reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2008

Hej babeczki

U nas bez zmian, mala jeszcze chora, ale wczoraj zaczela jesc, no i tym sposobem zjada 4 male jogurciki dzennie- hip hip hurra.

Izabelka- fajnie, ze maz sie naprawil, oby tak dalej:-)
Renia- zdrowka dla rodzicow!
Mamabin- co z Natalka, jest juz zdrowa?
Tosika- wklej kreacje sylwstrowa;-)
Andula- jak Misiek sobie radzi w zlobku?
Kamu- auto sprzedane?
Madzia- fajny prezent dostalas, widze, ze rodzice dbaja o corunie:tak:
Fredka- jak ja uwielbiam kuligi:-p

Dziewczyny pewnie to nie ten watek, ale zapytam. Co wasz dzieci w ogole jedza? Mam w domu takiego niejadka, ze pewnie niedlugo osiwieje. Kazda lyzeczka musi byc poprzedzona jakims show'em- oczywiscie w moim wykonaniu:-p.
 
reklama
Beaa moja je wszystko ;-) nawet rybe po grecku, smazona rybke jadla; barszcz; wszystkie zupy itp dzisiaj kurczaka pieczonego, za chwilke mielonego, potem zagryzla schabowym :-) na slodko pierogi itp
zapiekanki moje je :happy2:
swoja droga wspolczuje, ciesze sie,ze z Wercia nie ma problemu
 
moja ostatnia rewelka
zapiekanka


tortelini 2 opakowania-mieszam z serem i opakowanie i 1 z szynką kupuje
ugotowac
mieso mielone podsmazyc z cebulka, dodaje przyprawe do mielonego
zalewam 2 sloikami sosu slodko-kwasnego Łowicza
na to ser
pol godziny i obiad na pare osob
pychotka:biggrin2:
Wercia zjadla 10 tortelini i do tego mielone; uszy jej sie trzesly doslownie
 
Kasia...a było napisać...i odwiedzić...ech...my w niedzielę się grupowaliśmy właśnie z magdzikiem i Kiwaczką...po łapkach dostaniesz:tak::tak::tak:
...melduję że żyję...i spać pędzę
napiszę może rano a może później
się zobaczy
branoc
 
Zosia też je sporo, ale nie wszystko lubi, a to przez konsystencję... Ale się nie dziwię, nie ma trzonowych;-) Robię jej to, co łatwo pogryzie...A ostatnio znowu jej jabłko ścieram, bo po raz kolejny omal nie doprowadziła nas do zawału... I znowu akcja - do góry nogami i w plecy:no: A to przez to, że ciągle nawija:-D
Dziś byliśmy u ortopedy i byłam przerażona - z 20 osób:szok: Ale dobrzy ludzie nas przepuścili i weszłyśmy pierwsze:tak::-D Długo też nie posiedziałyśmy, można powiedzieć ekspresowa wizyta, bo Zosia w bardzo doniosły sposób wyrażała swoją niechęć do pana doktora:-p Kazał nam pochodzić troszkę, pomacał stópki, pooglądał kolanka i stwierdził, że wszystko ok, a dziecku do 4 lat ma prawo nóżka uciekać do środka. I taki jest nasz lekarz prowadzący, ciągle odsyła do specjalistów:-D Pyta, czy coś nas niepokoi, ja mówię co (bo zawsze jest coś) i od razu skierowanie bach:no: I tak mieliśmy już USG główki (bo 5 punktów), 2 razy USG nerek (bo w moczu bakcyle), laryngolog (bo wypluwa cycka i nie zawsze chce ssać), z 3 razy krew (bo mogłaby więcej ważyć), nefrolog (znów mocz), ortopeda... Z 4 razy posiew... Nie narzekam, bo to chyba dobrze, że nie bagatelizuje, ale co się nabiegamy:blink:
Wiem, która godzina, ale piszę sprawozdanie z realizacji planu rozwoju zawodowego:baffled: Dziś zaczęłam i po godzinie poprosiłam M. o zakup dwóch piw, bo na trzeźwo nie można tego zrobić:-p:cool2: I tak niewiele napisałam, ale jutro (raczej dzisiaj) też jest dzień;-)
 
wiecie co ja to mam pokiełbasione w łepetynce swojej:-p otóż miałam odlożoną tuniczkę w jednym sklepie, do drugiego zajechałam po te leginso-spodnie i wieczorem jadąc po tuniczkę zajechałam do innego sklepu i tam znalazłam prześliczną sukieneczkę, taka prościutką i do tego przecenioną;-) no i jak jej nie wziąść:confused::-p tylko cholera jasna na te leginsiory wydałam ponad 250 zł:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no nic teraz będę kupować dłuuuugie swetry:sorry2: no ale zdjęcie wkleję bankowo, ale jak będziemy na miejscu (bo kiecuszka spakowana;-))
MamoBiN oj skąd ja znam te instrukcje;-) niezapomnę jak kiedyś mój M gotowal zupę buraczkową...bez buraczków:-D:-D:-D:-D
Kasia a ja Ci powiem, że perfidnie i z premedytacją wykorzystałam moją siostrę, która uwielbia prasować:cool2::-p jak chcesz to mogę Ci ją podesłac na tydzień :-p no i Ty mnie tu piszesz o amatorszczyźnie??!!:no: no w pupę dam;-) to co ja mam pisać, raczek maly jestem w tym temacie;-) ale całkiem mi się podoba, zobaczymy jak w praniu;-)
Renia a Wy na sylwestra w domciu?
Andula no super, że wyszłaś!!!:tak: i proszę nam tu meldować co tydzień, że wypad odhaczony-zaliczony:-p
Iza mniam, mniam tylko Ty mnie tu napisz bardziej rozbudowaną wersję, bo ja się pogubilam:zawstydzona/y:;-), a z chęcią cościk takiego mogę spróbować:-p
Beaa powiem Tobie, ze ja za każdym razem muszę robić takie show:no: tylko, ze moja gwiazda na moje (tudzież M) miny patrzy z lekkim poirytowaniem, powiedziałabym nawet z litością:-p a bardziej musimy ją zajmować różnymi rzeczami (teraz na topie jest wkrętarka - tak na 4 łyżki, mazaki- na 1 łyżkę, rolka papieru toalet. - 6 łyż itd;-)) a tak poważnie to moja zjada w nocy z 400ml kaszy, jogurcik, jakiś owoc, później zupka (tak z chochelkę, nieraz dwie- jak jest więcej atrakcji:-p) jak wstanie to np. nóżkę od kuciaka (ziemniaka to ona nie lubi) ale nieraz wcisnę kaszę jęczmienną grubą :tak: no i wieczorkiem deserek i wszyćko:tak:
a my jutro skoro świt wyjeżdżamy (czyli tak ok. 11tej:-D:-D:-D) ubrania spakowałam (jakieś trzy walizki i według hierarchii- największa-Tosia, średnia - moja, no i malutka- Kornel i tata:-p:-D:-D:-D) zakupy spożywcze zrobione, więc jutro malo co do pakowania, to może uda nam się wyjechać o normalnej porze;-) Dam znać jak dojedziemy, bo tam podobno jest internet:tak:
 
