A u nas młoda choć nie czai bazy wcale to jednak instytntkownie już czuwa...skąd ona wie, że dziś Mikołaj tego nei wiem, ale mimo zmęczenia zakupami, pieczeniem pierników i małym przemeblowankiem jest podekscytowana i radosna, no i oczywiście jeszcze nie śpi

Ale trudno, w taki dzień nie bedę jej gonić na siłę do łóżka, najwyżej nad ranem z oczami na zapałki będziemy prezenty dla niej pakować
A myśmy w Ikei oprócz tablicy dla małej nabyli w końcu stół do salonu, bo skoro mamy mieć pierwszą wigilię w domu, to wypadałoby ją jednak nie w kuchni urządzać;-) W sklepach szaleństwo kompletne, ale na szczęście wstrzeliliśmy się w porę obiadową, więc było luźniej. Kupiliśmy też regały do łazienki, więc potem całe popołudnie tata wszystko skręcał, a Flo 2 minuty pobawiła się ze mną piernikami po czym pognała tacie w śrubkach grzebać....jak chłopak
Wyjechana już lekko jestem, ale kończę zlecenie i sklep obrabiam, bo jutro siostra z Niemiec wraca i chcemy spędzić trochę czasu razem
Tosika, czyli jest nadzieja, że niania się przyjmie u Was na dobre?;-) No i ja przypominam, że Ty tu tak rozjazdy planujesz, a na Śląsku to kiedy miałaś być, co?
Hashi, uchwyty, tam gdzie Post znalazła i w większości innych sklepów handmadowych w sieci - nie pamiętam w tej chwili gdzie, ale gdzieś widziałam całkiem spory wybór.
Dobra, spadam kończyć roboty, bo podsypiam lekko. miłego wieczoru!;-)