reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2023

Ej, zrobiło mi się trochę przykro. Lubię was czytać i tu zaglądać, po prostu nie mam jak na razie za wielu rzeczy do pisania, a to moja pierwsza ciąża i nie mam skąd czerpać 'czegokolwiek', wiedzy, porad, doświadczenia :V

Dzieciak ma się świetnie, testy wyszły super.
A z nowych: chcę jechać w góry ze znajomymi, ale wiecie szlak jakiś zrobić, pochodzić na trasce jakieś 10km... na początku lutego.
Mąż świruje, że nie, bo byliśmy w lecie i żadna ze mnie kozica, ale teraz trasa jest krótsza i z lżejszym szczytem, spaceruje sobie co 2-3 dni, na dystansie 5km, w ramach przygotowań, ale wiecie, nie wiem czy to dobry pomysł...
Tematy na które piszemy nie wymagają bycia wcześniej w ciąży, w sumie nawet nie wszystkie są ciążowe więc argument ze to pierwsza ciąża za mną nie przemawia 😁 dzielimy się tu poglądami, emocjami przed i po wizytach, tym jak się czujemy... I nie chodzi o pisanie codziennie ale żeby raz na jakiś czas się odezwać 😁
 
reklama
Głupio pisać że tak się wyrażę "historie swego życia", o często bardzo prywatnych sprawach na wątku który każdy może poczytać. Jak w takiej sytuacji możecie oczekiwać że nowe dziewczyny się otworzą? Mi np ciężko pisać coś więcej o sobie wiedząc że każdy może to zobaczyć...
 
Ja czytam Was już jakiś dłuższy czas,regularnie wchodzę na forum i cieszę się z każdej udanej wizyty o której piszecie ale rzadko się odzywam to fakt. Zgadzam się z dziewczynami,że wątek prywatny oznacza bardziej intymne rozmowy i zwierzenia . Będzie mi niezmiernie miło jak mnie nie pominięcie przy oddawaniu do prywatnego. Fajnie byłoby poradzić się Wam lub o czym porozmawiać. Do tej pory ciężko było mi myśleć o ciążowych sprawach,bo już raz byłam w ciąży,od podatku wiedziałam,że dziecko ma wadę letalna i tak do 32 tc trwał koszmar.
 
Głupio pisać że tak się wyrażę "historie swego życia", o często bardzo prywatnych sprawach na wątku który każdy może poczytać. Jak w takiej sytuacji możecie oczekiwać że nowe dziewczyny się otworzą? Mi np ciężko pisać coś więcej o sobie wiedząc że każdy może to zobaczyć...

Spokojnie, Chodzi tylko o jakieś przedstawienie się, powiedzenie czegos o sobie czy swoich objawach, przemyśleniach.. Nikt tu nie mówi, żeby od razu skan dowodu osobistego wysyłać czy opowiadać jakieś szczegóły z życia prywatnego.. Nie napisałyśmy tych kilku ostatnich postów, by kogoś urazić czy żeby ktoś się „zamknął” w sobie na tym forum. Chodzi tu o taka aktywność j jakaś relacje ☺️
 
Właśnie szukałam miejsca z dobrą, kobiecą energią, bo to taki pierwotny stan, blisko natury - to kto Cię lepiej zrozumieć niż inna babeczka, a zamiast tego będzie plemienne wykluczenie - przyszłaś do piaskownicy w 3 miesiącu, więc zabieramy swoje wiadereczka i nara, siedź tu sama :D

A wiecie, że to nie jest łatwo wybrać forum? Na innych tego typu wiele dziewczyn, po wielu stratach - to co? Miałam wyskoczyć, ze swoim: wszystko super!
A jakby nie było super? Bo to pierwsza ciąża, w późnym dość wieku i gdyby się nagle skończyła: to pisać publicznie, że to jednak koniec?
Na żywo jest mi głupio mówić o tej ciąży. Rodzinie zaczęliśmy mówić dopiero po trzecim trymestrze.
Normalnie czuję się jakbym na golasa, na scenie mówiła, że mam co najmniej syfilis - takie to jest uczucie.
I już chyba w tym onieśmieleniu sobie zostanę, bo po teście nie zaczęłam instynktownie szukać innych kobiet w podobnych sytuacjach - tylko zasugerowała mi ginekolog, że to dobry pomysł.
I ja teraz nie wiem, czy dobry ;)
I mam nadzieję, że to też ktoś zrozumie
 
