Heksa dobrze że już jesteś! Trzymajcie się z maluszkiem i wracajcie szybko do zdrowia! Mocno trzymam kciuki!
Ja wczoraj byłam na USG i miał być walentynkowy prezent w postaci odkrycia tożsamości małego bobo ale niestety nie udało się Pocieszające jest to że chyba będę miała grzeczne dziecko bo grzeczny maluszek ułożył się jak na zawołanie jak żabka na pleckach, jakby całemu światu chciał pokozać co on tam ma... Obydwie z lekarką wpatrywałyśmy sie bezwstydnie między nóżki ale nie dało sie jeszcze rozwiazać zagadki- za słaby sprzęt (jak to podsumował lekarka). Jednak bardzo dużo zależy od aparatu. Ale i tak było super bo zobaczyłam jak dzidzia pakuje palucha do buzi, albo wkłada rączke pod głowe, ćwiczy zaciskanie piąstki, zkłąda nogę na nogę.... Jejku ależ to się super ogląda! Po tej wizycie postanowiłam ze jednak pójdziemy na 3D bo wrażenia są niewiarygodne! Pół nocy nie spałam bo wracały do mnie te obrazki!
Maluszek został też obmierzony (i znów okazał się być o ponad tydzień większy) i ślicznie było widać serduszko! Nawet ja widziałam 4 komory jak pracują! Ależ to robi niesamowite wrażenie! Jeszcze nie mogę dojść do siebie!
Ja wczoraj byłam na USG i miał być walentynkowy prezent w postaci odkrycia tożsamości małego bobo ale niestety nie udało się Pocieszające jest to że chyba będę miała grzeczne dziecko bo grzeczny maluszek ułożył się jak na zawołanie jak żabka na pleckach, jakby całemu światu chciał pokozać co on tam ma... Obydwie z lekarką wpatrywałyśmy sie bezwstydnie między nóżki ale nie dało sie jeszcze rozwiazać zagadki- za słaby sprzęt (jak to podsumował lekarka). Jednak bardzo dużo zależy od aparatu. Ale i tak było super bo zobaczyłam jak dzidzia pakuje palucha do buzi, albo wkłada rączke pod głowe, ćwiczy zaciskanie piąstki, zkłąda nogę na nogę.... Jejku ależ to się super ogląda! Po tej wizycie postanowiłam ze jednak pójdziemy na 3D bo wrażenia są niewiarygodne! Pół nocy nie spałam bo wracały do mnie te obrazki!
Maluszek został też obmierzony (i znów okazał się być o ponad tydzień większy) i ślicznie było widać serduszko! Nawet ja widziałam 4 komory jak pracują! Ależ to robi niesamowite wrażenie! Jeszcze nie mogę dojść do siebie!