reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

reklama
witam i ja!
ale popisałyście, oczywiście późno w nocy jak ja już śpię:-)
a tak poważnie to net mi rozłączyło około 20:00 i już nie chciało mi się włączać.
wszystko przeczytałam, niewiele pamiętam....
Andula - życzę spokojnego lotu!!
Kasia - nienawidzę dentysty, koszmar po prostu, a dawno nie byłam i wypadałoby się wybrać.
Beaa - oby szybko udało się załatwić urzędy!
Kicrym - ja nie pomogę, jak robiłam swój spis treści to też ręcznie i wszystko tysiac razy przesuwałam i poprawiałam. Powodzenia na seminarium.
Madzia - jaze ślubem miałam zero stresu, ażsama byłam zdziwiona bo w dniu wesela u fryzjera i kosmetyczki to czułam się jakbym na imprezkę się szykowała a nie na własne wesele:-) za to mój M pół dnia spędził w kibelku zestresowany:-D:-D Będzie dobrze, nic się nie martw!!! najważniejsze żebyś sie dobrze bawiła i nie przejmowała innymi ludźmi...
moja teściowa z grobową miną spędziła całe wesele bo jej najstarsza córunia ze Stanów nie przyjechała i całe wesele chodziła i martwiła się o bidną Kasieńkę że ona tak daleko od domu:baffled: ( a Kasieńka w domeczku z basenem sobie tam mieszkała i miała haj lajf:blink: ). a to że syn się żeni to najmniej ważne...
ale zlałam ją totalnie, przez całe wesele zamieniłyśmy z dwa słowa w łazience:happy2:
 
A propos wesela, to mi się przypomniało jak mówiłam mamie, żeby porządnie zawiązała gorset, żeby mi nie spadł, po czym kazałam luzować, bo mi sie słabo zrobiło:-D
Wpadek słownych nie mieliśmy, za to mąż chciał założyć mi swoją obrączkę:sorry2:
 
Witam i ja;-)
Kicrym ja również nie pomogę bo mimo tego, że licencjat pisałam 2 lata temu, to takie wykończeniowe sprawy doprowadzały mnie do szału i wszystko robiłam ręcznie - a jak Bóg jeden wie:-p;-)
Kasia u mnie sprawa zębowa wygląda nieciekawie i pewnie wydałabym sporo kasy bo ja wszystkie popsute zęby mam do leczenia kanałowego, a tego NFZ nie obejmuje, więc czekam na lepsze czasy, albo na wyrwanie i od razu zapisuje się na sztuczną szczękę bo trzeba na nią czekać 3 lata:-D co do wywoływania zdjęć to ja od narodzin Antosia do świąt wywołam 800 zdjęć z czego połowę wydałam, a od stycznia do teraz mam przerwę i znowu muszę wyhaczyć jakąś promocję:baffled:
Andula spokojnej i szybkiej podróży:-)

a tak w ogóle Drogie Koleżanki to ja już jestem na nogach bo obudził mnie telefon w sprawie STAŻU:szok::-):-D chcą mnie:-) :-):-)w tym tygodniu będą jeszcze dzwonić bo muszą wszystko pozałatwiać z Urzędem Pracy;-) także gdzieś w ciągu 2 tyg wyruszę do pracy:szok: oczywiście mam tysiąc wątpliwości, ale "niech się dzieje wola nieba":-p:-):-D obym tylko tam wytrzymała, a reszta jakoś pójdzie:sorry2: miłego dnia, u nas pogoda szaro bura, ale po południu wyruszamy w teren:-p
 
Witajcie,my już po śniadanku i zaraz szykujemy młodego do babci a ja do pracy.
Kasia ja też się boję dentystów,pamiętam jak poznałam mojego D i on mówi że jego mama jest dentystą to stwierdziłam że "lepiej" trafić nie mogłam.Ale u niej sie nie lecze,wole żeby mi sie dobrze kojarzyła.
My też wpadek słownych nie mielismy ale ja przysięgę wypowiedziałam jak z karabinu maszynowego a mąż tak melancholijnie jak by wierszem( miałyśmy wrażenie razem ze świadkową że zaraz zemdleje) wszyscy goście się śmiali że widac kto w tym zwiąsku rządzi :-)
 
Kate, gratulacje!!!
Ja wywołuję zdjęcia za 0,35 - nie wiem czy to dużo...
Kamu, jakby np. moja mama była dentystką, to darłabym się w niebogłosy:-D
 
A dziś mi się śniło nawet że leczyła mi zęba i była przy tym potwornie umęczona:-)
Maks siedzi na nocniku a ja za nim z laptopem i próbuje mi się za wszelką cenę dostać do kompa,żebyście widziały co on wyprawia
 
Kate- ogromniaste gratulacje! Zobaczysz, ze wszystko sie jakos ulozy, no i ten staz to pewnie pierwszy krok na drodze do finansowego usamodzielnienia sie bo tego chyba pragniesz.
 
reklama
Do góry