Ja czytam Was już jakiś dłuższy czas,regularnie wchodzę na forum i cieszę się z każdej udanej wizyty o której piszecie ale rzadko się odzywam to fakt. Zgadzam się z dziewczynami,że wątek prywatny oznacza bardziej intymne rozmowy i zwierzenia . Będzie mi niezmiernie miło jak mnie nie pominięcie przy oddawaniu do prywatnego. Fajnie byłoby poradzić się Wam lub o czym porozmawiać. Do tej pory ciężko było mi myśleć o ciążowych sprawach,bo już raz byłam w ciąży,od podatku wiedziałam,że dziecko ma wadę letalna i tak do 32 tc trwał koszmar.
Przykro mi, że coś takiego musiałaś przechodzić :(
Akurat Ty się udzielałaś wiele razy odkąd się ujawniłaś, więc ja jestem jak najbardziej za przyjmowaniem takich osób. Dzięki Tobie zamówiłam sobie leginsy i spódniczkę z Tomi :D
 
:D to fantastycznie, tym bardziej zamknę się jak ostryga, wiedząc, że wy macie od tego prywatną/bezpieczną grupę - a ja się wywalam jak filetowana ryba i może mi ktoś odpisze, jak znajdzie czas.
Myślę że jest to trochę niesprawiedliwą ocena sytuacji ;)
Właściwie wszystko już zostało powiedziane - są dziewczyny które udzielają się tutaj od dawna i chciałyby się lepiej poznać widząc że nie są obserwowane przez cichych czytających.
Serio forum nie znika, wszyscy dalej tu będą :D cokolwiek będziesz potrzebować to na pewno dostaniesz dużo wsparcia.
Głupio pisać że tak się wyrażę "historie swego życia", o często bardzo prywatnych sprawach na wątku który każdy może poczytać. Jak w takiej sytuacji możecie oczekiwać że nowe dziewczyny się otworzą? Mi np ciężko pisać coś więcej o sobie wiedząc że każdy może to zobaczyć...
Dokładnie, stąd idea prywatnego wątku. Ale są Dziewczyny które już dawno je udzielają i cokolwiek o sobie napisały. Postaw się w sytuacji tych osób - jak mogą otwierać się na swoje intymne tematy jeśli na wątku są dziewczyny których wcale nie znają :)

Wystarczy tu się wypowiadać żeby dołączyć do ekipy stale piszących :)
 
Rozumiem Was😊 Przyznam szczerze że znalazłam to forum kilka dni temu. Trochę mi zajęło ,,przestudiowanie" całego,ale dałam radę 😅 Miło się czyta,więc też chcialabym uczestniczyć w rozmowie, a nie byc tylko cichym obserwatorem😉 Ja od 5 tygodnia bardzo źle znoszę ciąże. Większość czasu spędzałam w wc🤢 Jak narazie trzyma mnie cały czas. Już nie wiem co mam jeść aby zostalo to w żołądku. Lekarz przepisal mi tabletki Xonvea,ale pomimo to wieczorami i tak zdarza mi się...wiadomo co. Modle się aby już poczuć się lepiej!
Trzymam kciuki żeby Twoje modlitwy szybko zostały wysłuchane 😃 wiem co czujesz, bo sama wymiotowałam codziennie. Aż wylądowałam w szpitalu z powodu odwodnienia 😥 ale teraz jest już o niebo lepiej, w końcu odżyłam 😃 właśnie wciągnęłam 5 naleśników z dżemem 🙈
 
reklama
Właśnie szukałam miejsca z dobrą, kobiecą energią, bo to taki pierwotny stan, blisko natury - to kto Cię lepiej zrozumieć niż inna babeczka, a zamiast tego będzie plemienne wykluczenie - przyszłaś do piaskownicy w 3 miesiącu, więc zabieramy swoje wiadereczka i nara, siedź tu sama :D

A wiecie, że to nie jest łatwo wybrać forum? Na innych tego typu wiele dziewczyn, po wielu stratach - to co? Miałam wyskoczyć, ze swoim: wszystko super!
A jakby nie było super? Bo to pierwsza ciąża, w późnym dość wieku i gdyby się nagle skończyła: to pisać publicznie, że to jednak koniec?
Na żywo jest mi głupio mówić o tej ciąży. Rodzinie zaczęliśmy mówić dopiero po trzecim trymestrze.
Normalnie czuję się jakbym na golasa, na scenie mówiła, że mam co najmniej syfilis - takie to jest uczucie.
I już chyba w tym onieśmieleniu sobie zostanę, bo po teście nie zaczęłam instynktownie szukać innych kobiet w podobnych sytuacjach - tylko zasugerowała mi ginekolog, że to dobry pomysł.
I ja teraz nie wiem, czy dobry ;)
I mam nadzieję, że to też ktoś zrozumie
To co tutaj odpisałaś to chyba 80% postów, zwłaszcza do prenatalnych 🙈 każda się niestety boi że z ciążą może być coś nie tak, to naturalne. Ja też na żywo nie mówię o ciąży, tylko tutaj.

Edit: jeszcze dodam że serio nie rozumiem tego poczucia odrzucenia i przekonania że osoby które nie dołączą od razu do prywatnego będą tu "siedzieć same". Przecież wszyscy dalej tu są :) z ilości stron jakie naciupałyśmy można wywnioskować że dużo piszemy 😅.
 
Do góry