reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Madzia ślę słoneczko:-) ale pomyśl sobie, że u Pearl jest śnieg:szok: no i super, że gorączka poszla w cholerę

Pearl współczuje teścia:tak: i to takiego:no: Ja to bym "delikatnie" mu odparowała jakby wlazł tak bez pukania :crazy: Nie na tym wątku chyba czytalam ale normalnie z tą kiełbasą mnie rozbrajacie :-D:-D:-D:-D:-D coś często u Was jest ona na fali:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:

Tosika Ty potrafisz czlowieka pocieszyc;-)

tak u nas kielbasa to rzecz swieta:tak:jemy kilebase, bijemy sie na kielbasy i klocimy sie tez o kielbase:-D no kielbasiana rodzina i tyle:tak::-D:-D:-D:-D
 
reklama
Dorka, dużo zdrowia dla ślicznej Misi:tak:

Pabla, no to super że Lenka je regularnie - przy takiej energii jest w stanie wybiegać każdą liczbę kalorii:-)

Nea, to macie jeżdżenia z podwójnymi świętami - ale i radość podwójna, nie?:tak:

Pearl, a co M na upiornego tatusia? choć jak znam facetów, to on pewnie nie widzi problemu...:wściekła/y: może by tak teścia obrazić, żeby trzasnął drzwiami i więcej nie wrócił?:-p Zresztą przetrzymasz, już nie długo będziecie w PL, tysiące kilometrów od uciążliwej rodziny i śniegu:tak: A tak apropos, to kiedy wracacie?

Zainab, no widzisz, mama w końcu wpadła na to, żeby zawieźć Cię w miejsce gdzie pasujesz najbardziej:-):-) Tylko teraz biedny Misiek, będzie musiał na tytuł hrabiowski zapracować, bo już zwykłego chłopaka to nie zechcesz...:-D

My jak najbardziej całe w wypiekach na przyjazd Maciusia czekamy...no po to przecież się będziemy rehabilitacją katować, żeby chłopakowi sprawnością zaimponować:-)

Kamu, czekamy na częstszą obecność - brakuje nam Ciebie:tak: Ja na dwie pobudki narzekam, bo się człowiek błyskawicznie do dobrego przywyczaja...dziś też punkt trzecia było achtung i fikanie przez godzinę.....ja nei wiem, co jej się w łebku poprzestawiało z tą pobudką, ale jest nadzieja, że szybko zrezygnuje wobec totalnej niechęci rodziców do zabawy o tej straszniej porze:-p

Tosika, no to oczywiste, ze M w salonie się rozłożył po rejtanowsku - w sypialni jego śmiertelna choroba mogłaby przejść niezauważona:-p:-p

Jeśli chodzi o brzuch, to u mnie masakra:baffled::baffled: Reszta też dość okrąglutka, ale w miarę wygląda, natomiast brzuch mam nadal jak w 4 miesiącu ciązy:-( No ale to moje lenistwo, bo nienawidzę ćwiczeń fizycznych, mięśnie nigdy nie ruszane to i nic dziwnego, że zanikły.... nie znacie jakiejś mniej inwazyjnej metody niż brzuszki?;-)

Dziś grzecznie wstałyśmy o 6 rano łapać siki do badania.... i wszystko poszło ślicznie, woreczek się przykleił, Młoda z pełną butlą grzecznie w łóżku leżała, zrobiła co trzeba po czym.....poprawiła kupą i tyle z naszej próbki:-p Chyba zrobimy jednak badanie prywatnie, bo w naszej przychodni przyjmują tylko 2 razy w tygodniu przez godzinę i stres czyhania na ten konkretny termin nas wykończy:-D

No i chyba pójdziemy do ogrodu botanicznego obejrzeć tulipany, bo znowu ma być powyżej 20 stopni, tylko najpierw okno ostatnie umyję.... wczoraj w ramach rozładowywania furii zrobiłam pozostałe trzy i już nie czuję się jak patologiczny leniuch:tak:

miłego, słonecznego dnia!:-)
 
Cześc Babeczki!
U nas raniutko na termometrze tylko 3 stopnie, prawie szyby musiałam drapać:confused2:Wycieraczki dały radę:-p
Tosika, to masz polkę. Ale czuję, że Ty z tych co jak nie mają co robić, to nuuuda ;-)
Surv, oj potrafisz pisać. Jak zwykle banan na twarzy jak Ciebie czytam:tak::-)
Pearl, faktycznie przecież nawet o kiełbasę sie kłocicie - no bosko po prostu:-D
Kamu, wracaj do nas!
 
