reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2022

Zgadzam się z Tobą, jeżeli ktoś znalazł czas żeby napisać post o dołączenie to znalazł by go żeby chociaz raz na jakis czas cos napisać. Nie chcę nikogo urazić, ale to takie podglądanie troszkę. Oczywiście nie kazdy ma mozliwosc pisania non stop regularnie, ale nie oszukujmy się, jeden post w momencie jak jest poruszany temat grupy zamkniętej…
Jezeli ktoś nie lubi się udzielać i nawiązywać relacji to przecież nikt go nie zmusza, w internecie jest tyle informacji, ze na spokojnie moze na kazdy temat je wyszukać, nie musi tego robic na forum zamkniętym gdzie uwazam, ze juz fajnie by bylo więcej coś o sobie powiedziec, a niekoniecznie chcialybysmy się tym dzielic z osobami o ktorych same nic nie wiemy.
Dlatego moim skromnym zdaniem mimo czyjejś chęci dołączenia do grupy zamkniętej nie zawsze trzeba się na to godzić. Mniej więcej wyklarowała się stała już grupa. Jeśli inne mniej aktywne dotychczas dziewczyny chcą dołączyć do zamkniętej niech bardziej się zaangażują. Wiem że nie każdy ma możliwość pisać często czy zabierać głos w każdej sprawie , ale przecież tego też tu nie oczekujemy. Zresztą to że utworzymy grupę zamkniętą nie spowoduje że na otwartej nie można bedzie pisać. Wręcz przeciwnie. Na kazdym etapie aktywne forumowiczki bedą mogły dołączyć do zamkniętej. Tak mi się przynajmniej wydaje.
 
reklama
Ja bym zjadła, raz położyłam się taka lekko głodna i w środku nocy o obudziły mnie mdłości z głodu :/ chociaż jakiegoś krakersa złap
Ja kurczę właśnie mam problem z Mdłościami po kolacji. Doszłam jednak do wniosku ze dla mojego dzidziula muszę ja jesc. W niedziele zjadłam i myślałam ze zejdę. Tak mnie żołądek bolał… to samo wczoraj. Nawet powiem ze było jeszcze gorzej. Dzisiaj już wieczorem nic nie zjem… ja ogólnie nie odczuwam za bardzo głodu. Ale jak jem śniadanie czy obiad to jest ok, a kolacji poprostu nie mogę…
 
Ja już po wizycie. Wszystko jest ok. Do dziewczyn, które przeszły w ciąży covid, lekarz powiedział że nie ma śladu po covidzie i nie będzie bo nie przenika przez łożysko więc jestem spokojna. Dziecko machało rączkami na USG, ma 2.86 cm i potwierdza ustalony termin porodu na 14 lipca. USG prenatalne mam umówione z lekarzem na 7 stycznia a pappe mam zrobić 31 żeby wyniki zdążyły przyjść do wizyty. Pytałam się czy muszę robić badania z krwi to powiedział, że mimo tego że mam fajny PESEL 😅 i wady są bardzo rzadkie w tym wieku to on po samym USG nie wystawi "komentarza" że wszystko jest ok, musi mieć cały komplet badań. Serduszko bije ładnie FHR 174 więc jestem na tyle spokojna że w wigilie powiemy rodzicom. Jestem do piątku na zwolnieniu po przebytym covid( wystawił lekarz rodzinny), ale lekarz powiedział że od piątku mi przedłuży dalej zwolnienie więc muszę wkoncu powiedzieć w pracy 😅.
 
Dziewczyny co do grupy zamkniętej czy tej otwartej tutaj to myślę, że nie każdy ma czas i chęci pisać po kilka, kilkanaście postów dziennie. Czasem jesteśmy aktywne, a w inne dni wcale. No i chyba niezbyt w porządku jest wymaganie żeby być ciągle aktywnym, bo inaczej wyrzuca się z grupy.
Ja teraz mam czas tutaj być z Wami, ale co będzie za miesiąc, dwa to nie wiem. Nie chcę czuć się zmuszana do codziennego bycia na forum.
Myślę, że jak niektóre dziewczyny się nie odzywają to też ok, przecież mogą mieć dużo pracy, spotkania albo po prostu naprawdę źle się czuć.
 
Boże dziewczyny byłam przed chwilą w sklepie i stoję w kolejce A za mną staje kobietka i nagle tak mi od niej zalecialo papierosami Ale tak że masakra . Zaczęło mnie rzucać no i musiałam wybiec że sklepu😁😁😁 ale naszczescie nie wymiotowalam
 