Kaja ale macie lekarza:szok::szok::szok::szok::szok: przeciąga Was ostro;-):-p ale to dobrze:tak: Zosia z każdej strony obcykana przynajmniej jest:-D:-D
no i masz rację, takie plany to tylko po piffku trza pisać (podobno wtedy umysł się wyostrza):-p:-p:-p
no dobra idę już spać, bo o 8mej planuj wstać (akurat:-p)
 
witam :happy2:
Ja w pracy, kurcze jeszcze się nie umiem przyzwyczaić do takiego wstawania:baffled:

Tosika udanego wyjazdu i balu do rana:tak:no i ciuszki za pewne rewelacja:tak:
Izabelka brzmi smakowicie, jak zjemy zapasy z lodówki to na bank zrobię:tak:
Kaja już sprawozdanie piszesz?mi kazali w maju:baffled:ale ja dopiero kontraktowego robię:-p
Kasia oj u mnie też stoi fura prasowania, a najgorsze jest to że na mamę nie mogę liczyć bo jest sis z Anglii więc się nią "zajmje":dry:;-):-D
Beaa mój Kuba też je praktycznie wszystko:tak:nie przepada za obiadami na słodko ale też zje, nie ruszy galaretki, kisielu i owoców startych na wiórki-muszą byż albo papką albo w całości:tak:
miłego dnia!
 
melduję się wkońcu
coś podczytałam ale nie wszystko...nie da rady
Izabelka...o jezusie...trochę nie rozumimem przepisu...szynkę ugotować??? zrobiłabym...możesz mi rozjaśnić????:-)i najlepiej wklej na wątku o żarełku co??
Tosika ale Ci fajnie:-):-):-):-)...ale ja nawet jakbym miała gdzie to raczej bym się nie pchała narazie...wiadomo Cinek....aaa ciuchów nigdy dość przecież:tak::tak::tak:
Kaja...niezły lekarz:tak::-D
beaa...nasza też wszystko wcina:tak::tak::tak: łacznie z tym że w wigilię wtrąbiła kwaśnicę:szok::szok::szok::szok: która mega kwaśna jest...no ale sama chciała..i dossała się wujkowi do talerza:-D:-D:-D:-D..(bo u nas w wigilię postna kwaśnica z suszonymi grzybami :) pychotka)..a już jak rodzice coś jedzą to wiadomo,,że lepsze jedzą i trzeba wysępić obowiązkowo:tak::tak::tak:
Izabelka...mąż naprawiony??? super..ale ze smyczy nie spuszczaj...tak profilaktycznie:-D:-D:-D:-D


u nas przedświątecznie pracowicie było...święta udane znaczy objedzeni jesteśmy nieludzko:szok::szok::szok::szok:
młoda z wózeczkiem pomyka :tak::tak:..co chwilę Cinka całuje i głaszcze...normalnie miłość okrutna:-):-):-):-)...napawa się chodzeniem wierceniem kucaniem obracamiem i takie tam...same wiecie
Cinek.....gada jak najęty:szok::szok::szok: ebu abu agrrr adzzzzz aaałłla oooooooo...buuuuu agggggggg...
uwielbia kąpiele i w łazience śmieje się jak opętany:-D:-D:-D:-D
poza tym bez zmian:baffled:...znaczy w dzień już lepiej ale wieczory bujamy się nadal:tak::tak:...coż
wierci sie i wykręca...normalnie czekam kiedy wstanie i pójdzie:szok::szok::szok::szok::szok: ika nawet połowę tego sie nie wierciła:szok::szok::szok:
oki to lecę do dzieci...jedno nakarmione ale nieubrane jeszcze (Cinek) a drugie...leży w łóżeczku i nawija (Ika)
buźka
 
reklama
witam z rana
nocka w swoim łóżeczku przespana do połowy - po połnocy z rodzicami:baffled:
dzięki temu ledwo żyję a kark boli niemiłosiernie

ale fajnie z tymi sylwestrowymi wyjazdami, aż zazdroszczę
my siedzimy w domku
przyjeżdzają znajomi z maleńkim Gracusiem i może mój brat z żoną więc towarzystwo mamy
idę ogarniać dom bo wczoraj nie miałam ochoty walczyć z walizkami
miłego dnia :-)
 
Do góry