reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Beaa biedna Zainab najwazniejsze ze nic sie nie stalo:tak:
Tosika pierwszy raz szlysze o takiej plukance oby pomogla zdrowka:tak:
 
reklama
Oj Zainab biedulko, dobrze ze sie nie potlukla:tak:
Tosika ja w ciazy i jak karmilam robilam sobie takie plukanki jak mnie gardlo bolalo bo nic innego nie mozna bylo:tak:
Witaj Agnik!
 
No tak najwyższa pora nadrobić zaległości:-D

Beaa najważniejsze że nic się nie stało ale pewnie i tak byłaś bardziej przerażona od Zainab.
Wiem coś na ten temat bo Zu to na pewno ma ADHD wiec ja musze mieć oczy dookoła głowy w miejscu minuty nie usiedzi:szok:

A co do ślubów to ja przechodziłam ten stres dwa razy ale z tym samym mężczyzną oczywiście:-D
Najpierw cywilny a rok później kościelny- tak chcieliśmy bez konkretnej przyczyny

Mała zrobiła sobie drzemkę a ja zmykam ogarnąć mieszkanie bo wszedzie jej zabawki i wygląda jakby tornado przeszło ;-)
 
Agnik witamy na forum:tak:
Fredka oj współczuje nocki:confused:
Surv widzę że masz super M:tak::-Dtak cię posłuchał, że kiełbasa nie była potrezbna;-)i trzymam kciuki za pobranie moczu:tak:
Andula zdróka dla Misiaczka:tak:fajnie ż ejuż w PL i dobrze się tu czujesz:tak:
Tosika trzymam za słowo,że bedziesz trzymać kciuki i robić czary;-):-D
Surv kamu już napisała , wyjeżdzamy na Mazury, ale może w sobotę uda nam się wpaść na jakiegoś grilla:tak:
Beaa dobrze że małej nic się nie stało:tak:Kuba raz wypadł mojemu M z wózka:sorry2:
Nea to mieliście super majówkę:tak:
Dorka powodzenia w wyrabianiu paszportu, bo ta biurokracja to szkoda gadać:dry:
U nas lekki wiatr, ale i tak cały dzień po urzęach latamy (czyt, ja, mały i M):dry:
do wieczorka bo maruda już się drze:baffled::-)
 
Tosika to na co czekasz ruszaj na podbój Litwy, polecam zwiedzić Wilno, Troki, Kowno no i w Palandze nad morzem też jest fajnie:tak:
Neaa bardzo bym chciała, ale poczekamy aż Tosia ciutkę podrośnie:tak: a wiesz, ze mój stryj (on działa w ogóle w takim stowarzyszeniu) wymyślił, ze w tym roku wynajmiemy busa i zrobimy sobie taką rodzinną wycieczkę;-) tylko nie wziął pod uwagę, ze w ciągu dwóch lat się troje dziecia w rodzinie narodzilo i chyba z roczek trzeba będzie poczekać:-( ale co się wlecze to nie uciecze:tak:
Dorka a nie bałaś sie, że niechcący połkniesz tą plukankę???

A moja Tosia poszłaa na drugą d rzemkę, trochę się zdziwiłam, biorąc pod uwagę fakt, ze jest poprzednia drzemka trwała 3 h:szok:
 
A ja właśnie o mały włos bym na wylew zeszła... a było tak:

