Tosika- na początku nie pocieszę - Pani dr ma rację moim zdaniem....chodzi o to, że faktycznie może być jakaś przyczyna tego, że Tosia nie ma apetytu i mało przybiera, więc uważam że super że zrobicie badania, może wyjdzie jakieś dziadostwo, byle tylko jakieś niewielkie, wyleczycie i będzie git. Ja uważam że nie należy takich rzeczy lekceważyć i bardzo dobrze jest przebadać małą.
Tylko nie martw się na zapas i staraj się myśleć pozytywnie! wiem że trudno bo nie dawno to samo przechodziłam z moczem i tą podejrzaną bakterią, ale to naprawdę nie pomoże jak się będziesz denerwować. Tosia jest radosna, pogodna, więc podejrzewam że jeśli już coś się dzieje to nic poważnego i łatwo się wyleczy, a z drugiej strony moze jednak wyjść że ten typ tak ma:-)
ja już po morfologii i moczu, ale mam zamiar jeszcze kał zbadać i wyprosić usg brzuszka. Wiem że może nie powinno szukać się dziury w całym ale wolę być pewna, że taka uroda Leny że mało przybiera niż że coś przeoczyłam i zaniedbałam.
Dobrze będzie, nic się nie martw!!
co do moczu - dobrze przemyj małą rywanolem i spróbuj łapać prosto do pojemniczka. Ja nosiłam Lenę z gołą pupą na rękach przodem do świata trzymając ją jak na nocniku i drugą ręką trzymałam pojemniczek w odpowiednim miejscu. Co chwilę dawałam coś do picia.
Poprzednio niedokładnie to zrobiłam i wyszła bakteria, więc teraz wiem że ważne jest dobre i sterylne pobranie tego moczu.
ależ się rozpisałam

Mój M był dzis z młodą na spacerku a ja w banku, potem pochodziłam jeszcze po sklepach ale nie znalazłam nic co by mnie za serce porwało i wróciłam do domku.
Teraz pada u nas, młoda mi robi porządek w szufladzie z bielizną a M przysypia....