reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2022

No niestety, człowieki mają dobre chęci,ale jak wiadomo dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Ciężko to porownać, ale mnie np wkurza jak mi ktoś mówi, że ciąża to nie choroba i co to ma byc, ze kobiety na zwolnienia od razu idą. Ja bym taką osobę w trakcie jelitówki wysłała do pracy, ciekawe czy też by mowiła ze to nie choroba…
Ja kiedyś usłyszałam że ciąża to nie choroba i że kiedyś kobiety w ciąży do pola chodziły i zaraz po ur z noworodkiem też bo co miały zrobić. 😠
 
reklama
Również jestem
Taka osoba ale uważam ze te kobiety z fotum staraczkowych czy in vitro to są najsilniejsze babki na świecie! Ja jestem w szoku ile one potrafią unieść dla dziecka. Tam się naprawdę rozgrywają dramaty i łzy ale oczywiście jest tez wielkie szczęście gdy którejś się uda. Naprawdę co te dziewczyny niektóre przechodzą to się w głowie nie mieści. Ja i tak jestem szczęściara mimo swoich dramatów.
Cieszmy się dziewczyny ze nam się udało bo nie każdy ma takie szczęście. :)
Oj tak... klinika leczenia niepłodności nie jest mi obca. Kilka lat temu nie miałam pojęcia co to tak naprawdę jest inseminacja czy in vitro. Ale wszystko jest dla ludzi. A to ile tam się ludzi przewja jest smutne. Młodzi ludzie, a takie problemy... eh...
Dlatego mimo, że u mnie już 10tc, to rodzina nadal nic nie wie. Boję się, że jak powiem, to stanie się najgorsze. Cały czas nie potrafię się tak po prostu cieszyć.
 
Również jestem
Taka osoba ale uważam ze te kobiety z fotum staraczkowych czy in vitro to są najsilniejsze babki na świecie! Ja jestem w szoku ile one potrafią unieść dla dziecka. Tam się naprawdę rozgrywają dramaty i łzy ale oczywiście jest tez wielkie szczęście gdy którejś się uda. Naprawdę co te dziewczyny niektóre przechodzą to się w głowie nie mieści. Ja i tak jestem szczęściara mimo swoich dramatów.
Cieszmy się dziewczyny ze nam się udało bo nie każdy ma takie szczęście. :)
My mielismy w pazdzierniku startowac z in vitro. Dzieki Bogu wyszlo jak wyszlo. Tego co sie dzieje w glowach, w domu, w zwiazkach takich osob to nie zrozumie nikt, kto tego nie przeszedl.
 
Mój też mi mówił że na to nic sie nie poradzi. U mnie dodatkowo występuje fakt ze to 1 ciąża i 35 lat. Na upartego to gdybym na siłę chciała w szpitalu zostać to i tak nic innego by nie zrobili bo nic innego zrobić się nie da. Nie ma żadnych zabiegów, kroplówek , zastrzyków coby mogło pomóc. Organizm za pomocą leku na podtrzymanie i leżenia musi sobie sam poradzić.
Super że dzidzia sobie rośnie 😊
Super, że wszystko dobrze i pod kontrolą! Ile to stresów nas kosztuje!!!! A to przecież początek w sumie 🙂
Ja też 35 lat i pierwsza ciąża ❤️
 
Mnie dzisiaj znowu ciagnie brzuch. Jakby na okres. Wczoraj to klujace „cos” w boku, dzisiaj brzuch na zmiane z pachwinami. Plus troche plecy. Latam jak wariatka do wc sprawdzac „co tam”. Ocipiec idzie. Boli zle, nie boli niedobrze. Mam nadzieje, ze Bobek robi sobie miejsce.
Nie martw się, mnie też codziennie coś boli, kłuje, ciągnie. Czasem mocniej i częściej, a czasem lżej.
Mam nadzieję że to takie 1 trymestr, no ale w sumie w drugim i trzecim dzidziuś rośnie jeszcze bardziej, więc nacisk na narządy jest jeszcze mocniejszy.....
Nie wiem czy to oznacza, że przez całą są bóle. Mnie to jakoś nikt nie uprzedził, nie przygotował, że w ciąża będzie taka trudna fizycznie....
Też tak macie? 🤣
 
Ja pierwszy poród miałam bardzo ciężki i Bogu dziękujemy że skończył się dobrze, a drugi to super, bardzo bym chciała taki znów. Od odejścia wód po 5 min zaczęły się skurcze, może po 10 min poród 40 min od pierwszego skurczu. Ale skurcze odrazu baaardzo intensywne bolesne i zaraz były co 2-1,5 min
identyczna sytuacja u mnie.
 
Ojezu mój ulubiony tekst 🙄
Ja tylko nie kumam czemu to kobiety kobietom takie teksty serwują. Ja też uwielbiam słuchać o tym jak to teraz matki mają dobrze, bo pieluchy jednorazowe są, a dawniej to się prało i gotowało. I licytacja się zaczyna 😂. Ale już te same kobitki nie pamiętają, ze miały np w domu mamę, ktora sprzątala i gotowała. Dla mnie porownywanie macierzyństwa to jak licytowanie kto gorzej poród przeszedł… Kiedys uslyszalam od kolezanki, ze ona gorzej okres przechodzi niz ja porod przeszlam (nie rodzila sn). Ja nie kwestionuję, że moze miec koszmarne bole miesiączkowe, ale jak jest w stanie określic ze boli ją bardziej niż mnie podczas porodu? 🤷‍♀️
 
Ja tylko nie kumam czemu to kobiety kobietom takie teksty serwują. Ja też uwielbiam słuchać o tym jak to teraz matki mają dobrze, bo pieluchy jednorazowe są, a dawniej to się prało i gotowało. I licytacja się zaczyna 😂. Ale już te same kobitki nie pamiętają, ze miały np w domu mamę, ktora sprzątala i gotowała. Dla mnie porownywanie macierzyństwa to jak licytowanie kto gorzej poród przeszedł… Kiedys uslyszalam od kolezanki, ze ona gorzej okres przechodzi niz ja porod przeszlam (nie rodzila sn). Ja nie kwestionuję, że moze miec koszmarne bole miesiączkowe, ale jak jest w stanie określic ze boli ją bardziej niż mnie podczas porodu? 🤷‍♀️
Moja mama miała 2 siostry i wszyscy mieszkali w jednym domu. My tutaj nie mamy nikogo :)
 
reklama
To prawda, jak rozmawiałam z moją gin i jej powiedziałam, że jestem w szoku bo w pierwszym cyklu zaszłam to ona mi mowi- to proszę wyjsc z szoku na kolana i do Częstochowy. Teraz podobno 1/4 par bezplodna, a polowa leczy się na nieplodnosc, mowila ze ogolnie jest dramat - z roku na rok jest coraz gorzej. Osobiście bardzo wspolczuję tych starań, ja bym zwariowała, pierwszą ciążę poroniłam, po niej staralismy się ok 5 miesięcy - co okres wyłam, a co dopiero starać się pare lat. Jestescie dziewczyny Mega silne ❤️❤️❤️
o pierwsze i drugie dziecko staran ok 4 mce. Teraz bach za pierwszym razem. Mam 37 lat i zdecydowalismy sie jeszcze na dzidziusia uznalismy ze to ostatni dzwonek, nastawilam sie miesiace staran. Bylismy w ogromnym szoku jak sie okazalo ze za pierwszym razem sie udalo 😁
 
Do góry