Miasłysmy dziś na to ważenie iśc, ale że młoda d*** truje od rana, to wcześniej poleciałyśmy na zakupy i spacerek. Wróciłyśmy do domu na zupkę, wszystko w lekkim biegu, Młodą nakarmiłam, zakupy wyładowałam, siup dziecię z powrotem w wózek i truchtem do przychodni. lecimy sobie dziarsko przez najruchliwsze skrzyżowanie w mieście, lawirujemy między autami w korku, aż w końcu przebiłyśmy się na ulicę z przychodnią Tu trochę zwolniłam, bo lata już nie te i język na brodzie, idziemy sobie dalej rozglądam się dookoła, nagle słyszę jakieś "łup" odwracam głowę i widzę ślicznego czarnego kota. Oglądam się drugi raz i widzę mojego Nikifora:szok: Idiota jeden oczywiście jak zwykle w koszyku wózkowym siedział, a ja zapomnialam sprawdzić... Na szczęście zdążyłam go złapać, zanim gdzieś myknął, ale impas totalny... do domu nie wrócę, bo kot pod pachą (a waży 11 kg) + wózek to trochę za dużo, do przychodni tym bardziej nie pójdę no i blada twarz Indianina... na szczęście było już po 16 wiec zadzwoniłam do M i okazało się, że stoi w korku całkiem niedaleko i po nas podjedzie....no ale trwało to jednak 20 minut podczas których resztki włosów mi na głowie osiwiały, bo Młoda oczywiście czując okazję zaczęła wyć całkiem donośnie, kot który jej ryku nie znosi zaczął mi się spod pachy wyrywać, ludzie zaczęli gromadnie psy na spacer wyprowadzać powiększając mój prywatny chaos.....masssakra... myslę, że "na dzielnicy" zapamiętają nas na długo:-)

no ale wyciągnęłam z tej przygody nieco dalekosiężny wniosek: jedno dziecko to spore wyzwanie, dwoje to katastrofa:-p
 
Surv nie powinnam tego pisać, w związku z tym, ze miałaś nerwa potwornego:zawstydzona/y:ale uśmiałam się do łez:-D:-D:-D:-D normalnie, aż M się spytal o co biega, boo sie zaczęłam zanosić:-D:-D:-D:-D:-D:-D Wybacz kochana, ale Twoje posty są po prostu boskie:tak::tak::tak::-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
mam to samo co Tosika
znowu surv nie współczuję chaosów i pomysłów M tylko rechoczę jak żaba:-)
PISZ TĄ KSIĄŻKĘ KOBIETO KOCHANA!!!!!
witam nowe forumowiczki - Agnik i Fredkę (jakoś mi umknęło)
no a u nas jest całkiem znośnie
katarek jest ale czyszczę i odciągam
wigoru mu nie brakuje więc pewnie nie męczy się chloptaś oddychaniem przez buzię
mężuś dziś pojechał do przychodni zdjąć szwy
panie odesłały go twierdząc, że zbytnio nie mają czasu i zresztą one nie umieją:szok:
pojechał więc do szpitala gdzie stara sympatyczna, prawie ślepa pani wzięła się z łaską za uwalnianie z fastrygi
jutro wizyta u lekarza - mam nadzieję, że dadzą lekki gips i wszytsko ku lepszemu (1go czerwca wylot na wakacje:confused:) chyba ja będę tragażem i nianką w jednym:shocked2:
 
Surv ty po prostu jesteś debeściara,ale się uhahałam.
Beaa ale musiałaś mieć stracha,dobrze małej nic się nie stało.
Tosika niestety już nie karmię.też często mam kłopoty z gardłem,w ciąży robiłam taką płukankę z torebki rumianku i torebki szałwii,razem to zalewałam w kubku i często płukałam gardło na mnie działało.
Ja się popołudniu troszkę kimnęłam z małą i czuję się jak nowo narodzona,a i ślubnego pochwalę bo mi obiad zrobił.
 
reklama
Surv niezłe:-D:-D:-D:-Dale pewnie miałaś stracha:confused:napisze to co dziewczyny pisz tą książke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1:tak::tak::tak::tak:surv no ja podziwiam dziewczyny z 2 i jak tak myślimy z M o 2 dziecku to mam lekkiego pietra:baffled:
Fredka no barawa dla M:tak:
Renia oby z M było wszystko ok:tak:u nas tez katar, oddychanie buzią ale pierdoła wszędzie włazi więc nic mu nie przeszkadza:dry:
Tosika zazdroszcze takiego 'przywódcy" w rodzinie, u mnie od kiedy babcia zmarła to nie ma nikogo takiego, rodzina sie nie spotyka, zresztą wszyscy pokłóceni ale to długa historia:dry:
My po zakupach spożywczych , po kolacji (w ramach diety ostatni posiłek ok 19)zaraz idziemy małego kąpac, cos popiszę, wpadne jescze na BB i lulu:tak:
 
Do góry