika - nie znam tych firm niestety....ale z niecierpliwością czekam na sklep internetowy Twój:-)
Mondzi - no niestety tacy są faceci, romantyzmu za grosz, sam pragmatyzm.....ja chyba też pomyślę i zarejestruję się na Sympatii.
Madziu - jabłuszko super!
Haszi - zdróweczka dla Pyśka i dla Ciebie Kochana, nie denerwuj się, nie stresuj żeby brzuszek spokojnie rósł!
dobra, uciekam jakąś tapetę na twarz zarzucić....
pozatym mam zimową depresję:crazy:
 
reklama
Madzia, no właśnie za mną też chodzi fryzjer z radykalnym cięciem...no i wyczekuję aż wszystkie siwe wyjdą na wierzch to wtedy postanowię czy robię blond, czy wręcz przeciwnie:-p No i czekam aż w końcu jakieś pieniądze będę, bo na razie jest fatalnie:-( R chyba jednak pracę straci (4 tydzień na zwolnieniu...), najemcy mieszkania złożyli wypowiedzenie i generalnie d*** blada. Ale ja już nic więcej nie robię, mam dosć bycia głową rodziny, zresztą co miałabym robić...za stara jestem na dorabianie d*** a za młoda na burdelmamę:-p:-p Nic, jakoś się ułoży jak się w końcu chłop w tym domu odnajdzie i weźmie do roboty:-p

Tosika, ja też o Fixoni słyszałam, nawet kilka ich bodziaków miałam i mi się marka podoba:tak:

Mondzi, Pabla...też mnie takie myśli głupie czasem nachodzą, że mam dość i że nie jeden chłop na świecie...ale jakby nie było wkurzająco i źle, to szkoda by było rodzinę niszczyć, więc cały czas mam nadzieję, że się poukłada. A z Sympatią to ostrożnie...tam R poznałam:-D:-D

U nas też sporo nowości rozwojowych - widzę, jak bardzo ten żłobek pomaga i płakać mi się chce jak pomyślę, że być moze trzeba będzie z niego zrezygnować:-( Mała mówi krokodyl (dododi:-D), naśladuje większość zwierzątek - te, ktore nie pamięta, jak robią, to wg niej robią "uaaaaa" wyharczane strasznym lwim głosem (biedronka też:-)). Je i pije już sama i awanturuje się, jak próbuję jej pomóc i uczy misia nocnikowania: wkłada mu pieluchę a potem sadza na nocnik i robi "siii":-D

Zmykam do roboty, potem muszę na tę wstrętną pogodę wypełznąc, bo znowu bak od kredytów jakichś papierów chce...nie wystarczy, że -jeszcze:-p- spłacam kredyt?
 
Ostatnia edycja:
Do góry