Ja czekam na prenatalne. Jak będzie ok to zaraz spadam. W pierwszej ciąży pracowałam do 6 miesiąca, teraz jestem jednak starsza + firma już mi pokazała jak dba o pracowników, więc mam ich w dużej mierze w nosie. I tak pewnie do połowy stycznia pociągnę, zobaczymy.Co jak co ale mój mąż zasługuje na order cały weekend śpię a on na linii frontu bawi się sprząta i gotuje z 3 latka ja muszę pracować chociaż do końca grudnia/połowy stycznia, więc turbo ciężko to widzę
Mnie mdli tylko jak jestem mocno głodna, głównie rano. Pewnie też dlatego, że nauczyłam się jeść śniadania (od maja codziennie przed pracą) i organizm się przyzwyczaił i manifestuje rano swoją pustkę