Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Widzę, że wczorajsze walentynki nie tylko u nas napięte były. Ale co mi tam, "Nigdy w życiu" obejrzałam i zamarzyła mi się taka świeża, młodzieńcza miłość
:-);-) Generalnie to coś samotna się ostatnio w związku naszym czuję (olimpiada jeszcze bardziej mi to uświadamia) i tak sobie myślę, że jakbym się wdała w pogaduchy internetowe z jakimś kimś, to byłoby to usprawiedliwione. Chociaż pewnie M byłby bardzo zdziwiony. No dobra, nie zamierzam na razie. A, Izabelka widzę, że u Was ożywienie - super!
Surv, 30 lat? Ale zupełnie się nie odzywała, czy mówiła tyle, ile musiała, w ramach wspólnego bytowania (kup, przynieś, przebież kupsko
)
Post, ja poziom nerwów obniżam ostatnio czytaniem. Nowa, odkryta pasja. Dzisiaj nawet przy Julii, ona z ciastolinką przy stole, a ja z książką.
No i zazdroszczę trochę rozgadania i Tobie i Dorce, bo ja coś mam wrażenie, że skoro z Tymim jeździmy do logopedy, to może i z Julią by już zacząć... Tylko, że ona by się chyba jeszcze nie nadawała, bo jakoś nie widzę jej jak tam siedzi i słucha
Madzia, oj mój też skruchę poczuł i w dobie kryzysu różę kupił, ale byłam nieugięta. I gdyby nie to, że muszę wiedzieć, co się dzieje w biurze (bo inaczej nerwowo się wykańczam), to do dziś bym się mogła nie odzywać.
Haszi, brakowało mi Cię
A moje już z pół godzinki śpią :-);-) Tymi był u logopedy i nie spał w dzień, był zatem niemożliwy i szybciej zakończyliśmy dzionek. Idę się kąpać i seriale...

Surv, 30 lat? Ale zupełnie się nie odzywała, czy mówiła tyle, ile musiała, w ramach wspólnego bytowania (kup, przynieś, przebież kupsko
Post, ja poziom nerwów obniżam ostatnio czytaniem. Nowa, odkryta pasja. Dzisiaj nawet przy Julii, ona z ciastolinką przy stole, a ja z książką.
No i zazdroszczę trochę rozgadania i Tobie i Dorce, bo ja coś mam wrażenie, że skoro z Tymim jeździmy do logopedy, to może i z Julią by już zacząć... Tylko, że ona by się chyba jeszcze nie nadawała, bo jakoś nie widzę jej jak tam siedzi i słucha

Madzia, oj mój też skruchę poczuł i w dobie kryzysu różę kupił, ale byłam nieugięta. I gdyby nie to, że muszę wiedzieć, co się dzieje w biurze (bo inaczej nerwowo się wykańczam), to do dziś bym się mogła nie odzywać.
Haszi, brakowało mi Cię
A moje już z pół godzinki śpią :-);-) Tymi był u logopedy i nie spał w dzień, był zatem niemożliwy i szybciej zakończyliśmy dzionek. Idę się kąpać i seriale...