Ha! I do nas przyszła zima! Rano minus 10 i kupa śniegu, i cały czas pada...Florka zaliczyła wielkie zdziwko, od drzwi balkonowych jej odlepić nie mogłam, jak zaczaiła, że na dworze biało;-) Chyba jednak trzeba będzie te sanki kupić...
Dziś w żłobku bardzo ok - byłyśmy 2 godz z czego około 45 minut była sama i nawet nie zauważyła, że matki nie ma

A jak wróciłam, to siedziała z dziećmi przy stoliczkach, i z uśmiechem anielsko grzecznego dziecka szamała drugie śniadanko...normalnie teraz to już nikt mi nie uwierzy, że w domu taki łobuz jest

Vhoć muszę pochawalić, że ostatni tydzień, od kiedy chodzimy do żłobka, jest duża poprawa, mała tak się cieszy jak do domu wraca, że owszem łobuzuje, ale bez awantur tylko z uśmiechem;-) No i śpi normalnie i w dzień i na wieczór... oby tak zostało!
Madzia, Maciuś powinien przywyknąć, w końcu większość dzieci chodzi do żłobka bez większych protestów. Jak już zaczniecie regularnie chodzić, to się do końca w żłobkowy rytm wdroży i bedzie wiedział, że mama na dłuższy czas wychodzi, ale po niego wraca

I też uważam, że przerwy jeśli nie są wymuszone świętami czy chorobami nie wychodzą na zdrowie. Do Florkowego żłobka jedna dziewczynka chodzi z mamą od sierpnia i mama do tej pory jej na dłużej niż godzinę samej nie zostawia....wydaje mi się, że większy problem jest z mamą niż z córką, bo mała owszem, co rusz o mamę pyta, ale daje się bez problemu zająć i odwrócić uwagę, a pewnie i szybciej by ptrzywykła, gdyby wiedziała, że mama nie stawia się na każde żądanie...
Ząbków regulaminowo ma być 20, czyli do 5-tek włącznie
MamaBiN - super, ze mała w końcu zdrowa!
Tosika, a w tym mikołajowym negliżu bedziesz za asystentkę robić?? To ja się nawet nie pytam, gdzie się ten Mikołaj odbywać bedzie...
Dziś jeszcze byliśmy na drugim końcu miasta po deski na regał - R chce zrobić taki gigantyczny na całą ścianę, gdzie w końcu zmieszczą się wszystkie nasze książki. Bardzo mnie to cieszy, tyle, że dziś się okazało, że dechy będą we wtorek, czyli w środę mógłby robić...na dzień przed Wigilią, słabo trochę, ale z drugiej strony, jak ma się miejsce zrobić, to chyba warto
Dobra, mykam wykańczać prezenty świąteczne - pracy już na szczęście prawie nie ma, to się mogę pobawić