Ja już po wizycie. Wszystko jest ok. Do dziewczyn, które przeszły w ciąży covid, lekarz powiedział że nie ma śladu po covidzie i nie będzie bo nie przenika przez łożysko więc jestem spokojna. Dziecko machało rączkami na USG, ma 2.86 cm i potwierdza ustalony termin porodu na 14 lipca. USG prenatalne mam umówione z lekarzem na 7 stycznia a pappe mam zrobić 31 żeby wyniki zdążyły przyjść do wizyty. Pytałam się czy muszę robić badania z krwi to powiedział, że mimo tego że mam fajny PESEL [emoji28] i wady są bardzo rzadkie w tym wieku to on po samym USG nie wystawi "komentarza" że wszystko jest ok, musi mieć cały komplet badań. Serduszko bije ładnie FHR 174 więc jestem na tyle spokojna że w wigilie powiemy rodzicom. Jestem do piątku na zwolnieniu po przebytym covid( wystawił lekarz rodzinny), ale lekarz powiedział że od piątku mi przedłuży dalej zwolnienie więc muszę wkoncu powiedzieć w pracy [emoji28].
Świetne wieści.[emoji3526] Jejku jak już bym chciała byc po swojej wizycie i moc się dzielić z Wami takim samym szczęściem jak Ty. [emoji3590]
 
Ja już po wizycie. Wszystko jest ok. Do dziewczyn, które przeszły w ciąży covid, lekarz powiedział że nie ma śladu po covidzie i nie będzie bo nie przenika przez łożysko więc jestem spokojna. Dziecko machało rączkami na USG, ma 2.86 cm i potwierdza ustalony termin porodu na 14 lipca. USG prenatalne mam umówione z lekarzem na 7 stycznia a pappe mam zrobić 31 żeby wyniki zdążyły przyjść do wizyty. Pytałam się czy muszę robić badania z krwi to powiedział, że mimo tego że mam fajny PESEL 😅 i wady są bardzo rzadkie w tym wieku to on po samym USG nie wystawi "komentarza" że wszystko jest ok, musi mieć cały komplet badań. Serduszko bije ładnie FHR 174 więc jestem na tyle spokojna że w wigilie powiemy rodzicom. Jestem do piątku na zwolnieniu po przebytym covid( wystawił lekarz rodzinny), ale lekarz powiedział że od piątku mi przedłuży dalej zwolnienie więc muszę wkoncu powiedzieć w pracy 😅.
Super że po covidzie nie ma śladu :) Ja też mam termin na 14 ale to wedle aplikacji a lekarza jeszcze o to nie pytałam on też nic nie wspomniał więc 27.12 jak bede na prenatalnych to zapytam :D Bierz zwolnienie i nawet się nie zastanawiaj :)
 
Ja już po wizycie. Wszystko jest ok. Do dziewczyn, które przeszły w ciąży covid, lekarz powiedział że nie ma śladu po covidzie i nie będzie bo nie przenika przez łożysko więc jestem spokojna. Dziecko machało rączkami na USG, ma 2.86 cm i potwierdza ustalony termin porodu na 14 lipca. USG prenatalne mam umówione z lekarzem na 7 stycznia a pappe mam zrobić 31 żeby wyniki zdążyły przyjść do wizyty. Pytałam się czy muszę robić badania z krwi to powiedział, że mimo tego że mam fajny PESEL 😅 i wady są bardzo rzadkie w tym wieku to on po samym USG nie wystawi "komentarza" że wszystko jest ok, musi mieć cały komplet badań. Serduszko bije ładnie FHR 174 więc jestem na tyle spokojna że w wigilie powiemy rodzicom. Jestem do piątku na zwolnieniu po przebytym covid( wystawił lekarz rodzinny), ale lekarz powiedział że od piątku mi przedłuży dalej zwolnienie więc muszę wkoncu powiedzieć w pracy 😅.
Bardzo się cieszę ze wizyta udana. Myśle jednak ze lekarz nie może narazie ocenić czy covid nie wpłynął na dziecko. Myśle ze prenatalne bardziej nam to powiedzą. Nie chodzi mi o to żeby ci zasiać ziarenko niepewności ale rozniez przeszłam covid w 6/7 tc i moja pani doktor mowila ze dopiero prenatalne powiedzą czy noc się nie wydarzyło z zarodkiem.
 
reklama
Ja już po wizycie. Wszystko jest ok. Do dziewczyn, które przeszły w ciąży covid, lekarz powiedział że nie ma śladu po covidzie i nie będzie bo nie przenika przez łożysko więc jestem spokojna. Dziecko machało rączkami na USG, ma 2.86 cm i potwierdza ustalony termin porodu na 14 lipca. USG prenatalne mam umówione z lekarzem na 7 stycznia a pappe mam zrobić 31 żeby wyniki zdążyły przyjść do wizyty. Pytałam się czy muszę robić badania z krwi to powiedział, że mimo tego że mam fajny PESEL 😅 i wady są bardzo rzadkie w tym wieku to on po samym USG nie wystawi "komentarza" że wszystko jest ok, musi mieć cały komplet badań. Serduszko bije ładnie FHR 174 więc jestem na tyle spokojna że w wigilie powiemy rodzicom. Jestem do piątku na zwolnieniu po przebytym covid( wystawił lekarz rodzinny), ale lekarz powiedział że od piątku mi przedłuży dalej zwolnienie więc muszę wkoncu powiedzieć w pracy 😅.
Cudnie. Zazdroszczę, że już jesteś po wizycie i możesz byc spokojna. Chciałabym zasnąć i obudzić się w poniedziałek na wizytę.
 
Do góry