natala123456
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2021
- Postów
- 3 607
W pierwszej ciąży nie chciało to do mnie dojść. Po pierwsze miałam bardzo rozregulowane cykle a ten miał być długi wiec czekałam cierpliwie cały styczeń aż mi moj chłop napomknął ze to może być przecież ciąża. Boże zrobiłam chyba z 5 testów no za każdym razem mowilam ze to niemożliwe i pewnie testy są jakieś stare no nie chciało to do mnie dojść. Dopiero w polowe lutego poszłam i już był 11 tydzień. I dopiero na tej wizycie uwierzyłam a przy drugiej było tak ze zaczęłam nowa prace, po pół roku okazało się ze atmosfera nie jest fajna wśród pracowników, często musiałam tłumaczyć się z błędów których niepopelnilam. Miałam dwa wyjścia albo zmienić prace albo zaciążyć, a ze chcieliśmy rodzeństwo dla córki to zdecydowaliśmy ze się staramy. I dosłownie pach. Stało się. W pracy natłok na koniec roku ze nawet nie wiedziałam ze miesiączka mi się spóźnia i dopiero po nowym roku jak zwymiotowalam po mandaryce i przestałam pic kawę pomyślałam ze coś jest na rzeczy. Moj ginekolog jakoś tez nie miał miejsca i wyszło ze przyjął mnie w 14 tygodniu. Ale te ciąże były książkowe i praktycznie na zawołanie. Chcieliśmy i mieliśmy. Nie wiedziałam ze w ciąży mogą być jakieś problemy. Dopiero niedawno się o tym przekonałam…wow a czemu tak późno wybrałaś się do ginekologa jeśli mogę spytać?