Witam,
ja tylko się witam, potem zajrzę na dłużej. Mam masę rzeczy do zrobienia przed drzemką młodej i muszę zdążyć zanim zacznie marudzić.
Tosika - nic specjalnego nie zrobiłam w sprawie jedzenia, tylko zamieniłam miejscami dwa posiłki z rana...potem Ci napiszę na diecie dzieciaków.
 
Witajcie ja też na chwilkę wpadam,bo zaraz obowiązki mnie wzywają.
Surv to prawda człowiek do miłego się szybko przyzwyczaja.Maks mi ostatnio przesypiał całe noce więc jak się dziś raz obudził to już kręciłam noskiem a przecież jeszcze w tamtym tygodniu zdarzyło się i 6 razy wstawać.
Tosika z ciebie to jest żywioł kobitka więc na pewno to wszystko ogarniesz
Dziś jeszcze mam troszkę wolnego bo ja nadal chora,z Maksem już lepiej.
No i czekam na wiadomość czy moja mama dostałą pracę ,mam nadzieję że nie,ona zreszta tż jej nie chce bo chcemy żeby siedziała z Maksem ,ale jak się jest na zasiłku to trzeba iść jak dają ofertę.Moja mama akurat jest dobrym fachowcem w sowojej dzidzinie ale ma coś pościemniać,miejmy nadziję że nic z tego ni będzie .Do stycznia ma siedzieć z Maksem a potem ma zamiar otworzyć coś swojego ale nie będziemy na razie zapeszać.Pracowała prawie 25 lat bez przerwy bardzo ciężko to jej sie rok zasiłku należy
 
witam
ZALEGŁE ŻYCZONKA DLA WSZYSTKICH SOLENIZANTÓW:-D:-D:-D:-D

my dzisiaj od 6 rano na nogach:szok: co prawda ja próbowałam ignorować Antkowe stękanie, ale M w ramach intensywnej rehabilitacji wstawał dzielnie do jęczącego Syna i nawet powalczył z gigant kupą - słyszałam tylko "o mój Boże":-D:-D:-D:-D:-D teraz zbieram się w sobie, żeby wziąć się za sprzątanie, coś ukręcić na obiad a po południu jak M pójdzie do pracy zamykamy na wieś:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2: miłego dnia;-)
 
Witam się i ja z rańca;-)
zrobiłam sobie przerwę w moim dzisiejszym maratonie i oczywiście z kalendarza wykreślilam mój dzisiejszy aerobik:-p bo nadal wierzę, ze samo się schudnie:-p;-)
Kamu zdrówka życzę i mocno trzymam kciuki za mamę a co by nie dostała tej pracy:-p No i nie zapeszaj, jak wszystko już pozapinaacie, to nam się pochwalisz:-) Powodzenia kochana!
Surv a u nas dziś pochmurno:baffled: a wiesz co moj M miedzy jednym jęknięciem z bólu a drugim zauważyl, że mi z dnia na dzień chyba przybywa kilosków (oczywiście zwrócil mi tą uwagę jak wcinałam o 21szej kanapusie):growl: normalnie jak bym miala kiełbasę, to....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Cześc Babeczki!
U nas raniutko na termometrze tylko 3 stopnie, prawie szyby musiałam drapać:confused2:Wycieraczki dały radę:-p
Tosika, to masz polkę. Ale czuję, że Ty z tych co jak nie mają co robić, to nuuuda ;-)
Surv, oj potrafisz pisać. Jak zwykle banan na twarzy jak Ciebie czytam:tak::-)

Kasia normalnie ty , to mnie juz znasz:-D:-D:-D:-D
I masz rację, ja też jak czytam posty Surv to pochlaniam je w calości z uśmiechem na buziali:-D:-D

Tosika - nic specjalnego nie zrobiłam w sprawie jedzenia, tylko zamieniłam miejscami dwa posiłki z rana...potem Ci napiszę na diecie dzieciaków.

Pabla to czekam z utęsknieniem:tak:

Kate to nauki nie poszły w las :-D
 
reklama
ja mam teraz chwileczkę.
Młoda zasnęła, zupka na obiad dla niej się gotuje, przede mną jeszcze prasowanie.
Byłyśmy na poczcie, wysłałam w końcu te cholerne pity, uf....
mam nadzieję że dobrze rozliczyłam.
Około 15:00 idziemy na kontrolę do lekarza, mam nadzieję że gardło ok, chociaż teżmi sie coś nie podoba bo wydaje mi się że chrypi:-( no nic, zobaczymy co lekarz powie.
u nas trochę słońca, trochę chmur....
Kate - oby ten Twój Pan Mąż się opamiętał trochę!!
 
Do góry